Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Miesięcznica i kontrdemonstracja

Data publikacji: 10 lipca 2017 r. 23:38
Ostatnia aktualizacja: 12 lipca 2017 r. 22:47
Miesięcznica i kontrdemonstracja
 

Będziemy kontynuowali swój marsz aż do momentu, kiedy tu, niedaleko stąd staną pomniki: prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz upamiętniający wszystkich, którzy polegli w katastrofie smoleńskiej - powiedział w poniedziałek przed Pałacem Prezydenckim prezes PiS Jarosław Kaczyński. Odbyła się też kontrdemonstracja zorganizowana przez ruch Obywatele RP.

Prezes PiS przemawiał na zakończenie obchodów 87. miesięcznicy smoleńskiej. Uczestnicy wieczornego zgromadzenia przeszli w marszu pamięci z warszawskiej archikatedry św. Jana - gdzie odprawiona została msza w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej - przez Plac Zamkowy, Krakowskie Przedmieście, przed Pałac Prezydencki. Na czele marszu niesiony był transparent z napisem "Smoleńsk - pamiętamy".

Nawiązując podczas przemówienia przed Pałacem Prezydenckim do zorganizowanej przez ruch Obywatele RP w poniedziałek w Warszawie kontrmanifestacji, Kaczyński mówił: "Ci którzy, próbują odebrać nam prawa obywatelskie, którzy próbują odebrać prawa katolikom, Kościołowi pewnie sądzą, że będę się nimi zajmował. Nie proszę państwa, ja im tylko podziękuję, bo dawno takiej frekwencji nie było i w katedrze i tutaj. Dawno nie było tylu księży koncelebrujących mszę. Tak, że mogę powiedzieć: dziękuję".

- A to, że Lech Wałęsa, no widocznie nie mają innych autorytetów. Można im współczuć - dodał prezes PiS. Uczestnicy poniedziałkowej kontrmanifestacji często skandowali nazwisko Wałęsy. - Natomiast my będziemy kontynuowali swój marsz aż do momentu, kiedy tu, niedaleko stąd staną pomniki: stanie pomnik prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego, stanie pomnik upamiętniający wszystkich, którzy polegli w katastrofie smoleńskiej. I wierzę, że to, mam nadzieję, stanie się już za taki czas, który mierzy się w miesiącach, a nie latach, że wtedy już będziemy dużo więcej wiedzieli o przyczynach tej katastrofy, o tym co się stało.

Bo przecież - mówił szef PiS - "poważne badania prowadzone w skali międzynarodowej są w toku".

- I będziemy wiedzieli: było tak, czy było tak. Być może jeszcze nie wszystko, ale na pewno już bardzo dużo - mówił szef PiS.

Kontrdemonstrację wobec obchodów miesięcznic smoleńskich zorganizował ruch Obywatele RP. Władysław Frasyniuk wzywał, by kierować się wartościami, nie strachem, ogłosił gotowość do debaty z Jarosławem Kaczyńskim o tym, jaka ma być Polska. Na Placu Zamkowym jej organizatorzy i przemawiający zgromadzili się wokół Kolumny Zygmunta. Obok wygrodzona barierkami przebiegała trasa comiesięcznego marszu pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej, którego uczestnicy przechodzą z archikatedry św. Jana przed Pałac Prezydencki, gdzie przemawia prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Wcześniej w poniedziałek przedstawiciele organizatorów - stowarzyszenia Obywatele RP zapowiadali, że będą starali się zablokować przemarsz uczestników miesięcznicy smoleńskiej. Ostatecznie organizatorzy kontrmanifestacji zarządzili, by tuż przed rozpoczęciem marszu pamięci, zgromadzeni opuścili Plac Zamkowy.

Uczestnicy kontrmanifestacji przenieśli się wtedy na pl. Piłsudskiego, gdzie złożyli białe róże przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Odchodząc z Placu Zamkowego skandowali m.in.: "zostawiamy ich z policją", "zostawmy pusty plac". Paweł Kasprzak ze stowarzyszenia Obywatele RP mówił później dziennikarzom, że zdecydowano się na opuszczenie Placu Zamkowego, bo wiele osób zwracało się o to, by "odwrócić się plecami" i zostawić uczestników marszu samych. Stwierdził: "Nie chcieliśmy skakać przez barierki".

