Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek (10 marca) po spotkaniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego, że z uwagi na ryzyko zarażenia koronawirusem zdecydowano o odwołaniu wszystkich imprez masowych.
Ma to zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Premier zaznaczył, że wzięto pod uwagę m.in. zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
– W najbliższym czasie może być wzrost zachorowań. To zależy od naszych zachowań i stosowania się do zaleceń epidemiologów. Musimy unikać dużych skupisk, zmieniać swoje przyzwyczajenia – podkreśla Mateusz Morawiecki. – Zdecydowaliśmy się na ten krok, który wprowadzają też Francja i Niemcy, które przyznają, że robią to za późno. My chcemy zapobiegać.
Jak zaznaczył minister zdrowia Łukasz Szumowski, wirus jest najbardziej groźny u osób starszych. Dlatego trzeba zrobić wszystko, by spowolnić jego rozprzestrzenianie się.
Jak poinformował szef MSWiA Mariusz Kamiński, „wojewodowie w porozumieniu z organizatorami imprez masowych będą wydawali decyzje. Jeśli organizatorzy uznają, że impreza ma sens bez udziału publiczności to ta impreza się odbędzie”. Chodzi np. o mecze. Zapewnił, że granice Polski zostały zabezpieczone i kontrole będą dotyczyły także pociągów i promów.
– Z ogromnym zrozumieniem przyjmuję decyzję samorządów o zamykaniu szkół. Analizujemy tę sytuację na bieżąco. Jesteśmy w kontakcie z samorządami. Kolejne decyzje będą podawane do wiadomości publicznej w najbliższym czasie – powiedział premier.
Jak zapewnił minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin od wielu dni działa specjalny zespół, który monitoruje sytuację na uczelniach.
– Nie stwierdzono przypadku choroby u studentów. Tydzień temu wydałem zalecenie, by zawiesić współpracę międzynarodową i wymianę studentów – poinformował. Rozważane jest czasowe zawieszenie zajęć.
(ip)
Fot. Twitter/Kancelaria Premiera