Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Obradował Sejm Dzieci i Młodzieży

Data publikacji: 27 września 2018 r. 16:41
Ostatnia aktualizacja: 29 września 2018 r. 21:05
Obradował Sejm Dzieci i Młodzieży
 

O dokonaniach posłów pierwszego Sejmu Niepodległej przypominali uczestnicy XXIV sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży. Debatowano także o systemie edukacji. W wystąpieniach młodych parlamentarzystów nie zabrakło odniesień do bieżącej polityki.

Sejm Dzieci i Młodzieży jest wzorowany na procedurach obowiązujących w prawdziwym Sejmie, co ma przybliżać uczniom zasady polskiego parlamentaryzmu. Tegoroczne obrady odbywały się pod hasłem "Posłowie pierwszego Sejmu Niepodległej".

Zwracając się do uczestników SDiM, marszałek sejmu Marek Kuchciński podkreślał wielki udział posłów pierwszego Sejmu Niepodległej w umacnianiu polskiego państwa. "Obradujący w Warszawie w latach 1919-1922 Sejm Ustawodawczy potwierdził suwerenność Polski, doprowadził do scalenia ziem wchodzących wcześniej w skład państw zaborczych oraz stworzył filary ustrojowe nowoczesnej demokracji" – powiedział Kuchciński.

Rzecznik praw dziecka Marek Michalak na początku obrad przypomniał, że dzieci i młodzież również mają prawo wyrażać swoje opinie.

"Gratuluję wam, że dziś się tutaj znaleźliście, że przyjeżdżacie z pełną energią, żeby dać swój głos w sprawach was dotyczących. Ale tak jak co roku, bardzo proszę, żeby to był głos oparty na odpowiedzialności, na szacunku do drugiego człowieka, na zasadach dialogu. Żeby nikt z tej sali (...) nie musiał wyjść ze smutkiem, że został obrażony. Możemy się spierać, możemy się różnić – to jest świątynia demokracji, tutaj ciągle się różne racje zderzają – ale najważniejsze jest, żeby się szanować" – powiedział Michalak.

Organizatorami XXIV sesji SDiM poza Kancelarią Sejmu są Ministerstwo Edukacji Narodowej, Instytut Pamięci Narodowej oraz Ośrodek Rozwoju Edukacji.

Wiceprezes IPN dr Mateusz Szpytma podkreślał konieczność przywracania pamięci o wszystkich, którzy tworzyli wolną i niepodległą Polskę. "Prosimy młodych ludzi, takich jak wy, by przez udział w naszych konkursach i projektach odszukali ich w lokalnych archiwach i poznali ich zasługi, a następnie opowiedzieli o nich w społeczności lokalnej" – powiedział.

Posłowie XXIV sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży przyjęli uchwałę w sprawie spopularyzowania wiedzy i podkreślenia znaczenia spuścizny pierwszych posłów Niepodległej.

"W związku ze znikomą wiedzą społeczeństwa polskiego o wybitnych przedstawicielach parlamentaryzmu II Rzeczypospolitej, decydujemy się spopularyzować i uporządkować informacje o ich wizji Polski oraz dokonaniach w skali lokalnej, ogólnokrajowej i międzynarodowej. Pragniemy zaangażować w te działania Polaków zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Uważamy, że postacie posłów II Rzeczypospolitej muszą zostać upamiętnione" – napisano w uchwale.

Uczestnicy SDiM zaproponowali ustanowienie 26 stycznia ogólnopolskim Dniem Ojców Niepodległości, aby ocalić od zapomnienia datę pierwszych wyborów do Sejmu w niepodległej Polsce. Wskazano, że w ramach obchodów powinny odbywać się m.in. biegi narciarskie, ogniska, kuligi, projekcje filmów dokumentalnych oraz wydarzenia kulturalne. Młodzi parlamentarzyści do projektu uchwały zgłosili 15 poprawek, z czego przyjęto 12.

Przyjęcie uchwały poprzedziła ożywiona debata, podczas której uczestnicy SDiM szeroko i często nawiązywali do obecnej sytuacji politycznej.

"Debatujemy nad upamiętnianiem pierwszych posłów niepoległej RP. Czym jest upamiętnianie tych posłów, skoro w Polsce znajdują się jeszcze pomniki upamiętniające totalitaryzmy, które tę niepodległość zniszczyły?" – pytał Radosław Socha. Zastanawiał się też, czym będzie upamiętnienie posłów, skoro "wyroki wydają niekiedy sędziowie pracujący w PRL", a "Polska nadal nie otrzymała reparacji za niemieckie zbrodnie i zniszczenia wojenne".

W ocenie Filipa Jastrzębskiego "w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, w kraju dzieją się rzeczy nienormalne". Jego zdaniem odwołanie Sejmu Dzieci i Młodzieży w czerwcu i przeniesienie go na wrzesień to "tylko jeden przykład nieudolności rządów Prawa i Sprawiedliwości". "Deforma edukacji, przez którą mamy więcej problemów niż pożytku. Upolitycznianie czego się da – Trybunał Konstytucyjny, publiczna telewizja TVP, Krajowa Rada Sądownictwa i wreszcie Sąd Najwyższy" – wyliczał.

Jan Zapolski-Downar zastanawiał się, co młodym ludziom mają uzmysławiać posłowie, których chce się upamiętnić. "Wierząc w dobre intencje, mam nadzieję, że chodzi o tych, którzy mają być wzorem do naśladowania" – mówił. Dopytywał, czy w XXI wieku nie można debatować nad sprawami ważnymi w obecnych czasach, np. o zmianach klimatycznych, edukacji czy o globalizacji.

"Czy nie uważacie państwo, że w naszym życiu jest zbyt dużo pretensji i obwiniania rządzących o złe sterowanie krajem? Za mało jest doceniania osiągnięć, sukcesów zmian na lepsze, za mało jest patriotyzmu, szczególnie u ludzi młodych, za mało poczucia wartości naszego państwa" – mówiła z kolei Laura Wrońska.

Młodzi parlamentarzyści przygotowali także pytania do MEN. Pytali m.in. czy resort wesprze realizację przygotowanej przez nich uchwały. Wiceminister edukacji Maciej Kopeć zwrócił uwagę, że reforma edukacji i zmiana podstawy programowej "to jest na pewno kwestia także pewnego wysiłku finansowego". Dodał, że po reformie edukacji układ godzin lekcyjnych zmienił się z korzyścią dla historii. Poinformował, że roczny koszt jednej godziny dla całego rocznika to kilkadziesiąt milionów złotych.

Zauważył, że kiedyś olimpiadzie historycznej towarzyszył wspierany przez Sejm odrębny konkurs dotyczący polskiego parlamentaryzmu. Obecnie jest on częścią olimpiady historycznej. "Ja bym bardzo się cieszył, gdyby państwa inicjatywa doprowadziła do tego, żeby z powrotem ten konkurs stał się samodzielnym bytem" – powiedział wiceminister

Uczestnicy SDiM pytali również, "czy postulat rozwoju państwa polskiego widzianego przez pryzmat nauki i kultury wysunięty w okresie II Rzeczypospolitej jest aktualny we współczesnej Polsce?".

Wiceminister edukacji Maciej Kopeć przypomniał wyzwania, przed jakimi stała polska oświata po I wojnie światowej, a także reformy wówczas podejmowane. Wskazał, że ważnym elementem działań oświatowych w XX w. i podejmowanych obecnie jest zapewnienie równego dostępu do edukacji wszystkim dzieciom. Powiedział, że konieczna jest także przebudowa szkolnictwa wyższego, "która wpisuje się w Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju premiera Mateusza Morawieckiego".

SDiM jest przedsięwzięciem edukacyjnym, konkursem, w którym nagrodą dla najlepszych 230-dwuosobowych zespołów z całej Polski jest udział w obradach w sali posiedzeń Sejmu. Adresatami konkursu są uczniowie w wieku 13-17 lat.

W tym roku zadanie rekrutacyjne polegało na zrealizowaniu kampanii wyborczej posła na Sejm Ustawodawczy 1919 r. lub Sejm I Kadencji z wykorzystaniem środków przekazu dostępnych w Polsce w latach 1918-1922. Wykonane zadania rekrutacyjne ocenili członkowie komisji, której skład wyznaczył Instytut Pamięci Narodowej.

XXIV Sejm Dzieci i Młodzieży miał się odbyć – jak poprzednie sesje – 1 czerwca w Międzynarodowym Dniu Dziecka, ale został przeniesiony na wrzesień m.in. z uwagi na trwającą wówczas w Sejmie akcję protestacyjną osób niepełnosprawnych, ich rodziców i opiekunów. W reakcji na tę decyzję marszałka sejmu Marka Kuchcińskiego 1 czerwca zorganizowano alternatywne posiedzenie pod zmienioną nazwą – Parlament Dzieci i Młodzieży – w Audytorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego.

(pap)

Fot. PAP/Tomasz Gzell

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

do @ Jaruna
2018-09-29 20:58:30
- jednemu zdrowemu, młodemu i pachnącemu ten świnia, marszałek Sejmu wyłączył mikrofon. O tym rozpisywała się i "twitowała" totalna opozycja twierdząc iż PiS boi się młodych, zdrowych i pachnących. Tylko w nielicznych "przekaziorach" możma przeczytać min. "Na wyłączenie mikrofonu trzeba sobie zasłużyć. Stał się pan osobą publiczną. Dzwonią telefony? Filip Jastrzębski;– Zostało to zauważone. Dostaję dużo wiadomości, dużo telefonów z gratulacjami. Znajomi chwalą mnie za wystąpienie w Sejmie..Jeżeli chodzi o wyłączenie mikrofonu, to z jednej strony skończył mi się czas, bo przekroczyłem regulaminowe dwie minuty." Sumując; - zdrowy, młody i pachnący nie nauczył się jeszcze iż regulamin obowiązuje także jego.
Jarun
2018-09-27 18:29:30
Zdrowi, młodzi, pachnący, nie to co ci, co strajkowali, chorzy, śmierdzący, płaczliwi. Normalny ibermensz...
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA