Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

"Nocna prohibicja" w co dziesiątej gminie

Data publikacji: 01 kwietnia 2023 r. 22:45
Ostatnia aktualizacja: 02 kwietnia 2023 r. 10:21
"Nocna prohibicja" w co dziesiątej gminie
Fot. Ryszard PAKIESER (arch.)  

Już 10 proc. polskich gmin skorzystało z możliwości wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. Jak poinformowało Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom - rozwiązanie to chwalą samorządowcy, stróże porządku, a przede wszystkim mieszkańcy. "Nocną prohibicję" wprowadzają kolejne gminy, choć są i takie, które ją zniosły.

Wprowadzenie przez samorządy zakazu sprzedaży alkoholu w określonych godzinach umożliwiła na początku 2018 r. nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Jak poinformowała PAP wicedyrektor Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom Katarzyna Łukowska, obecnie, 5 lat po wejściu w życie tych przepisów, zakazy obowiązują w ok. 10 proc. gmin w Polsce.

"Popularnie to rozwiązanie nazywane jest +nocną prohibicją+, co nie do końca jest ścisłe, gdyż zakaz nie obejmuje spożywania np. w lokalach gastronomicznych. Ustawodawca nie narzuca też godzin obowiązywania zakazu. Najczęściej nie jest to wcale godz. 22, ale późniejsze godziny na przykład 23, a nawet 24 lub 1 w nocy" - powiedziała Katarzyna Łukowska.

Podkreśliła, że "nocna prohibicja" to rozwiązanie, które służyć ma przede wszystkim bezpieczeństwu publicznemu, a dopiero w drugiej kolejności zdrowiu publicznemu. Najczęściej samorządy wprowadzają je właśnie z inicjatywy mieszkańców, którzy mają dość zakłócania porządku publicznego przez imprezowiczów.

"Przeprowadziliśmy ankietowe badanie dotyczące skuteczności tego rozwiązania. Pytaliśmy nie tylko samorządowców, ale także policję, jakie zmiany zaobserwowano po wprowadzeniu zakazu" - powiedziała dyrektor. "Okazało się, że wyraźnie zauważalny był spadek przestępczości, zwłaszcza jeśli chodzi o chuligańskie wybryki" - dodała.

"Nocna prohibicja" - według KCPU - sprzyja też odpowiedzialnemu piciu, choćby dlatego, że utrudnia wypicie większej niż planowana ilości alkoholu.(PAP)

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@Zenek
2023-04-04 17:35:57
Ale czy zdajesz sobie sprawę że z takich sklepów korzystają nie tylko pijacy? W takich sklepach są też napoje bezalkoholowe, wyroby tytoniowe a czasem i żywność. Jako osoba prowadząca(ze względu na pracę) raczej wieczorowo-nocny tryb życia, często kupuję w takich sklepach i wcale nie alkohol. Przede wszystkim to czasem jedyne miejsca gdzie można kupić w nocy fajki czy choć butelkę wody. Nie każdy klient sklepu całodobowego to alkoholik, pomyśl o tym! Są ludzie którzy pracują w nocy
Kamil
2023-04-02 10:07:26
Nocna prohibicja powinna zostać wprowadzona na stacjach benzynowych, bo to co się dzieje w okolicach Załomia (pewnie tak jest wszędzie) to jakiś koszmar. W pobliżu dwie stacje - na Kniewskiej i Goleniowskiej, i tabuny pijanych "sąsiadów" spacerujących środkiem ulic i drogi w kierunku na Goleniów. Później wszyscy się dziwią, że w powiecie goleniowskim są takie, a nie inne statystyki.
Taka prawda
2023-04-02 09:35:23
Jak ktoś planuje libację, to w domu ma zapas, a jak jest alkoholikiem, to tym bardziej.
Zenek
2023-04-02 08:43:02
Tak trzymać i rozszerzać, nie ma przyzwolenia na chlanie pod domami mieszkańców, śmiecenie i patologię
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA