Poniedziałek, 15 grudnia 2025 r. 
REKLAMA

Dwie osoby z zarzutami w związku ze śmiercią 15-letniego harcerza (akt. 1)

Data publikacji: 24 lipca 2025 r. 14:24
Ostatnia aktualizacja: 24 lipca 2025 r. 21:20
Dwie osoby z zarzutami w związku ze śmiercią 15-letniego harcerza
Fot. PAP/Andrzej Jackowski  

Zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci usłyszeli w czwartek opiekun i ratownik wodny, zatrzymani w związku ze śmiercią 15-letniego harcerza - przekazał w czwartek wieczorem rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.

REKLAMA

Prokurator poinformował, że zatrzymanym mężczyznom przedstawiono zarzut z art. 160 par. 2 kk (narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu) oraz z art. 155 kk, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci.

– Dowódca drużyny nie przyznał się. Prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze: dozór policji, poręczenie, zakaz kontaktowania się z uczestnikami obozu i zakaz działalności związanej z opieką nad małoletnimi – przekazał prok. Wawrzyniak.

Dodał, że ratownik złożył wyjaśnienia; prokurator nie zastosował wobec niego środków zapobiegawczych. Więcej informacji o sprawie prokuratura ma przekazać w piątek.

W nocy ze środy na czwartek w jeziorze Ośno w miejscowości Wilcze w powiecie wolsztyńskim doszło do tragicznej śmierci 15-letniego harcerza. Nastolatek podejmował próbę zdobycia sprawności harcerskiej, która miała polegać na przepłynięciu wpław jeziora i rozpaleniu ogniska na drugim brzegu. W pewnym momencie chłopak zniknął pod wodą. Nad ranem strażacy-nurkowie wyciągnęli ciało chłopca na brzeg.

Z ustaleń policji wynika, że zgłaszający zdarzenie poinformował, że chłopiec był asekurowany przez płynących łodzią ratownika WOPR oraz opiekuna obozu. Osoby asekurujące – kiedy zorientowały się, że 15-latek zniknął pod taflą wody – miały podjąć nieudaną próbę wyciągnięcia go z wody. Dopiero po pewnym czasie zostały zaalarmowane służby.

Jak przekazała jednak podinsp. Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji, po czynnościach przeprowadzonych na miejscu zdarzenia przez policję i prokuratora śledczy ustalili, że chłopiec nie był asekurowany z łodzi i nie zachowano w tym przypadku podstawowych zasad bezpieczeństwa. W sprawie zatrzymano dwie osoby: opiekuna i ratownika wodnego. Mężczyźni zostali przebadani na zawartość alkoholu w organizmie; byli trzeźwi.

Kontrolę w obozie harcerskim, gdzie doszło do tragedii, rozpoczęło w czwartek Kuratorium Oświaty w Poznaniu. Obóz był zorganizowany przez Okręg Dolnośląski ZHR. Uczestniczyło w nim ponad 70 dzieci. Wszystkie z nich były w wieku powyżej 10 lat.

W czwartek po południu oświadczenie dotyczące tragicznego zdarzenia opublikowała – w imieniu Naczelnictwa ZHR – przewodnicząca ZHR hm. Anna Malinowska. Podkreślono w nim, że w Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej obozowanie traktowane jest jako kluczowy element programu wychowawczego, „w trakcie którego harcerki i harcerze uczą się odpowiedzialności, samodzielności, współpracy”. Wskazano, że harcerze „realizują różne próby i zdobywają sprawności, zawsze dostosowane do indywidualnych możliwości, a przede wszystkim zgodne z zasadami bezpieczeństwa”. „Z pierwszych ustaleń wynika, że w tym przypadku mogło dojść do naruszenia tych zasad” – dodano.

ZHR, wskazując na działania, jakie zostały podjęte w związku ze zdarzeniem, podał, że niezwłocznie powiadomiono odpowiednie służby ratownicze, państwowe oraz kuratorium oświaty. „(…) Współpracujemy z nimi w celu ustalenia okoliczności wypadku, powiadomiliśmy rodziców uczestników obozu, zapewniliśmy niezbędne wsparcie psychologiczne kadrze i uczestnikom obozu, na miejscu jest nasz zespół ds. wsparcia psychologicznego” – głosi oświadczenie organizacji. ZHR podkreślił w nim także, że bezpieczeństwo podopiecznych było i jest „absolutnym priorytetem”.

W ZHR została zarządzona żałoba. „Jesteśmy zszokowani informacją o tragicznej śmierci harcerza (…). Żadne słowa nie wyrażą żalu i współczucia, jakie odczuwamy dla rodziców Dominika, jego rodziny, bliskich i kolegów z drużyny” – napisano w oświadczeniu.

***

Wcześniejsza informacja

Dwie osoby – przełożony drużyny harcerskiej oraz ratownik wodny - zostały zatrzymane w związku ze śmiercią 15-letniego harcerza. Nastolatek zdobywał sprawność harcerską, miał w nocy przepłynąć jezioro wpław. Chłopiec utonął.

- Decyzją prokuratora, w sprawie zostały zatrzymane dwie osoby; to opiekun i ratownik - powiedział PAP w czwartek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak. Dodał, że na miejscu cały czas prowadzone są czynności prokuratury i policji wyjaśniające dokładny przebieg i okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Na piątek planowana jest sekcja zwłok.

W czwartek po południu prok. Wawrzyniak poinformował, że szersze informacje w sprawie prokuratura przekaże najprawdopodobniej dopiero w piątek. Wskazał, że policja wciąż gromadzi dowody; po przedstawieniu ich prokuratorowi będzie on podejmował dalsze decyzje procesowe, w tym również w zakresie osób zatrzymanych.

Do zdarzenia doszło ok. godz. 1 w nocy ze środy na czwartek w miejscowości Wilcze w pow. wolsztyńskim.

Jak przekazała podinsp. Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji, nad jeziorem Ośno 15-letni harcerz podjął próbę zdobycia sprawności harcerskiej, która polegała na przepłynięciu wpław jeziora i rozpaleniu ogniska na drugim brzegu.

- Zgłaszający poinformował, że chłopiec był asekurowany przez płynących łodzią ratownika WOPR oraz opiekuna obozu. W pewnym momencie 15-latek zniknął pod taflą wody. Osoby asekurujące miały podjąć nieudaną próbę wyciągnięcia nastolatka z wody. Po pewnym czasie zostały zaalarmowane służby. Na miejscu czynności ratunkowe prowadzili strażacy z Wolsztyna, Kościana i Poznania. Niestety 15-latka nie udało się uratować. Ok. 5.30 jego ciało zostało wyłowione przez strażaków – podkreśliła Liszczyńska.

Dodała, że po czynnościach przeprowadzonych na miejscu zdarzenia przez policję i prokuratora zdecydowano o zatrzymaniu dwóch mężczyzn. - Śledczy ustalili, że chłopiec nie był asekurowany z łodzi i nie zachowano w tym przypadku podstawowych zasad bezpieczeństwa – wskazała Liszczyńska.

- Działania policjantów skupiają się obecnie na gromadzeniu materiału dowodowego, który w najbliższym czasie zostanie przedłożony prokuratorowi prowadzącemu śledztwo. To prokurator zdecyduje o treści zarzutów, które zostaną przedstawione osobom odpowiedzialnym za to tragiczne zdarzenie – podkreśliła policjantka.

Zaznaczyła również, że osoby zatrzymane - przełożony drużyny harcerskiej, w której był 15-latek oraz ratownik wodny – zostali przebadani na zawartość alkoholu w organizmie. Byli trzeźwi.

Rzecznik prasowy KW PSP w Poznaniu mł. asp. Martin Halasz przekazał PAP, że w nocy na miejscu zdarzenia pracowało łącznie osiem zastępów straży pożarnej. Zadysponowano m.in. Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Kościana, strażaków ze Specjalistycznej Grupy Sonarowej z Poznania, a także jednostkę OSP Wroniawy z bezzałogowymi statkami powietrznymi.

Halasz poinformował, że na terenie pow. wolsztyńskiego odbywa się 11 obozów harcerskich, w których udział bierze ponad 700 harcerzy. Od 27 czerwca br. na terenie tego powiatu odbyło się łącznie 17 obozów, w których udział wzięło 1126 uczestników.

Rzecznik prasowy Okręgu Dolnośląskiego ZHR phm. Jan Garnecki HR powiedział PAP, że organizatorzy obozu współpracują ze służbami, aby szczegółowo wyjaśnić wszystkie okoliczności tragicznego zdarzenia.

- Na miejscu nasi instruktorzy udzielają wyjaśnień, my też jesteśmy z nimi w kontakcie. Najważniejsze zadanie na teraz to zapewnienie opieki pozostałym uczestnikom obozu i tutaj zarówno nasz wewnętrzy zespół wsparcia psychologicznego jest w akcji, jak również współpracujemy z kuratorium dolnośląskim i wielkopolskim, skąd też dostaliśmy wsparcie psychologiczne – powiedział.

Dodał, że organizatorzy obozu są w kontakcie z rodzicami harcerzy. - Obóz miał się jutro kończyć, więc prawdopodobnie dzieci dzisiaj już wrócą do domu, ale rozeznajemy to z rodzicami, z psychologami, żeby podjąć możliwie najlepszą decyzję – podkreślił.

Pytany o kwestię sprawności, jaką miał w nocy zdobyć nastolatek, rzecznik zaznaczył, że okoliczności te są przedmiotem ustaleń służb, z tego też względu nie chce tej kwestii na razie komentować.

Także rzecznik prasowy Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej hm. Adam Paczyna powiedział PAP, że ZHR koncentruje się obecnie na współpracy ze służbami w zakresie wyjaśniania wszelkich okoliczności tragicznego zdarzenia, a także zapewnienia opieki psychologicznej uczestnikom obozu.

Ministra edukacji Barbara Nowacka, w związku z tragicznym wydarzeniem opublikowała wpis na portalu X: „Każda śmierć młodej osoby, a tym bardziej podczas wakacyjnego wypoczynku, to ogromna tragedia dla rodziny i przyjaciół. Składam im oraz całej społeczności harcerskiej w Polsce najszczersze kondolencje”.

Kondolencje rodzinie nastolatka złożyła w czwartek także wojewoda wielkopolska Agata Sobczyk. „Wszyscy jesteśmy poruszeni tragedią, która miała miejsce dziś w miejscowości Wilcze” – podkreśliła we wpisie na portalu społecznościowym. „Rodzinie i bliskim składam najszczersze wyrazy współczucia” – napisała.

Logo PAP Copyright

REKLAMA

Komentarze

dlaczego
2025-07-24 15:23:19
W tym kraju, jeśli wydarzy się tragedia, wypadek, to zawsze szuka się kozła ofiarnego? Po co te zatrzymania? Nawet jeśli ktoś z nich zawinił, to nie może po prostu odpowiadać z wolnej stopy? Potrzebny od razu areszt? A tymczasem sprawcy pobić i rozbojów chodzą na wolności, bo nie ma dla nich miejsca w aresztach. Co za chory kraj?!
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Kompania Specjalna
2025-07-24 15:16:26
Przykre. A swoją drogą co to ma być? Szkolenie na komandosa? Durna organizacja bez pomyślunku.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA