WARSZAWA. Sąd partyjny SLD drugiej instancji złagodził marcową decyzję ws. b. szefa SLD Grzegorza Napieralskiego - ukarał go upomnieniem i zezwolił na pełnienie przez niego funkcji w partii - poinformował wczoraj sekretarz generalny Sojuszu Krzysztof Gawkowski.
Pod koniec marca sąd partyjny SLD orzekł, że Napieralski nie ma prawa przez trzy lata sprawować żadnych funkcji w ugrupowaniu. Była to kara - jak uzasadniano - za krytyczne wypowiedzi pod adresem partii i działanie na jej szkodę. B. liderowi Sojuszu zarzucano, że w swych wypowiedziach oceniał, iż partia nie ma już szans i trzeba zakończyć jej działalność.
Według niego, podczas posiedzenia sądu b. szef Sojuszu zapowiedział, że będzie działał dla dobra Sojuszu, nie będzie m.in. tworzył żadnej nowej formacji. Nieoficjalnie politycy Sojuszu mówią, że decyzja sądu to "akt miłosierdzia" ze strony obecnego szefa Sojuszu Leszka Millera. Ich zdaniem chodzi o to, by nie ułatwiać Napieralskiemu decyzji o tworzeniu nowej lewicowej formacji. (pap)