Według prognoz Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w ciągu najbliższych 10 lat depresja stanie się najczęstszą chorobą, i to nie tylko wśród chorób psychicznych. W Polsce choruje na nią ponad 1,5 miliona osób. Statystycznie dwa razy częściej dotyka kobiety.
Depresja dotyczy około 5% polskiego społeczeństwa. Pośród 1,5 miliona chorych aż 1 milion stanowią kobiety. Jak oszacowała Najwyższa Izba Kontroli, depresja to choroba, która jest najczęstszą przyczyną samobójstw. WHO ostrzega, że do 2030 roku depresja będzie bardziej powszechna niż choroby onkologiczne oraz układu krążenia.
Wbrew obiegowym opiniom jest to ciężkie schorzenie, które wymaga zwykle nie tylko profesjonalnej pomocy terapeutycznej, ale również i psychiatrycznej. Poza tzw. pracą nad nieadaptacyjnymi przekonaniami i postawami podczas psychoterapii, chorzy w pewnych okresach leczenia mogą lub wręcz muszą przyjmować przepisane przez lekarza psychiatrę środki farmakologiczne wpierające leczenie. Każdy przypadek jest inny i wymaga indywidualnej diagnozy. Jednak korzystanie z fachowej pomocy psychologicznej i psychiatrycznej nie zawsze jest proste i możliwe.
Jedną z najważniejszych barier w sięganiu po pomoc psychologiczną jest wstyd i strach. Lęk przed wykluczeniem i napiętnowaniem społecznym może skutecznie utrudniać walkę z chorobą. W rezultacie wiele osób nie sięga po pomoc psychoterapeutyczną i cierpi latami, a tracą na tym wszyscy, bo nie tylko osoba dotknięta depresją, ale bardzo często cała jej rodzina.
Na wizytę u specjalisty w ramach NFZ czekać trzeba w niektórych województwach nawet 260 dni (zachodniopomorskie). Najgorzej jest jednak w Wielkopolsce, gdzie taka pomoc w ogóle nie jest dostępna. Nie wszystkich z kolei stać na skorzystanie z płatnej pomocy.
W ostatnim czasie wzrosło tempo życia i intensywność funkcjonowania. Wymagania, jakie nakłada na nas dynamicznie zmieniająca się rzeczywistość, stanowią wyzwanie dla wielu osób. Przeciążenie pracą może w tym przeszkadzać i prowadzić do wyczerpania. Ciężko w tym świecie o czas dla siebie i czas na profesjonalną terapię. Dostępność specjalistów także bywa ograniczona. I tu z pomocą przychodzą nowoczesne technologie.
Psychoterapia przez internet, czyli tzw. videoterapia on-line, jest od dłuższego czasu popularnym rozwiązaniem w Stanach Zjednoczonych i niektórych krajach Europy Zachodniej oraz Azji Wschodniej. W Polsce oferta takich usług bardzo szybko rośnie. Spotkanie ze specjalistą odbywa się na specjalnie przygotowanej do tego platformie, np. Avigon.pl i trwa tyle samo, co przeprowadzona w tradycyjny sposób sesja terapeutyczna. Forma ta ma również kilka dodatkowych zalet. Sesje on-line mogą się odbywać w wybranym przez pacjenta czasie i miejscu. Dzięki szyfrowanym połączeniom pacjent ma gwarancję 100% anonimowości, a jeśli zależy mu na zachowaniu poufności, może skorzystać z płatności BLIK.
Czy videoterapia może skutecznie pomagać w profilaktyce oraz leczeniu zaburzeń i chorób psychicznych, takich jak np. depresja? Jak pokazują badania prowadzone na całym świecie – tak. Na wzrost popularności videoterapii z pewnością ma wpływ nowy styl życia i nowy rodzaj konsumenta, jaki on przynosi. Nowe pokolenia przyzwyczajone są do interakcji społecznych z użyciem nowoczesnych technologii. To dla nich już nie rewolucja, ale standard. W najgorszym wypadku ekspert po wizycie on-line będzie w stanie zdiagnozować wstępnie pacjenta i skierować go do dalszego leczenia do odpowiedniego specjalisty. Jednak w każdym przypadku taka rozmowa on-line może być początkiem leczenia i wychodzenia z zaklętego koła depresji.
23 lutego przez cały dzień wydelegowani specjaliści Avigon.pl pełną dyżur i można bezpłatnie skorzystać z videokonsultacji:
mgr Monika Sroka-Ossowska https://avigon.pl/specjalista/monika-sroka-ossowska
mgr Piotr Modzelewski https://avigon.pl/specjalista/piotr-modzelewski
Joanna Flis https://avigon.pl/specjalista/joanna-flis?week=2020-W08#calendar-wrap
(ip)
Fot. Avigon