Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie powołania Bartłomieja Misiewicza do rad nadzorczych Polskiej Grupy Zbrojeniowej i Energa Ciepło Ostrołęka.
„Rzeczpospolita” podawała, że Misiewicz nie ukończył kursu dla członków rad nadzorczych. Nie ma także – jak podawały media – ukończonych studiów wyższych. Prasa informowała też, że ze statutu PGZ został wykreślony zapis o tym, że kandydat na członka jej rady nadzorczej powinien przejść państwowy kurs na członków rad nadzorczych.
Prokuratura jest niezależną instytucją i to prokuratorzy samodzielnie decydują, czy wszczynają śledztwo – tak decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa ws. Bartłomieja Misiewicza skomentował w środę rzecznik rządu Rafał Bochenek.
(pap)
Fot. arch.