Wśród zebranych na kontrmanifestacji na Pl. Zamkowym byli m.in. działacze opozycji demokratycznej z czasów PRL, obok Frasyniuka, również Henryk Wujec, Jan Lityński, Andrzej Celiński. Uczestniczyli w niej również m.in. b. premier Włodzimierz Cimoszewicz, b. lider KOD Mateusz Kijowski, Marta Lempart (pomysłodawczyni Ogólnopolskiego Strajku Kobiet), politycy Nowoczesnej: Ryszard Petru, Joanna Scheuring-Wielgus, Joanna Schmidt i Jerzy Meysztowicz,

Zebrani przynieśli białe róże, wizerunki b. prezydenta Lecha Wałęsy, biało-czerwone flagi. Wielu miało na ubraniach nalepki z napisem "Rebeliant" czy "Parasolka" oraz z podobizną Frasyniuka. Uczestnicy trzymali też transparent z napisem "My naród" w różnych językach, na innym transparencie widniał napis: "Lech Wałęsa to ikona, bohater narodu, przywódca solidarności, który przyniósł Polsce i całemu światu wolność". W pewnym momencie organizatorzy ogłosili, że wśród zebranych są również dwie córki Lecha Wałęsy.

- To nie jest wiec polityczny. Stajemy tu nie w imię partyjnych programów politycznych, stajemy tu w imię podstawowych wartości, które umożliwiają ludziom wspólne życie we wspólnym kraju - mówił Kasprzak podczas manifestacji. Podkreślał, że kontrmanifestanci zebrali się w imię tego, co zapisano w polskiej konstytucji. - Domagamy się kary dla ludzi, którzy śmią polską konstytucję łamać. To są prawdziwi zdrajcy naszej ojczyzny. Domagamy się szacunku dla ludzkiej godności, którą to towarzystwo regularnie miesiąc w miesiąc rytualnie tutaj depcze. I domagamy się wolności zgromadzeń.

Podziękował uczestnikom manifestacji stwierdzając, że ich zgromadzenie pokazuje, że osiągnięty został ten drugi cel.

Podczas zgromadzenia, odczytano wspólny apel b. prezydenta Lecha Wałęsy oraz Władysława Frasyniuka, w którym napisali m.in., że "w obliczu zagrożeń wynikających z serii antydemokratycznych i niekonstytucyjnych decyzji rządu Prawa i Sprawiedliwości" stają oni "w obronie podstawowych wartości należnych każdemu człowiekowi i obywatelowi Rzeczypospolitej Polskiej".

(pap)

Fot. PAP/Marcin Obara

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Ależ Jarun!
2017-07-12 22:47:23
Jak to PiS nie różni się niczym od PO?! Różni się tym czym CIECH za PO od CIECHU za Kulczyka. Przynosi (spółki, spółeczki) zyski!
Jarun
2017-07-12 20:56:36
Bardzo ciekawe o tych emeryturach mundurowych. Jeżeli PiS zabierze 1/3 z tych emerytur mundurowym to komu dołoży? Na pewno nie najniżej pobierającym emerytury tylko "swoim", tzn. pieniądze pójdą dla prezesów rad nadzorczych i nowo powołanych spółek dla upychania pisiorów w te spółki. Może rzucą po 60 zł dla biedaków...może? Jest coś takiego, jak prawo nabyte. Tu pisowcy podnoszą larum, że to niesprawiedliwe, że jeden ma emerytury ma 1700 zł a drugi 10 tys. A sprawiedliwe, że na państwowej posadzie- jeden zarabia 1800 zł. a drugi 90 tys. ? PiS niczym się nie różni od PO. Nie likwidują rad nadzorczych, spółek, spółeczek i pieniędzy, wielkich pieniędzy za nic, za bycie w PiS-ie.
gosc
2017-07-12 20:06:49
Co tam demonstracje jak na emeryturze umrzecie z glodu a tymczasem wiecej osob bedzie mialo wczesniejsza emeryture np celnicy: Posłowie PiS chcą przywilejów dla kolejnych grup Emerytów mundurowych jest obecnie ok. 250 tys. Niewykluczone jednak, że będzie ich więcej. Niektórzy posłowie PiS chcą bowiem, aby oprócz celników emerytury mundurowe mieli także funkcjonariusze straży marszałkowskiej czy strażacy z lotniskowych służb ratowniczo-gaśniczych. To oczywiście oznacza większe koszty dla budżetu. Tymczasem na emerytury i renty dla byłych pracowników służb mundurowych państwo już dziś wydaje 6,6 mld zł z budżetu MON oraz 8,5 mld zł z budżetu MSWiA. Łącznie to ok. 15 mld zł. Funkcjonariusze, którzy odchodzą z pracy na emeryturę, dostają średnio 3616 zł brutto emerytury. Kwoty różnią się jednak w zależności od poszczególnych służb podległych MSWiA. I tak: - policjant ma przeciętnie 3546 zł brutto emerytury, - strażak – 3648 brutto, - strażnik graniczny – 4194 zł brutto, - najwięcej agent CBA – aż 7184 zł brutto. Tymczasem związkowcy mundurowi chcą jeszcze większych praw. 8 czerwca zwrócili się do rządu z apelem, aby stworzyć katalog zawodów, w których mogliby pracować wyłącznie emerytowani mundurowi. – Mamy w administracji państwowej ok. 30 tysięcy stanowisk pełnomocników ochrony informacji niejawnej. Wydawało nam się, że nikt lepiej nie będzie pasował na to stanowisko niż emerytowany policjant czy żołnierz. Tymczasem tylko jedna piąta tych stanowisk jest obsadzona przez byłych funkcjonariuszy czy żołnierzy, zdecydowana większość to cywile – narzekał w Sejmie jeden ze związkowców. Mundurowi i emerytury W Polsce emerytura mundurowa przysługuje już po 15 latach służby, stąd nie dziwi widok 35-36-letniego policjanta emeryta. Dłużej muszą pracować tylko nowo wstępujący do służby po 1 stycznia 2013 r. Oni uprawnienia emerytalne nabywają po 25 latach służby i ukończeniu 55 lat. W Austrii policjant może przejść na emeryturę dopiero po ukończeniu 65 lat, musi też udowodnić opłacanie składek przez co najmniej 20 lat. W Niemczech, aby przejść na emeryturę, trzeba mieć ukończone 60-65 lat. Możliwa jest też wcześniejsza emerytura w wieku 50-55 lat. Podobnie jest w Hiszpanii. We Francji posterunkowi i podoficerowie mogą przejść na emeryturę w wieku 55 lat, natomiast w korpusie oficerów starszych, w zależności od stopnia, trzeba ukończyć 58-60 lat. W Wielkiej Brytanii policjant o emeryturę może się ubiegać po ukończeniu 55 lat. Aby dostać maksymalne świadczenie, musi mieć 35 lat służby. Na Białorusi emerytem można zostać po 20 latach służby. zrodlo -GW
waraga
2017-07-11 21:30:15
Jedno jest pewne - Kaczyńskiego nie da się lubić, a na Maciarewicza nie można patrzeć. Zawziętość, intrygi, nienawiść w oczach (mimo sadystycznego uśmiechu)obłuda...jednym słowem ani patrzeć, ani słuchać nie można.
Gość
2017-07-11 17:44:52
paranoja kosztuje 600 tys. zł kosztuje przemarsz sekty smoleńskiej.
Vera
2017-07-11 17:32:46
Ile pieniędzy pójdzie jeszcze z kieszeni podatników na to comiesięczne pajacowanie Kaczyńskiego ?
Gość
2017-07-11 17:01:26
Latający cyrk Jarosława Kaczyńskiego Te miesiączki są takie uciążliwe
wracz
2017-07-11 16:04:24
Ty te swoje idiotyczne haha pisz w gazecie krakowskiej, bo tam ciągle komentujesz schizolu. Musiałeś przyleźć tu ze swoją chorobą?
,
2017-07-11 06:59:04
Najlepsze z tego to wystraszony bolek haha.
obserwator
2017-07-11 05:51:51
lech przemyslal i uciekl niby chory a umyslowo niedorozwinieci za pieniadze ub i innych dalej buzki dra zenada i tyle
Jarun
2017-07-11 00:49:16
Na następnej miesiącznicy Prezes powie: "Prawda jest coraz bliżej i my się do niej zbliżamy" i tak do usra* śmierci. Potem doda, że "oni nas nie zwyciężom". Groteskowy serial trwa. PS. Połowę demonstrantów PiS-u stanowili ochroniarze, dlatego im tak ładnie hymn wychodzi, ale gorzej z religijnymi. Farsa i groteska. Ale co ma robić stary kawaler całe dnie i noce? Dla urozmaicenia i z nudów jakąś drakę i coś się dzieje.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA