Środa, 15 października 2025 r. 
REKLAMA

Rzecznik MZ: nieuzasadnione jest otwieranie restauracji, hoteli i klubów fitness

Data publikacji: 29 stycznia 2021 r. 15:44
Ostatnia aktualizacja: 29 stycznia 2021 r. 15:54
Rzecznik MZ: nieuzasadnione jest otwieranie restauracji, hoteli i klubów fitness
Fot. Pixabay  
Nieuzasadnione byłoby obecnie otwieranie restauracji, hoteli i klubów fitness. Badania naukowe pokazują, że tam nie ma możliwości zachowania odpowiedniego rygoru sanitarnego – powiedział na konferencji prasowej w piątek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Przytoczył badania Uniwersytetu Stanforda z listopada ubiegłego roku, dowodzące według niego, że w barach, restauracjach, siłowniach i w klubach fitness trudno utrzymać standard epidemiczny, dlatego są to miejsca najczęstszych zakażeń.

REKLAMA

Dodał, że właśnie dlatego nie jest możliwe ich otwarcie. Zauważył też, że powrót od poniedziałku muzeów, galerii sztuki i handlowych do normalnej pracy, przy zachowaniu zasad sanitarnych, stał się możliwy dlatego, że w tych miejscach kontakt jest krótszy i mniej intensywny.

- Co możliwe było w tym reżimie sanitarnym do poluzowania, zostało poluzowane. Wytrzymajmy się jeszcze jakiś czas, aby nie mierzyć się z III falą epidemii – zaapelował Andrusiewicz.

Ostrzegł, że gdyby doszło do zniesienia obostrzeń w większym zakresie, to za trzy – cztery tygodnie konieczne byłoby zamykanie gospodarki w większym zakresie niż dotąd.

- Jeżeli obserwujemy to, co może stać się w Polsce na przykładzie chociażby naszych sąsiadów z południa czy z zachodu, z Hiszpanii, Francji czy z Wielkiej Brytanii, to jeżeli zdecydowalibyśmy się nagle poluzować nasze rygory sanitarno-epidemiologiczne, to za trzy – cztery tygodnie moglibyśmy się obudzić w rzeczywistości, w której musielibyśmy zamykać więcej działów gospodarki niż te, które były dotychczas zamknięte – stwierdził.

Podkreślił, że koronawirus nadal jest przyczyną wielu zgonów, choć ich liczba systematycznie spada, podobnie jak liczba zakażeń. Dodał, że spadek obu tych parametrów w ujęciu tydzień do tygodnia wynosi około 9 proc.

Zaznaczył, jednak że dzienna liczba zgonów, wynosząca ponad 300, to nadal dość wysoki wynik, wskazujący, że epidemia się utrzymuje.

- Potwierdzeniem tego jest też sytuacja w krajach ościennych i w krajach UE, w których notujemy raz wzrosty, raz spadki, a liczba dobowych zakażeń jest wyższa niż w Polsce – stwierdził.

(PAP)

REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA