Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Prokuratura potwierdza. Znalezione zwłoki to ciało poszukiwanego Grzegorza Borysa (akt. 1)

Data publikacji: 06 listopada 2023 r. 13:17
Ostatnia aktualizacja: 23 grudnia 2023 r. 05:46
Prokuratura potwierdza. Znalezione zwłoki to ciało poszukiwanego Grzegorza Borysa
 

Zakończyły się czynności oględzin ujawnionych dzisiaj zwłok mężczyzny w rejonie poszukiwań. Pozwoliły one na ustalenie, że są to zwłoki Grzegorza Borysa – poinformowała w czwartek Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

Informację o identyfikacji zwłok odnalezionych w rejonie poszukiwań przekazała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk.

„Zakończyły się czynności oględzin ujawnionych w dzisiaj zwłok mężczyzny w rejonie poszukiwań. Pozwoliły one na ustalenie, że są to zwłoki Grzegorza Borysa. Oczywiście co do przyczyny śmierci będą prowadzone dalsze czynności, w tym sekcja zwłok” – powiedziała.

***

Wcześniejsza informacja

Ciało mężczyzny ze zbiornika wodnego Lepusz w Gdyni wyłowili w poniedziałek saperzy z 43. Batalionu Saperów z Rozewia - podała PAP kom. Karina Kamińska z pomorskiej policji. Służby nie potwierdzają, czy znaleziono ciało Grzegorza Borysa, podejrzanego o zabójstwo 6-letniego syna.

Policja i prokuratura potwierdziły, że ze zbiornika wodnego Lepusz, gdzie od kilku dni trwały intensywne poszukiwania Grzegorza Borysa, wyłowiono w poniedziałek zwłoki mężczyzny.

"Podczas przeszukiwania wyznaczonego przez policjantów obszaru w poniedziałek ok. godz. 10:30 ujawniono zwłoki mężczyzny. Decyzją prokuratora zwłoki zostaną zabezpieczone do badań sekcyjnych" - przekazała PAP w poniedziałek rzeczniczka prasowa KWP w Gdańsku kom. Karina Kamińska.

Wyjaśniła, że ciało zostało wyciągnięte z wody przez saperów z 43. Batalionu z Rozewia. "Funkcjonariusze rozcinali pływające wyspy, pod jedną z nich ujawniono ciało mężczyzny" - dodała.

Policja i prokuratura nie ujawniają, czy z wody wyciągnięto zwłoki Grzegorza Borysa poszukiwanego od 18. dni za zabójstwo 6-letniego syna.

Od piątku służby przeczesywały dwuhektarowy teren wokół zbiornika wodnego Lepusz, który znajduje się w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, po drugiej stronie osiedla, gdzie mieszkał poszukiwany 44-latek. Łączy je wiadukt nad Obwodnicą Trójmiasta prowadzący do ulic Źródła Marii i Lipowej.

Początkowe działania służb w tym rejonie nie przyniosły żadnych rezultatów. Jednak po kilku dniach funkcjonariusze wrócili w to miejsce i znaleźli w zbiorniku plecak, który najprawdopodobniej należał do Grzegorza Borysa.

W piątek podano, że decyzja o zawężeniu poszukiwań do 2 ha, wynikała z konkretnych informacji i zabezpieczonych śladów, które policjanci i żandarmi zdobyli i zabezpieczyli w wyniku dotychczasowej pracy nad tą sprawą. Poinformowano wówczas, że służby nie wykluczają, że Grzegorz Borys nie żyje.

Przeszukiwany teren - jak twierdzili policjanci - jest trudny i niebezpieczny, obfituje w mokradła, grzęzawiska i trudno dostępne miejsca. Zbiornik był sprawdzany przez nurków wojskowych oraz strażaków-nurków ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego "Gdańsk". Wykorzystano specjalistyczny sprzęt.

O znalezieniu w poniedziałek ciała w zbiorniku wodnym jako pierwsza poinformowała Gazeta Wyborcza.

Grzegorz Borys jest podejrzany o zabójstwo sześcioletniego syna. Do zbrodni doszło w piątek 20 października w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni-Fikakowie.

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Robert
2023-11-06 17:50:06
Grunt, ze gnoja nie będzie trzeba żywić na koszt podatnika.
Trzy
2023-11-06 17:34:05
Nie dwie ofiary, tylko trzy. Chyba o psie zapomniałeś.
Poszukiwania
2023-11-06 15:01:16
Nie dość, że zabił dziecko, to przez niego zginął jeszcze płetwonurek, a więc ma dwie ofiary na sumieniu.
Moro
2023-11-06 14:42:30
Podobno ruszył do akcji Rutkovsky Patrol i się udało
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA