Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Finał Narodowego Czytania w Warszawie z udziałem prezydenta

Data publikacji: 07 września 2019 r. 22:20
Ostatnia aktualizacja: 10 września 2019 r. 09:45
Finał Narodowego Czytania w Warszawie z udziałem prezydenta
 

Podczas finału Narodowego Czytania - w sobotę w Ogrodzie Saskim w Warszawie - prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że w przyszłym roku lekturą będzie "Balladyna" Juliusza Słowackiego. W tym roku w ponad 3 tys. miejsc w Polsce i 31 innych krajach czytano polskie nowele.

Na finał Narodowego Czytania w warszawskim Ogrodzie Saskim aktorzy Rafał Zawierucha, Małgorzata Ostrowska-Królikowska, Jakub Gąsowski, Jarosław Gajewski oraz Małgorzata Buczkowska przeczytali "Mój ojciec wstępuje do strażaków" Bruno Schulza. Po czytaniu Jan Młynarski z zespołem wykonał piosenkę "Pożar na Tamce", którą przed laty śpiewał Jarema Stępowski.

- Muszę powiedzieć, że trochę się obawiałem tych nowel. Tak sobie myślałem, jak to wyjdzie, dotychczas czytaliśmy tylko jeden utwór. (...) Muszę powiedzieć, że jestem zbudowany. (...) Jestem ogromnie wdzięczny, to wszystko odbyło się pięknie - powiedział podczas finału akcji prezydent Andrzej Duda.

Agata Kornhauser-Duda podsumowała tegoroczne Narodowe Czytanie ośmiu nowel polskich.

- W Polsce czytano w ponad 3 tys. miejsc, natomiast padł w tym roku rekord, jeżeli chodzi o czytanie za granicą - Narodowe Czytanie odbyło się w prawie 200 miejscach w 31 krajach. Najczęściej - na Ukrainie i w Wielkiej Brytanii, ale zwiększyła się liczba miejsc w Stanach Zjednoczonych, w których odbywało się Narodowe Czytanie nowel polskich - powiedziała.

Jak mówiła Pierwsza Dama, najdalej oddalonym od Polski miejscem, gdzie odbywało się Narodowe Czytanie, była Nowa Zelandia, najbardziej wysuniętym na zachód - Rio de Janeiro. Czytano także w Japonii i Chinach. Polskie nowele czytano w przekładach na ukraiński, rosyjski, niderlandzki, angielski, niemiecki, ale także esperanto.

- Największe wrażenie zrobiła na nas pomysłowość organizatorów Narodowego Czytania. Jak wiemy, każda z osób czy instytucji biorących udział w Narodowym Czytaniu może to zrobić na swój własny, oryginalny sposób. I tak działo się i w tym roku. Wybieraliście państwo nie zawsze wszystkie osiem lektur Narodowego Czytania, niekiedy wybierano z nich tylko dwie lub trzy. Najczęściej wybierano "Katarynkę", a czytaniu towarzyszyli kataryniarze. Aż w 40 miejscach w Polsce podczas czytania można było usłyszeć piękne dźwięki katarynki. Ale również inne nowele cieszyły się popularnością. Jeżeli chodzi o "Dobrą panią" to bywała czytana w specjalnie zaaranżowanych buduarach, natomiast noweli "Sachem" towarzyszyły inscenizacje, ale także specjalnie na tę okazję zbudowane indiańskie wioski - mówiła Agata Kornhauser-Duda.

Czytano w bardzo różnych miejscach: w szkołach, ale też w 120 przedszkolach, bibliotekach, muzeach, teatrach. W tym roku wiele było zgłoszeń od strażaków. W czytanie, jak mówiła Pierwsza Dama, włączyły się także inne służby mundurowe - czytano m.in. na statkach.

- Co ciekawe, czytano również podczas rajdów rowerowych, a także rajdu motorowego w Kleczewie. Czytano także na plażach i w Muzeum Kolejnictwa. Bardzo różne miejsca i bardzo różne sposoby czytania polskich nowel" - podsumowała Agata Kornhauser-Duda.

