Wtorek, 26 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Nowe nagrania "Sowy"

Data publikacji: 07 sierpnia 2017 r. 07:33
Ostatnia aktualizacja: 06 września 2017 r. 19:02
Nowe nagrania "Sowy"
 

Portal tvp.info ujawnił w niedzielę nowe nagrania z restauracji "Sowa i przyjaciele" z końca lutego 2014 r. Na taśmach znalazła się rozmowa ówczesnego szefa MSZ Radosława Sikorskiego z ówczesnym prezesem Orlenu Jackiem Krawcem. Politycy nazywają szefa PO Grzegorza Schetynę "żulikiem bez poglądów".

Portal przytoczył cytaty z rozmów Sikorskiego i Krawca. „To jest na nasz rachunek?” – pyta Radosław Sikorski. „Sprawy wagi państwowej, to też firma państwowa płaci” – odpowiada mu Jacek Krawiec.

Sikorski i Krawiec zastanawiali się na spotkaniu jakie są szanse Platformy Obywatelskiej na dalsze utrzymanie władzy, ale też omawiają wewnętrzne sprawy partyjne – konflikt między Grzegorzem Schetyną i Donaldem Tuskiem. „Na miejscu Grzesia bym zagrał, że kandyduję. Grzesiu by dostał - moim zdaniem - do 40 procent i to by mu dało immunitet na bycie ofiarą czystki, bo wtedy, wiesz, rywalowi nie wypada... i czekasz, aż się Donald wypierd***. Jak przegra wybory, no to wtedy wbijasz nóż w plecy, nie?” – zastanawia się Sikorski. W pewnym momencie szef dyplomacji mówi o obecnym liderze PO, że „ma knajacki styl lwowskiego żulika”. Według niego "to jest za mało na premiera. On nie czaruje ludzi. Donald ma ten czar, ma ten teflon, ma ten koci zmysł, ma te antenki czułe społecznie. Grzegorz niczego z tego nie ma" – mówi Sikorski. Z kolei zdaniem prezesa Orlenu Schetyna „nie ma umiejętności przemawiania”, ale niestety w pewnym momencie uwierzył w siebie, a „jak się uwierzy, ciężko jest sobie dać wytłumaczyć”.

– Nie miał kto wytłumaczyć… To też jest kwestia jakości ludzi, których masz koło ciebie. Halicki (...), ten Grupiński… Grupiński jest niegłupi, ale Halicki no to jest mój sąsiad, mieszka wieś obok. To jest, ku**a, debil no – tak o pośle PO mówi Jacek Krawiec.

W rozmowie Sikorskiego z Krawcem - podaje portal - przewija się temat zbliżających się wyborów w Polsce. Nastroje są stosunkowo optymistyczne. "Jak masz za dużo złodziei czy jakiś innych ch***w, no to wtedy masz problem" – zauważa Sikorski. "My naprawdę, (...) jesteśmy w tej chwili przezroczyści, jak spojrzysz na standardy europejskie" - dodaje ówczesny prezes Orlenu.

W trakcie rozmowy - informuje portal - politycy odnoszą się do sprawy Sławomira Nowaka i niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych. "Fatalnie to rozegrał" – mówi Sikorski. "Najgorzej jak mógł. Te wpisy na Twitterze, coś tam… raz że mu ktoś kupił, że żona... Tego nie rozumiem, dlaczego on tego nie wpisał?" – zastanawia się Krawiec.

Radosław Sikorski wyjaśnia: „Musiał być jakoś bardzo mocno zmotywowany, żeby tego nie wpisać. Wiesz, jego historia się nie trzyma kupy w żadnym aspekcie. Jak żona chce ci kupić zegarek, to idzie i ci kupuje zegarek. A nie bierze gotówkę od biznesmena, który ci kupuje zegarek. Czyli kto ci kupił zegarek? Tak naprawdę biznesmen ci kupił zegarek. I dlatego była taka mocna motywacja, żeby tego nie wpisać”.

O restauracji "Sowa & Przyjaciele" stało się głośno w związku ze sprawą nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW – Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ – Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury – Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę, szefa CBA Pawła Wojtunika. W sumie, podczas 66 nielegalnie nagranych spotkań, utrwalono rozmowy ponad stu osób. Prokuraturze udało się ustalić tożsamość 97. Ujawnione w mediach nagrania wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska.

(pap)

Fot. domena publiczna

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@tyle
2017-08-07 22:34:23
Bidulku! Prawie 1,5 roku rządziło PO po ujawnieniu pierwszych nagrań i jakoś nie wyśledzili spisku PiS-u w tej sprawie. Co za lewusy! Ich do rządzenia dopuścić już nie można, jak widać nie nadają się, a bez koryta pozagryzają się sami co na na nagraniach słychać. Ale nie przejmuj się mądrzejsi od ciebie wymyślą ci nową partyjkę, tak jak wymyślili ci "godne zaufania" telewizje żebyś nie musiał oglądać TVP i głosować na PiS :)
@:)
2017-08-07 22:23:22
Masz rację. Rozmowa z 2014 roku, a o "geniuszu" ówczesnego prezydenta można by książkę napisać. Wiem, że wielu ma też nadzieję, że choć streszczenie tej książki napisze w postaci aktu oskarżenia prokurator. Zachęcamy!
K
2017-08-07 21:37:54
Niezły geszefciarz z tego Radosława S.-A. !
tyle
2017-08-07 16:35:37
Nikt już nie ogląda TVP. Ta telewizja kłamie, a cała ta afera to pisowsko-rosyjska prowokacja.
:)
2017-08-07 10:39:14
Sikorski z Krawcem przy spotkaniu w restauracji omawiają załatwianie spraw na Litwie tak, aby były one zgodne z interesem Polski ,samozaoranie rezymowych mediow buhahahaha ,przy okazji pokazano "geniusz" uwczesnego prezydenta....
gosc
2017-08-07 09:47:09
Wiadomo przeciez ze to robota sluzb zwiazanych z jednym ugrupowaniem ,Pan co ma sto nog był tylko narzedziem,duze prawdopodobienstwo ze to robota rosyjska ,ujawnienie nagran nie jest przypadkowe-jest ujawniane wtedy kiedy im pasuje ,pozatym jak do tej pory nikt nie został za nic skazany w zwiazku z ujawieniem tasm-nikt nie ma zarzutow wiec o co cala afera? ,tak sie zalatwia wszystkie deale polityczne a to ze ktos przeklina to norma, posluchajcie sobie pelnej rozmowy Sienkiewicza ktory wiele rzeczy przewidzial np Turcja ,poczytajcie wywiad Leppera z 2007 r.dla tygodnika Polityka,pozatym nagrywanie kogos bez jego zgody jest nielegalne i nie moze sluzyc jako dowod w sprawie.
OBSERWATOR
2017-08-07 08:03:43
Brawo TVP INFO!!! totalna kompromitacja PO. Tą partię powinno się zdelegalizować. PO Pokazała twarz. Tylko PIS może nas wybawić i wyprowadzić na proste ścieżki demokracji, wolności , sprawiedliwości , państwa prawa. Mam nadzieję ,że strategia i nowy porządek ustrojowy zakładają wyjście Polski z Unii.
sowa
2017-08-07 07:43:12
Jednak koledzy z jednego podwórka zawsze najtrafniej siebie określają. W samo sedno, nic dodać, nic ująć. Nawet z cenami zegarków nie przesadzili, bo dla nich to grosze - w przeciwieństwie do reszty społeczeństwa, która cieszy się z plastikowych czasomierzy za kilkadziesiąt złotych... I to są idole kodziarzy...
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA