Dziś rozpoczynamy działalność Rady ds. COVID-19 w nowej, szerszej formule. Pandemia się zmienia, a wraz z nią ewoluują nasze główne zadania i cele, które stoją przed tym ciałem – poinformował w środę premier Mateusz Morawiecki przed pierwszym posiedzeniem tego organu.
W czasie inauguracyjnego spotkania Rady ds. COVID-19, które rozpoczęło się w Warszawie, premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że konsekwencje pandemii COVID-19 będą odczuwane nie tylko w tym roku.
- Jestem przekonany, że konsekwencje zostaną na dłużej. Mają charakter w dużym stopniu związany z medycyną, ze służbą zdrowia, ale przecież nie tylko. One mają ogromny wpływ na edukację, na funkcjonowanie gospodarki, na sprawy społeczne, na psychikę dzieci, młodzieży i dorosłych - zwracał uwagę premier.
Mówił, że to są tematy, które będą miały charakter priorytetowy. - I stąd też poszerzenie kompetencyjne całej Rady ds. COVID-19 na sugestię pana przewodniczącego prof. Andrzej Horbana, ministra Adam Niedzielskiego, ministra Waldemara Kraski - mówił Morawiecki.
Podkreślił, że sytuacja jest wyjątkowa. - Jesteśmy poddawani różnego rodzaju presjom społecznym, publicznym tych, którzy z jednej lub z drugiej strony mają taki a nie inny pogląd na to, czy należy akurat właśnie luzować różnego rodzaju obostrzenia, czy należy może postępować inaczej - zaznaczył premier.
Mówił, że w - pewnym konflikcie stoją ze sobą z jednej strony racje medyczne, racje służby zdrowia, które mają wspólny mianownik pod nazwą prawda (...), i po drugiej stronie z kolei oczekiwania, które mają wspólny mianownik o charakterze, czy pod nazwą wolność- . Wyjaśnił, że w tym drugim aspekcie - ludzie uważają, że mogą po prostu robić to, co uważają za właściwe-.
Morawiecki zaznaczył, że pojednanie tych dwóch wartości przyświecało rządowi od dwóch lat walki z epidemią.
Jak stwierdził, dwa lata walki z koronawirusem nauczyły nas, że "nie ma i nie będzie żadnych prostych rozwiązań".
- Musimy jednocześnie adresować i jednocześnie zajmować się tematami dotyczącymi służby zdrowia i (...) zwrócić uwagę w szczególności na to, co ucierpiało, a więc wszystkie inne rodzaje zabiegów i leczenie innych chorób, które w czasie COVID-19 zeszły na drugi plan - dodał.
- Chcemy w jak najszybszy sposób, aby jednocześnie nie zapominając o wyzwaniach COVID-19, zaadresować je, zaadresować wszystkie inne choroby zgodnie z naszymi dotychczasowymi planami, uwzględniającymi walkę z chorobami serca, chorobami onkologicznymi, cukrzycą – to te główne schorzenia, które trapią polskie społeczeństwo - wskazał.
Morawiecki podkreślił, że COVID-19 odcisnął ogromne piętno na kondycji psychicznej dzieci i młodzieży.
- Te lockdowny, ta praca online w systemie edukacji na pewno bardzo negatywnie odłożyła się na naszych dzieciach, młodzieży, na osobach uczących się - mówił. Dlatego wyraził nadzieję, że Rada poświęci część czasu również temu zagadnieniu.
- Wiadomo, że lekarstwo nie może być gorsze od choroby. Wiemy, że dzisiaj jest bardzo łatwo podjąć jakieś decyzje, których za chwilę możemy żałować - mówił.
W ocenie premiera koronawirus może zniknąć wkrótce z mediów, ale koronawirus nadal będzie dla nas wyzwaniem. "W związku z tym nie może zniknąć z horyzontalnej strategii państwa polskiego" – dodał.
Premier napisał na Facebooku, że pandemia się zmienia a wraz z nią ewoluują nasze główne zadania i cele, które stoją przed Radą ds. COVID-19.
- Konsekwencje pandemii są w dużym stopniu związane z medycyną, ale mają ogromny wpływ na edukację, funkcjonowanie gospodarki, sprawy społeczne i na psychikę dzieci, młodzieży oraz dorosłych. Dlatego też poszerzyliśmy kompetencje całej Rady ds. COVID-19. Wierzę, że będzie miała ona fundamentalne znaczenie w wypracowaniu najlepszych rozwiązań dla funkcjonowania wszystkich obszarów państwa - podkreślił Morawiecki.
(PAP)