Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Stefan Wilmont prawomocnie skazany za zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza

Data publikacji: 23 stycznia 2024 r. 14:20
Ostatnia aktualizacja: 23 stycznia 2024 r. 17:41
Stefan Wilmont prawomocnie skazany za zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza
Stefan Wilmont na sali rozpraw. Fot. PAP/Adam Warżawa  

Sąd Apelacyjny w Gdańsku we wtorek utrzymał w mocy wcześniejszy wyrok sądu pierwszej instancji ws. zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Stefan Wilmont został prawomocnie skazany na dożywocie. Sąd jednocześnie zmienił wcześniejsze nieprawomocne uzasadnienie wyroku i uznał, że Adamowicz nie był przypadkową ofiarą oskarżonego.

Z uwagi na charakter zbrodni sąd wyraził zgodę na publikację danych osobowych i wizerunku Stefana Wilmonta. Sam oskarżony też wyraził zgodę na publikację swoich danych. Sąd zastrzegł jednak, że nie mogą być ujawniane żadne szczegóły dotyczące zdrowia oskarżonego.

Na wtorkowy werdykt sądu 31-letni Wilmont został doprowadzony z aresztu śledczego, gdzie przebywa od momentu zbrodni w styczniu 2019 r.

We wtorek Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał w mocy wcześniejszy werdykt sądu I instancji, który skazywał Stefana Wilmonta na dożywotnie więzienie.

"Sprawa przez Sąd Okręgowy w Gdańsku została rozpoznana w bardzo sprawny sposób" - powiedział przewodniczący składu orzekającego sędzia Włodzimierz Brazewicz i dodał, że apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Obecnie trwa w sądzie apelacyjnym wygłaszanie uzasadniania wyroku.

Sąd zmienił uzasadnienie nieprawomocnego wyroku w pierwszej instancji dotyczące "przypadkowej ofiary" uznając, że prezydent Gdańska Adamowicz nie był przypadkową osobą - czego domagali się bliscy zamordowanego prezydenta.

"W żadnym przypadku nie można powiedzieć, że Paweł Adamowicz był przypadkową ofiarą oskarżonego" - stwierdził sąd. Wyrok jest prawomocny.

W marcu 2023 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał Wilmonta za winnego zabójstwa Pawła Adamowicza, a także ataku i gróźb wobec konferansjera, za co otrzymał karę łączną dożywotniego pozbawienia wolności.

Jednocześnie sąd I instancji uznał, że o przedterminowe zwolnienie będzie mógł się starać po 40 latach przebywania w odosobnieniu. Według sądu, powinien wyrok odbywać w systemie terapeutycznym – podjąć terapię i działania resocjalizacyjne. Został on również skazany na 10 lat pozbawienia praw publicznych.

Do zbrodni doszło 13 stycznia 2019 r. w Gdańsku podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku na Starym Mieście na oczach uczestników i milionów telewidzów.

Podczas odpalania "Światełka do nieba" 27-letni wówczas Stefan Wilmont wbiegł na scenę i kilkukrotnie pchnął nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Sid
2024-01-24 19:16:27
Pewnie go za chwilę Duda ułaskawi.
To nie koniec
2024-01-24 17:12:40
Czas na jego mocodawców z poprzedniej ekipy rządzącej.
@,
2024-01-23 17:32:05
Pijesz do jakiegoś konkretnego programu hejterskiego w tvn ( np szkło kontaktowe) czy chodzi ci ogólnie o poziom hejtu i manipulacji w kanałach tvn?
,
2024-01-23 15:16:54
efekt uboczny oglądania kur-wizji od wielu lat
faktem jest
2024-01-23 14:47:08
że nawet jak zacznie " chlapać jęzorem " , to i tak będzie niewiarygodny . Jakby był kimś inspirowany do tej pory już by nie żył ! W Polsce tak samo jak u ruskich .Wiesz za dużo , to możesz przypadkiem popełnić samobójstwo strzelając do siebie aż trzy razy ! . Te nasze Sądy i Prokuratury ?! Służby specjalne to gamonie szyte dratwą .
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA