Zobowiązanie podjęte w kampanii wyborczej zostało dotrzymane. Przywracamy wiek emerytalny oczekiwany przez Polaków - powiedział prezydent Andrzej Duda, komentując uchwalenie w środę (16 listopada) przez Sejm ustawy przywracającej wiek emerytalny: 60 lat dla kobiet, 65 lat dla mężczyzn.
Prezydent podkreślił, że ustawa daje prawo do wcześniejszego przejścia na emeryturę, ale nie jest to obowiązek.
- To, co dla mnie dzisiaj najważniejsze i najbardziej radosne, to że u nas w parlamencie, w Sejmie została uchwalona ustawa obniżająca Polakom wiek emerytalny - powiedział prezydent dziennikarzom przed wylotem ze Strasburga, gdzie w środę m.in. spotkał z Komitetem Delegatów Ministrów Rady Europy. Przypomniał, że zgodnie ze swoim zobowiązaniem wyborczym złożył w Sejmie projekt przywracający wiek emerytalny: 60 lat dla kobiet, 65 lat dla mężczyzn. Dodał, że cieszy go, że jego zobowiązanie wyborcze, a także zobowiązanie obecnie rządzącej partii, zostało dotrzymane.
Jak mówił, podniesienie wieku emerytalnego było "aktem antyspołecznym" oprotestowanym przez Polaków. Prezydent podkreślił, że wspólnie z obecnie rządzącą większością parlamentarną, przywracają oczekiwane przez Polaków rozwiązanie, w postaci wieku emerytalnego - 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Pytany o szacunki wskazujące, że emerytury - zwłaszcza kobiet - będą niskie, odparł: "Wysokość emerytury jest też związana z tym, ile kto zarabiał. To jest też kwestia tego, żeby płace w Polsce były godziwe. Druga sprawa: pamiętajmy o tym, że jest to prawo do przejścia na emeryturę, a nie obowiązek. W związku z tym, jeżeli ktoś będzie chciał, będzie mógł pracować dłużej". (pap)
Fot. PAP/Jacek Turczyk