Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

72 lata temu zakończyła się wojna w Europie

Data publikacji: 08 maja 2017 r. 11:05
Ostatnia aktualizacja: 10 maja 2017 r. 10:29
72 lata temu zakończyła się wojna w Europie
Rekonstrukcja historyczna Fot. Dariusz Gorajski  

72 lata temu (8 maja 1945 r.) Niemcy podpisały bezwarunkową kapitulację, która kończyła trwającą od 1 września 1939 r. wojnę w Europie. Warto przy tej okazji pamiętać, że istnieją dwie oficjalne daty tego historycznego wydarzenia – 8 maja w państwach zachodnich i 9 maja w Rosji, a wcześniej w ZSRS i państwach bloku sowieckiego.

U podstaw propagandowego sporu w tej sprawie tkwi odmienna interpretacja ostatnich aktów prawnych III Rzeszy, podejmowanych przez jej kierownictwo państwowo-wojskowe z admirałem Karlem Doenitzem na czele. Przedśmiertny dekret Hitlera o mianowaniu Doenitza głową państwa dotarł do jego kwatery w Szlezwiku-Holsztynie 1 maja 1945 r. Głównym celem nowego przywódcy dogorywającej III Rzeszy było jak najszybsze zawieszenie broni na froncie zachodnim. Doenitz zakładał, że walczące nadal z Armią Czerwoną wojska niemieckie będą mogły swobodnie cofać się na zachód i po przejściu linii frontu poddadzą się Amerykanom bądź Brytyjczykom, unikając w ten sposób niewoli sowieckiej. Wiązano z tym nadzieję na przepuszczenie na zachód także cywilnych niemieckich uchodźców. Naczelny dowódca wojsk brytyjskich na froncie zachodnim, marszałek Bernard Montgomery, przyjął 4 maja 1945 r. w swej polowej kwaterze kapitulację wojsk niemieckich w północno-zachodnich Niemczech, Danii i Holandii. Akt ten podpisał wydelegowany przez Doenitza admirał Hans-Georg von Friedeburg. Następnego dnia von Friedeburg przybył na dalsze rokowania do kwatery naczelnego dowództwa alianckich sił ekspedycyjnych w Reims we Francji. 6 maja 1945 r. dołączył do niego generał Alfred Jodl. Obaj starali się przeforsować wariant zawieszenia broni na zachodzie i przepuszczania przez linię frontu żołnierzy i uchodźców, cofających się ze wschodu. Naczelny aliancki dowódca, generał Dwight Eisenhower, nie wyraził na to zgody, obawiając się, że separatystyczny rozejm wywoła polityczny zatarg Zachodu ze Stalinem. Eisenhower zagroził jednocześnie zaryglowaniem linii frontu po upływie 48 godzin, czym wymusił zgodę Doenitza na bezwarunkową kapitulację całości niemieckich sił zbrojnych. Odpowiedni dokument Jodl i von Friedeburg podpisali w Reims 7 maja 1945 r. o godzinie 2.41 nad ranem. Przewidywał on przerwanie walk 8 maja o godzinie 23.01.

Sygnatariuszem wspomnianego dokumentu był również przedstawiciel Armii Czerwonej w naczelnym dowództwie sił alianckich, generał Iwan Susłoparow. Stalin uznał jednak, że Związek Sowiecki jako główne mocarstwo koalicji antyhitlerowskiej nie może zaakceptować tej formy przypieczętowania zwycięstwa nad Niemcami. Od razu zażądał ponowienia aktu kapitulacji, tym razem w obecności przedstawicieli naczelnych dowództw czterech głównych państw sojuszniczych. Strona zachodnia wyraziła na to zgodę, choć nie traktowała całej sprawy zbyt prestiżowo. Brytyjczykom wystarczało, że szef sztabu Eisenhowera, generał Walter Bedell Smith, złożył podpis w Reims także w ich imieniu.

Brytyjski samolot wojskowy dostarczył 8 maja 1945 r. na berlińskie lotnisko Tempelhof trzyosobową delegację niemiecką z feldmarszałkiem Wilhelmem Keitlem na czele. Przygotowany dokument zawierał te same warunki bezwarunkowego poddania się wojsk niemieckich, jakie ustalono poprzedniego dnia w Reims. Ceremonia odbyła się w byłym kasynie oficerskim szkoły saperskiej w dzielnicy Berlina Karlshorst. Poza Keitlem jako przedstawiciele głównych rodzajów niemieckich sił zbrojnych kapitulację podpisali von Friedeburg i generał lotnictwa Hans-Juergen Stumpff. Jako przedstawiciel naczelnego dowództwa sowieckich sił zbrojnych w roli sygnatariusza wystąpił marszałek Gieorgij Żukow, alianci zachodni powierzyli to zadanie brytyjskiemu generałowi lotnictwa Arthurowi Tedderowi. Ponadto dokument podpisali jako świadkowie naczelny dowódca amerykańskiego lotnictwa strategicznego gen. Carl Spaatz i dowódca 1. armii francuskiej gen. Jean de Lattre de Tassigny. Podpisy złożono o godzinie 22.30. W Moskwie, ze względu na dwugodzinną różnicę czasu, był już 9 maja i dlatego ten właśnie dzień w Związku Sowieckim i krajach mu podporządkowanych obchodzono jako Dzień Zwycięstwa.

Kapitulacja III Rzeszy zakończyła działania wojenne w Europie. Nadal jednak toczyły się walki z Japonią na Dalekim Wschodzie. Dopiero jej kapitulacja – 2 września 1945 r. – była końcem II wojny światowej, która pochłonęła ponad 50 mln ofiar – poległych, zamordowanych i zmarłych w wyniku działań wojennych. Według danych przedstawionych w publikacji Instytutu Pamięci Narodowej "Polska 1939-1945. Straty osobowe i ofiary represji pod dwiema okupacjami", pod redakcją prof. Wojciecha Materskiego i prof. Tomasza Szaroty, w czasie II wojny światowej zginęło od 5,6 do 5,8 mln obywateli polskich. Szacuje się, że połowę z nich stanowili polscy Żydzi. 

(pap)

Na zdjęciu: Rekonstrukcja historyczna

Fot. Dariusz Gorajski 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jarun
2017-05-10 09:58:29
Obecny rząd jakoś wstydliwie podchodzi do tego, że Polacy walczyli z niemieckim nazizmem od 1939-45 i to na wszystkich frontach. Po sprzeczce z akowcami, którzy oburzyli się o wyczytywanie ludzi z katastrofy drogowej*** jako bohaterów poległych na polu chwały, nastąpił nowy wybór bohatera-męczennika bliższego sercu pana prezesa czyli żołnierzy wyklętych. Zwietrzyli swoją szansę karierowicze z IPN-u i dawaj dąć w tą dudkę. Wiadomo -przypodobasz się prezesowi, ściągnie do warszawki i da posadkę. A co w tym zapyziałym Szczecinie robić? Wróćmy jednak do naszych baranów. Polska powinna zabiegać o to, żeby być na Paradzie Zwycięstwa w Moskwie. To polityka! Cały świat widziałby polskie odziały, w polskich mundurach, defilujących jako zwycięzcy. Jednak gloryfikacja śp. braciszka bliźniaka jest ważniejsza od interesy kraju. To chore i nie należy wchodzić w paranoiczny świat Jarosława. *** Katastrofa drogowa, bo zginęli w drodze do Smoleńska. Mało istotne czy zginęli w samolocie, pociągu, autobusie. Gdyby wiedzieli, że samolot rozbije się -to by nikt do niego nie wsiadł. Więc gdzie tu poświęcenie? Nie byli idiotami ani samobójcami.
Do zkr... czyli z-a k-ulisowego r-ewolucjonisty,
2017-05-10 02:52:34
Choc raz trafiles w 10-ke i masz racje !!
Lisa
2017-05-10 01:31:27
Zgodnie z idiotyzmem kreowanym w polityce, nie zdziwie sie jak bedzie sie obchodzic zwyciestwo w II Wojnie przez organizacje OUN UPA z Ukrainy, Jezus uczyl pokory, a ci pyszalkowaci wladcy zostana ukarani
zkr
2017-05-09 18:55:29
Tak, 25.10.2015 to data wygrania wyborow przez PiS i Jaroslawa Kaczynskiego, bedzie uznawana za date zakonczenia II Wojny Swiatowej, Zwyciestwo nastapilo po dlugiej walce i trudnej bitwie o Zdobycie Smolenska
Jarun
2017-05-09 17:39:14
I według obecnie obowiązującej "historii" -prawdziwą niepodległość Polska odzyskała dopiero pod rządami braci Kaczyńskich. "Powtórz kłamstwo sto razy a stanie się prawdą."
Kolejna "wersja"...
2017-05-09 00:32:28
A dlaczego Kurier, nie mogl czy "nie chcial" takich informacji napisac wczesniej...? Widac wiec ze jak na razie, po-woli nabiera "malej odwagi"...??
I 45-letnie PRL,
2017-05-09 00:20:18
A Polska zostala po-dzielona na Moje... Twoje... i reszte wasze !!!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA