Premier Mateusz Morawiecki przyjął dymisje 17 wiceministrów i zapowiedział ogłoszenie kilku kolejnych dymisji w ciągu dwóch tygodni. Szef rządu poinformował również, ze projekt ustawy dot. przejścia podsekretarzy stanu do służby cywilnej wkrótce trafi na Komitet Stały Rady Ministrów.
- Kontynuujemy nasze wewnętrzne reformy, żeby rząd był mniej polityczny, a bardziej urzędniczy. To dlatego wkrótce na Komitet Stały RM trafi propozycja ustawy o zmianach strukturalnych rządu - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas wystąpienia w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. - W dużym stopniu te zmiany nie są personalne ani polityczne, tylko właśnie zmiany usprawniające rząd. Sztuka polega na tym, aby jak najlepiej ze sobą współpracować.
Zdaniem szefa rządu, "polska resortowa, zamykająca się" wciąż jest pewnego rodzaju "bolączką".
Morawiecki poinformował, że "wkrótce" do Komitetu Stałego Rady Ministrów trafi projekt ustawy związany z przesunięciem podsekretarzy stanu do grupy urzędników cywilnych. Jak dodał, jeśli zmiany te zaakceptuje parlament, wówczas rząd zostanie znacząco zmniejszony "z punktu widzenia tej grupy politycznej".
Premier poinformował, że łącznie przyjął dymisje 17 wiceministrów. W poniedziałek rano (12 marca) spotkał się z kilkunastoma wiceministrami, a wcześniej już informował o złożeniu dymisji przez pięć osób.
Odwołani zostali: Jerzy Materna - Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Andrzej Piotrowski - Ministerstwo Energii, Piotr Woźny - Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, Maciej Małecki - KPRM, Rafał Bochenek - KPRM, Paweł Sałek - Ministerstwo Środowiska, Ewa Lech - Ministerstwo Rolnictwa, Aleksander Bobko - Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Michał Woś - Ministerstwo Sprawiedliwości, Krzysztof Silicki - Ministerstwo Cyfryzacji, Marek Tombarkiewicz i Piotr Gryza - Ministerstwo Zdrowia. A wcześniej: Andrzej Szweda Lewandowski – Ministerstwo Środowiska, Kazimierz Smoliński i Tomasz Żuchowski – Ministerstwo Infrastruktury, Jarosław Pinkas – KPRM, Krzysztof Szubert - Ministerstwo Cyfryzacji.
Morawiecki zapowiedział również, ze w najbliższych dwóch tygodniach przedstawi nazwiska kolejnych kilku wiceministrów, którzy odejdą z rządu. Jak dodał w efekcie rząd ma zostać zmniejszony "o ponad dwudziestu wiceministrów".
Premier natomiast zaznaczył, że hasłem przewodnim przeprowadzanych zmian jest "konsolidacja działań", ponieważ - jak mówił - tam, gdzie działania są rozproszone, trudniej je koordynować. Jak dodał, w trakcie kilkutygodniowego przeglądu resortów i podejmowania decyzji dot. zmian strukturalnych rząd opierał się także na przykładach organizacji gabinetów z innych krajów.
Morawiecki dziękował odchodzącym wiceministrom za pracę, jaką wykonali.
- Fakt, że przyjąłem złożone przez nich dymisje, niech świadczy o tym, że oni dobrze wykonali swoją służbę - zaznaczył. - Uważam, że tam, gdzie może być lepiej - można coś usprawnić. Nawet coś, co dobrze działa, to trzeba tak zrobić i to jest nasza aspiracja, nasza ambicja.
Natomiast rzeczniczka rządu zaznaczyła, że Rada Ministrów będzie informować na bieżąco o kolejnych etapach zmian w strukturze rządu, w tym tych dot. gabinetów politycznych.
- Zmiany, które przed chwilą ogłosiliśmy, to początek - mówiła Joanna Kopcińska. Jak dodała, niektórzy spośród odwołanych wiceministrów będą realizować obecnie inne zadania. Zapowiedziała, że Piotr Woźny będzie zajmował się sprawami związanymi z walką ze smogiem. Dopytywana o zmianę funkcji poszczególnych wiceministrów odpowiedziała, że jest to przykład "jednej czy dwóch osób", które odpowiadają za realizację konkretnych zadań.
Kopcińska pytana na konferencji prasowej, czy zwolnieni wiceministrowie dostaną odprawy odpowiedziała, że "nie ma czegoś takiego w prawie, jak odprawa", a cały proces odbędzie się tak, "jak stanowią przepisy prawa". Przypomniała, że szef rządu poinformował o tym, że nie będzie przyznawał nagród dla członków rządu.
- Premier Mateusz Morawiecki nagrody i premie zlikwidował - stwierdziła.
Jak dodała, zostały one zlikwidowane po to, aby "już więcej nie było w przestrzeni publicznej niepotrzebnych emocji z tym związanych".
Rzeczniczka rządu pytana, czy planowane jest podniesienie pensji ministrów, odpowiedziała, że "to propozycja, która trafić ma do parlamentu".
- To posłowie podejmą decyzje, to będzie się działo już poza rządem. Premier Mateusz Morawiecki na pewno chce zmienić system zarządzania - dodała.
* * *
Na początku ubiegłego tygodnia premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy chce zredukować liczbę ministrów i wiceministrów o 20-25 proc. Oświadczył też, że chce zlikwidować wszelkie nagrody, premie dla ministrów i wiceministrów, a podsekretarze stanu mają przejść do grupy urzędników służby cywilnej. Szef rządu mówił też o zmniejszeniu liczby członków gabinetów politycznych. Zapowiedział także zmniejszenie lub likwidację kart kredytowych w administracji rządowej, wszędzie tam, gdzie one nie będą niezbędne.
Premier zadeklarował wówczas, że zmiany w wynagrodzeniu będą możliwe jedynie w przypadku podsekretarzy stanu, w związku z ewentualnym przesunięciem ich do służby cywilnej. Natomiast sekretarze stanu, którzy pełnią mandat poselski - jak zadeklarował premier - mogliby otrzymywać część swojego uposażenia parlamentarnego.
(pap, cir)
Fot. KPRM