Ostatnie takie wodowanie odbyło się w dawnej Stoczni Szczecińskiej Nowej w marcu 2009 roku. Po latach przerwy z pochylni Wulkan I znów zjedzie do wody nowy statek. Położenie stępki pod jego budowę zaplanowano na grudzień. Wodowanie odbędzie się prawdopodobnie w połowie przyszłego roku.
– To przełomowe wydarzenie: wracamy do wodowań na pochylni – cieszy się Grzegorz Huszcz, prezes Szczecińskiego Parku Przemysłowego, spółki, która działa na terenie dawnej stoczni i od roku jest właścicielem najważniejszych części majątku upadłego zakładu. – Obecnie nowe jednostki, które tutaj powstają, są wodowane przy pomocy suwnicy. Tego statku, ze względu na jego gabaryty, nie da się tak przesunąć i musi zjechać z pochylni.
Wykorzystana zostanie do tego pochylnia Wulkan I.
Nową jednostkę zamówił zachodni armator. Będzie to statek pasażerski. Na razie SPP nie ujawnia więcej szczegółów, nie podaje też nazwy stoczni, która go zbuduje. Wiadomo, że uroczystość symbolicznego położenia stępki ma się odbyć 8 grudnia.
– Jako Szczeciński Park Przemysłowy, podpisaliśmy kontrakt umożliwiający stoczni budowę statku w oparciu o nasze aktywa – zaznacza prezes Huszcz.
Jak dodaje, zawsze wierzył, że przemysł stoczniowy w Szczecinie się odbuduje.
– Mamy trzy pochylnie i obecnie prowadzimy zaawansowane rozmowy z kilkoma partnerami, którzy mogliby je wykorzystać – informuje Artur Łopuszko, wiceprezes SPP. – Wszystko wskazuje na to, że będą kolejne statki do wodowania.
Zainteresowane są zarówno polskie firmy, działające obecnie na terenie SPP, jak i zagraniczne. Park, oprócz pochylni, oferuje usługi swojego ośrodka obróbki stali oraz obsługę logistyczną. Spółka liczy, że za kilka lat na stoczniowych pochylniach będzie po 8-10 wodowań rocznie.©℗
Tekst i fot. (ek)
Na zdjęciu: Pusta dziś pochylnia Wulkan I wkrótce znów będzie potrzebna.