Sierpc, Jabłonna. Politycy PO i PSL zostawili polską wieś bez wsparcia, rolnikom są składane tylko puste obietnice - oceniła w środę kandydatka PiS na premiera Beata Szydło. Dodała, że jeżeli zostanie premierem, to rolnictwo będzie jednym z priorytetów jej rządu.
- Polscy rolnicy muszą czuć wsparcie polskiego rządu, zarówno tutaj w kraju, jak i za granicą, jak i również na forum Unii Europejskiej - oświadczyła Szydło. Według niej, rząd musi realizować taką politykę, jak inne kraje UE, które – jak zaznaczyła „walczą o interesy swoich rolników".
Szydło, która w środę odwiedziła rodzinne gospodarstwo rolne w miejscowości Dziki Bór pod Sierpcem (Mazowieckie), podkreśliła, że rolnictwo jest jedną z najważniejszych gałęzi polskiej gospodarki, a państwo powinno wspierać rolników, szczególnie w sytuacji obecnej suszy.
- Polscy rolnicy muszą czuć wsparcie polskiego państwa, muszą wiedzieć, że państwo jest po ich stronie i nie pozostawia ich samych sobie z ich problemami - mówiła Szydło. Dodała, że rolnikom składane są wyłącznie puste obietnice.
- Czas na to, żeby wreszcie przestać mówić, a trzeba zabrać się do pracy. I to jest apel do polskiego rządu i polskiego premiera. Dzisiaj trzeba politykom PO i PSL, którzy pozostawili polską wieś bez jakiegokolwiek wsparcia przez ostatnie osiem lat rządów, przypominać, co można zrobić i jak należy to robić. - zaznaczyła Szydło.
***
Natomiast premier Ewa Kopacz zapewniała wczoraj na konferencji prasowej w Skierdach w nadleśnictwie Jabłonna, że nie ma żadnego sporu wewnątrz koalicji PO-PSL. - Jesteśmy jak jedna zgodna rodzina - podkreślała.
Kopacz była pytana o komentarz do słów rzecznika sztabu wyborczego PiS Marcina Mastalerka, który przekonywał, że opowiadając się w kampanii referendalnej za JOW-ami i zniesieniem finansowania partii z budżetu, Platforma uderza w swojego koalicjanta - PSL, który takich zmian nie chce, oraz że w koalicji PO-PSL panuje chaos.
- Nie ma żadnego koalicyjnego sporu, jesteśmy jak jedna zgodna rodzina i razem będziemy prowadzić bardzo racjonalną kampanię wyborczą opartą na propozycjach, które mają solidne wyliczenia i poparcie w budżecie, który będziemy niebawem procedować w Sejmie na rok 2016 - powiedziała premier.
Szefową rządu wsparł Piechociński.
- Chcę zaapelować do Jarosława Kaczyńskiego, bo w sobotę - nie tak dawno - mieliśmy ważny głos, wzywający ku wspólnocie, prezydenta Andrzeja Dudy. A to, co wyprawia dzisiaj tuba medialna Prawa i Sprawiedliwości, także w atakowaniu PSL, odbieraniu mu dobrych intencji, pokazuje bardzo wyraźnie, że polska polityka - przynajmniej po tej stronie - nie do końca wpisała się w ten ważny i potrzebny dzisiaj apel - mówił szef ludowców.
- Dzisiaj wieczorem kończy się czas PiS i od jutra będziemy kierować wszelkie pomówienia do sądu - zapowiedział.
(pap)
Na zdj.: Premier Ewa Kopacz, podczas spotkania z pracownikami nadleśnictwa Jabłonna, 19 bm. w Leśnictwie Szkółkarskim w miejscowości Skierdy (Mazowieckie).
Fot. PAP/jakub Kamiński