- Zorganizowanie takiej akcji to zawsze wielki wysiłek. Ale warto go podjąć. Spadek czytelnictwa w Polsce został zatrzymany. Ludzie czytają. Zawsze do tego zachęcamy z żoną, zwłaszcza Agata czyta bardzo dużo książek. Przyznam się, że ja czytam trochę mniej, ja wolniej czytam. Ale jest mnóstwo ciekawych pozycji literackich, można czytać literaturę bardzo ambitną, tak jak dzisiaj na Narodowym Czytaniu, bo to jest klasyka, literatura ambitna. Ale można też czytać zwykłe książki sensacyjne, różnego rodzaju powieści. Chodzi o to, żeby rozwijać wyobraźnię, a przede wszystkim o to, żeby czytały dzieci - żyjemy w takich czasach, że ciągle tylko ekran monitora czy telefonu, a przecież dobrze byłoby czasem zamknąć oczy i wyobrazić sobie coś, co właśnie czytaliśmy, czego nie mogliśmy zobaczyć - powiedział Andrzej Duda. Dodał, że w przyszłym roku lekturą Narodowego Czytania będzie "Balladyna" Juliusza Słowackiego.

Podczas sobotniego finału tegorocznej akcji Narodowe Czytanie minister kultury Piotr Gliński zaapelował do osób publicznych i celebrytów, aby propagowali czytelnictwo, "żeby próbowali stanąć razem i mówić cały czas o czytelnictwie. To jest dobra moda, snobizm w dobrym znaczeniu tego słowa. Snobujmy się na czytanie".

Minister podziękował wszystkim organizatorom Narodowego Czytania, przypomniał też, że od kilku lat w Polsce działa Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa.

- Rozpoczęty jeszcze przez naszych poprzedników, my go kontynuujemy, bo to bardzo dobry pomysł. Dzięki tym wszystkim działaniom - począwszy od Narodowego Czytania, poprzez działalność obywatelską, instytucji kultury, bibliotek i Narodowemu Programowi Rozwoju Czytelnictwa udało się nam kilka lat temu zatrzymać niepokojący trend spadku czytelnictwa. Niestety, świat współczesny jest okrutny wobec czytania i czytelnictwa. W Polsce udało się nam zatrzymać ten trend. Mniej więcej od kilku lat prawie 40 proc. Polaków czyta rocznie co najmniej jedną książkę - powiedział Gliński. - To oczywiście za mało, ale pracujemy nad tym, żeby odwrócić te niedobre tendencje. Mniej więcej 10 proc. Polaków to osoby czytające często. Chcemy, aby ta rzeczywistość została zmieniona i dlatego takie akcje jak dzisiejsza są i będą organizowane - dodał.

Przypomniał, że Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa został niedawno wzbogacony o nowe elementy.

- Wprowadzimy m.in. nowy program, który się chyba sprawdza: wyprawki czytelnicze. Ponad 600 tys. książeczek zostało za darmo rozdanych na porodówkach. Ten projekt nazywa się "Mała książka, wielki człowiek". (...) Ten program już działa, także w przedszkolach, gdzie rozdano już prawie 100 tys. książeczek. Za kilka dni inaugurujemy kolejną turę. Pracujemy nad tym, żeby najmłodsi mieli dostęp do książek, a także, bo przecież te książeczki są czytane przez rodziców, aby budować więzi pokoleniowe, więzi rodzinne i dobry zwyczaj czytania książek - powiedział minister kultury.

W rozmowie z dziennikarzami minister zaznaczył, że zawsze lubił Bruno Schulza "za jego magiczny świat". Podkreślił też, że "cały czas warto wracać do jego "Sklepów cynamonowych" i do "Sanatorium pod Klepsydrą", znakomicie zekranizowanego przez Wojciecha Jerzego Hasa".

Na tegoroczne, ósme Narodowe Czytanie Para Prezydencka - Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda - wybrała osiem lektur, które – jak zaznaczył prezydent – uczą nas, że w życiu powinniśmy kierować się szlachetnością i solidarnością, że nie wolno nam stracić wrażliwości na ludzką krzywdę ani zapomnieć o naszej historii. Są to: "Dobra pani" Elizy Orzeszkowej, "Dym" Marii Konopnickiej, "Katarynka" Bolesława Prusa, "Mój ojciec wstępuje do strażaków" Bruno Schulza, "Orka" Władysława Reymonta, "Rozdzióbią nas kruki, wrony…" Stefana Żeromskiego, "Sachem" Henryka Sienkiewicza oraz "Sawa" Henryka Rzewuskiego.

We wspólnym czytaniu w Ogrodzie Saskim wzięli udział znani aktorzy m.in. Ewa Dałkowska, Anna Dymna, Anna Dereszowska, Edward Linde-Lubaszenko i Robert Gonera.

(PAP)

Fot. PAP/Tomasz Gzell

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Duda potrafi czytać?
2019-09-10 09:41:00
- cały miesiąc nap--łeś iż tylko PO_d_PiS_uje, zdziwionko?
to
2019-09-09 08:27:09
Duda potrafi czytać?
Hmm
2019-09-08 21:16:46
A kiedy beda odczytane i Dokumenty ze WSI... ??
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA