W sobotę, w uroczystość Objawienia Pańskiego, potocznie nazywaną świętem Trzech Króli, ulicami 644 miejscowości w Polsce i 16 poza jej granicami przeszły Orszaki Trzech Króli. Uroczystości w tym roku odbywały się pod hasłem "Bóg jest dla wszystkich".
Uczestników Orszaków Trzech Króli w Polsce pozdrowił papież Franciszek podczas spotkania z wiernymi w sobotę w Watykanie. W rozważaniach przestrzegał wierzących przed postawami egoizmu, obojętności i strachu.
W homilii w trakcie mszy świętej w uroczystość Objawienia Pańskiego prymas Polski abp. Wojciech Polak podkreślił, że Bóg jest naprawdę dla wszystkich, Bóg „nie ma względu na osoby. On nie prowadzi jakiejś selekcji”. Nawiązując do Orszaków Trzech Króli abp. Polak mówił, że w trakcie pochodów ludzie idą, głosząc, że Bóg jest „dla tych bliskich i tych dalekich, dla swoich i obcych, dla szczęśliwych i zagubionych, dla smutnych i radosnych, dla ludzi bogatych i biednych, dla rodzin i dla osób samotnych, dla bezdomnych i wciąż poszukujących swego miejsca w życiu, dla usuwanych przez innych na margines i wszystkich zapomnianych, dla nielubianych i pogardzanych, dla każdej i każdego z nas".
Prezydent Andrzej Duda, który wraz z pierwszą damą Agatą Kornhauser-Dudą wziął udział w Orszaku Trzech Króli w Skoczowie na Śląsku Cieszyńskim, w swoim wystąpieniu odniósł się do hasła tegorocznych obchodów. Jak mówił: "Każdy może do Boga przyjść i to jest niezwykle ważne przesłanie, które niesie religia chrześcijańska. Każdy może przyjść do Boga, nawet, jeżeli ma inne przekonania". Podkreślił, to niezwykle ważne przesłanie dla chrześcijan i dla nas, Polaków, bo "każdy może przyjść i być między nami, jeżeli szanuje naszą tradycję, jeżeli szanuje naszą wiarę, jeżeli szanuje nasze przekonania, jeżeli nie chce ich naruszać".
Do hasła nawiązywali też hierarchowie. Abp. Stanisław Gądecki, który wraz w tłumem mieszkańców Poznania uczestniczył w tamtejszym orszaku, podkreślił, że od Trzech Mędrców ludzie mogą uczyć się pokory. "Królom, czy ludziom wiedzy o pokorę jest trudno, dlatego, że tak władza, jak i wiedza one pompują człowieka, bardzo go wynoszą ponad innych ludzi, niejako w sposób naturalny" – powiedział PAP w sobotę abp Gądecki. Dodał, że trudno nam przyznać, że "jest ktoś ważniejszy od nas, że jest ktoś mądrzejszy, czy bardziej wyposażony we władzę".
Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas mszy świętej w archikatedrze warszawskiej poprzedzającej przejście orszaku w Warszawie przypomniał, że "do żłóbka przyszli przedstawiciele narodów pogańskich".
"W ten sposób pan Bóg chciał pokazać, że przyszedł zbawić nie tylko naród wybrany, ale wszystkich ludzi niezależnie od koloru skóry, niezależnie od pochodzenia, mądrości, zamożności - dla wszystkich przyszedł Jezus. Myśmy tę prawdę objawienia pańskiego, prawdę Trzech Króli, objawili orszakiem" – zaznaczył kard. Nycz.
Metropolita łódzki abp. Grzegorz Ryś podczas mszy, która poprzedziła przemarsz orszaku ul. Piotrkowską w Łodzi, zachęcał wiernych do odkrywania Boga poprzez Słowo Boże, a nie własne wyobrażenie. Według metropolity, ludzie bowiem zbyt często sami stwarzają sobie obraz Boga na własne podobieństwo.
Metropolita krakowski przypomniał zaś, że przez 50 lat - od 1960 r. do 2011 r. - święto Objawienia Pańskiego traktowane było jak dzień zwykłej codziennej pracy. "Jakby chciano z naszej polskiej świadomości usunąć tę wielką wspaniałą prawdę, że oto Bóg nam się objawił, a my chcemy ciągle wychodzić jemu z radością na spotkanie" – powiedział.
W Orszakach Trzech Króli, w których uczestniczyły tysiące wiernych, w całym kraju dominował radosny nastrój. Wielu maszerujących wiernych miało na głowach wykonane z papieru korony. Rozdawano śpiewniki, dzięki czemu uczestnicy przemarszów mogli wspólnie śpiewać kolędy.
W Warszawie 10. jubileuszowy Orszak Trzech Króli przeszedł Traktem Królewskim - z Placu Zamkowego na pl. Piłsudskiego. Jego wymarsz poprzedziła modlitwa Anioł Pański pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza. Na czele orszaku szła Gwiazda Betlejemska; poprowadzili go trzej królowie: Kacper, Melchior i Baltazar, symbolizujący trzy kontynenty - Europę, Azję i Afrykę, a także trzy pokolenia mężczyzn - młodzieńca, mężczyznę w sile wieku i starca. Były wielbłądy króla afrykańskiego i smok chiński króla azjatyckiego. Król europejski przebył drogę siedząc na tronie, niesiony w lektyce. Punktem kulminacyjnym był pokłon złożony Dzieciątku Jezus przez pasterzy, trzech królów oraz wszystkich obecnych.
W Orszaku Trzech Króli w Jarosławiu (woj. podkarpackie), jednym z najstarszych w regionie, obok tradycyjnych postaci, pojawili się także władcy Polski, w tym Mieszko I, królowie: Bolesław Chrobry, Jan III Sobieski, królowe - św. Jadwiga, Bona i Marysieńka, a także – po raz pierwszy – Józef Piłsudski i Kościuszko. Ich udział nawiązywał do 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. W Rzeszowie w orszaku znalazł się m.in. św. Brat Albert. W jego postać wcielił się starszy mężczyzna, który kiedyś był podopiecznym albertynów. W Gdańsku w czasie przemarszu miejscowi animatorzy odegrali kilka scenek, m.in. przebrani za anioły i diabły szczudlarze przedstawili walkę Dobra ze Złem. W Wołczynie na Opolszczyźnie, w zorganizowanym po raz pierwszy orszaku w role mędrców wcieli się burmistrz Wołczyna oraz członkowie władz miast partnerskich - niemieckiego Hassloch i węgierskiej gminy Kerekegyháza. (pap)
Na zdjęciu: Orszak Trzech Króli przeszedł 6 bm. ulicami Krakowa.
Fot. PAP/Jacek Bednarczyk