Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Ciężarna chciała sprzedać dziecko za 30 tysięcy złotych

Data publikacji: 11 kwietnia 2018 r. 12:47
Ostatnia aktualizacja: 13 kwietnia 2018 r. 09:53
Ciężarna chciała sprzedać dziecko za 30 tysięcy złotych
 

Do trzech lat więzienia grozi czterem osobom, podejrzanym o przestępstwo handlu ludźmi. Według Prokuratury Rejonowej w Kwidzynie (Pomorskie), kobieta będąc jeszcze w ciąży chciała sprzedać za 30 tys. zł swoje nienarodzone dziecko.

Jak poinformowała w środę Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, sprawę wykryli funkcjonariusze KWP w Gdańsku z wydziału zwalczającego cyberprzestępczość. Policjanci na jednym z portali znaleźli ogłoszenie, z którego wynikało, że będąca w ciąży kobieta chce oddać dziecko.

– W ogłoszeniu podała, że sama nie może go zatrzymać, a nie chce porzucić. Poprosiła o kontakt oraz oferty. Ustalono, że na ogłoszenie to odpowiedziała para na stałe zamieszkująca poza granicami Polski. Doszło do spotkania, w którym uczestniczył również konkubent matki dziecka. Umówiono się na kwotę 30 tysięcy złotych. Miesiąc przed porodem matka dziecka i jej konkubent udali się do miejscowości na południu Polski. Tam zamieszkali w wynajętym mieszkaniu – głosi komunikat gdańskiej prokuratury.

Dziecko przyszło na świat 5 marca tego roku, a trzy dni później zostało zarejestrowane w Urzędzie Stanu Cywilnego.

– Jako ojciec został wskazany mężczyzna, który odpowiedział na ogłoszenie. Rodzice biologiczni otrzymali połowę z umówionej kwoty. Druga część miała zostać przekazana po zrzeczeniu się przez matkę praw rodzicielskich. Podjęte w tej sprawie czynności zapobiegły wywiezieniu dziecka z kraju. Zostało ono odebrane i zapewniono mu opiekę. Przebywa u rodziny sprawującej nad nim pieczę zastępczą – poinformowała prokuratura.

Wszystkim czterem osobom prokuratura zarzuciła przestępstwo handlu ludźmi, zagrożone karą nie krótszą niż 3 lata więzienia. Oprócz tego, matce dziecka oraz mężczyźnie, który razem z nią zarejestrował dziecko jako ojciec, postawiono zarzut wyłudzenia poświadczenia nieprawdy, za co grozi kara do 5 lat więzienia. Biologiczni rodzice dziecka przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Drugi z mężczyzn również przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów, zaprzeczył jednak, aby przekazał pieniądze. Druga podejrzana nie przyznała się do winy. Wobec wszystkich podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju oraz zakazu wzajemnego kontaktowania się, a wobec podejrzanych, którzy odpowiedzieli na ogłoszenie, również poręczenia majątkowe w kwocie po 10 tysięcy złotych.

(pap)

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

do innego
2018-04-13 09:40:07
- od tego jest cywilizowane prawo adopcji - za bardzo "paragrafowane", ale istnieeje i do użycia w tym przypadku.
inny
2018-04-12 15:48:51
jeśli dziecko u nowych rodziców miałoby lepsze życie to, obok kwestii prawnej, nie widzę tu nic gorszącego
pińcet plus
2018-04-11 23:49:21
Kupi sobie brykę, czy zegarek "tak hujer"? - wredna baba, się PO_łasiła. Może urodzi drugie i się PO_prawi - cuda się zdarzają
Do... "pincet plus"
2018-04-11 20:11:27
Nie, bo wolala jednorazowo duzo wiecej...!
--
2018-04-11 19:32:29
- nie chciała "pińcet plus".
.
2018-04-11 14:03:57
Podciąć jajowody, żeby znowu się nie rozmnożyła.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA