Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Najbardziej zakorkowane miasto w Europie

Data publikacji: 29 marca 2016 r. 15:12
Ostatnia aktualizacja: 29 marca 2016 r. 18:41
Najbardziej zakorkowane miasto w Europie
Fot. Ryszard Pakieser (arch.)  

Łódź jest najbardziej zakorkowanym miastem w Europie - wskazuje raport TomTom Traffic Index 2016. Kierowcy spędzają tam w podróży dodatkowe 200 godzin w roku. W Warszawie i Lublinie zatłoczenie dróg się zmniejszyło. Jednak za całym świecie zakorkowanie miast wzrosło.

Zmotoryzowani w Łodzi mogą spodziewać się wydłużenia czasu podróży średnio o 54 proc., a podczas wieczornych godzin szczytu nawet o 98 proc. w porównaniu z sytuacją, gdy na drogach nie ma zatorów. Do najbardziej zatłoczonych aglomeracji w Polsce należą także Warszawa, Lublin, Wrocław i Kraków, w których to czas podróży może wydłużyć się od 35 do 38 proc.

– Najważniejszym problemem związanym z korkami jest stres, czyli przeciążenie, wywołujące liczne, w tym negatywne emocje. Irytacja wynikająca z jazdy w korku powoduje, że zaczynamy zachowywać się nieracjonalnie. Przykładem jest trąbienie na innych. Nie sprawi ono przecież, że samochody będą poruszały się szybciej – mówi Andrzej Markowski, psycholog ruchu drogowego. – Rozładowywanie złych emocji w sposób atawistyczny, prymitywny, przez agresję słowną, a nawet fizyczną, nie zmienia sytuacji na drodze, a jedynie przyczynia się do naszego złego samopoczucia. Jeśli będziemy dla siebie uprzejmi, to zapewnimy sobie większą wygodę psychiczną

Mniejsze korki, w stosunku do zestawienia z 2015 r., odnotowano w ośmiu aglomeracjach (Łódź, Warszawa, Lublin, Poznań, Szczecin, Białystok, Bielsko-Biała, Katowice). W dwóch sytuacja nie uległa zmianie (Wrocław i Bydgoszcz). Większe zatłoczenie zarejestrowano w Trójmieście oraz w Krakowie.

W czołówce światowego rankingu znalazło się tym razem Mexico City. Kierowcy w stolicy Meksyku mogą oczekiwać wydłużenia czasu podróży średnio o 59 proc., a podczas wieczornych godzin szczytu nawet o ponad 103 proc. w porównaniu z sytuacją, gdy na drogach nie ma zatorów.

Zarówno z najnowszego, jak i poprzednich, raportów TomTom wynika, że poziom zakorkowania wzrósł o 13 proc. w skali globalnej od 2008 roku. (pap)

 

Fot. Ryszard Pakieser (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

MM
2016-03-29 18:09:01
Niedługo podskoczymy w tym rankingu,jak nasze "cudowne" władze zlikwidują dwupasmową Wojska Polskiego.
Korki
2016-03-29 15:31:20
Korki to tylko medialny miernik kongestii danego miasta. Liczy się przede wszystkim płynność ruchu, czas włączania się z ulic podporządkowanych, czy miejsc parkingowych oraz wpływ stłuczek na danej trasie na czas przejazdu.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA