Sejm odrzucił w środę wniosek posłów klubu PO-KO o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Za wyrażeniem wotum nieufności Zbigniewowi Ziobrze głosowało: 177 posłów, 233 było przeciw, a 23 wstrzymało się od głosu.
Wniosek został w poniedziałek negatywnie zaopiniowany przez sejmową komisję sprawiedliwości.
- Stworzyliście system, w którym ludzie PiS tworzą kastę stojącą ponad prawem - powiedziała w środę wiceszefowa klubu PO-KO Kamila Gasiuk-Pihowicz, która prezentowała w Sejmie wniosek o odwołanie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Uzasadniając wniosek klubu PO-KO, zarzucała kierowanej przez Ziobrę prokuraturze upolitycznienie wyrażające się m.in. w braku wszczęcia przez nią śledztwa ws. nagrań z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera.
- Uczynił pan z prokuratury prywatny folwark. Ręcznie to można sterować żaluzjami, względnie samochodem, ale nie należy ręcznie sterować prokuraturą, od której zależy bezpieczeństwo Polaków - zwróciła się do Zbigniewa Ziobry podczas debaty Katarzyna Lubnauer (N). Zarzuciła ministrowi obsadzanie stanowisk swoimi ludźmi i to, że stoi za zamachem na Trybunał Konstytucyjny, KRS, Sąd Najwyższy i sądy powszechne.
- Sterta półprawd, kłamstw i manipulacji, okraszona irytacją i ukrytą zazdrością, bo nam się udaje, to co wam się nie udało - powiedział w środę wiceminister Zbigniew Ziobro pod adresem opozycji, odnosząc się do sejmowej debaty ws. wniosku klubu KO-PO o wotum nieufności wobec niego.
(pap)
Na zdjęciu: Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro i premier Mateusz Morawiecki w Sejmie
Fot. PAP/Leszek Szymański