WARSZAWA. Wymiar sprawiedliwości działa często niezrozumiale lub opieszale i wymaga naprawy - uważa lider NowoczesnejPL Ryszard Petru. W tym kontekście przywołał kłopoty z rejestracją swego stowarzyszenia.
Petru wystąpił we wtorek na briefingu w Warszawie przed siedzibą Ministerstwa Sprawiedliwości. Wybrał to miejsce, bo - jak stwierdził - jego stowarzyszenie zetknęło się absurdem polskiego wymiaru sprawiedliwości.
- 72 dni temu złożyliśmy w warszawskim sądzie wniosek o zarejestrowanie stowarzyszenia NowoczesnaPL i do dziś ten wniosek jest rozpatrywany - poinformował.
Dodał, że aby w tej sytuacji ułatwić działanie stowarzyszeniu postanowił zarejestrować fundację o tej samej nazwie; 6 czerwca otrzymał z warszawskiego sądu, w którym znajduje się wydział Krajowego Rejestru Sądowego, decyzję odmowną. Według niego jednak to pismo zawiera dane odnoszące się do innej fundacji.
- Ta odmowa jest bardzo ciekawa, bo w działalności gospodarczej wypisano nam takie elementy, których na pewno nie zawarliśmy w naszym wniosku, a mianowicie działalność astrologiczną i spirytystyczną - powiedział Petru.
Pokazywał pismo, w którym w wyjaśnieniu powodu podjęcia decyzji o odmowie rejestracji napisano, że status fundacji "Pełnia" jest niezgodny z przepisami polskiego prawa.
- Ewidentnie widać, że jest to kopia innej odmowy, tej fundacji Pełnia, którą pozdrawiamy, choć jej nie znamy. Wygląda na to, że sędzia podpisał się pod czymś, czego nie czytał - stwierdził Petru.
Według niego, takie działanie warszawskiego sądu to tylko przykład "absurdów polskiego prawa, jak jest niesprawiedliwe".
- To co trwa półtora roku w Polsce - róbmy w dwa tygodnie - podsumował Petru, podkreślając konieczność przyśpieszenia prac sądów tak, by proste czynności prawne nie trwały długo. (pap)