Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Światowy Dzień Wiedzy o Autyzmie

Data publikacji: 02 kwietnia 2016 r. 18:03
Ostatnia aktualizacja: 02 kwietnia 2016 r. 18:11
Światowy Dzień Wiedzy o Autyzmie
Siedemnastoletnia Lili z Węgier żyje z autyzmem i epilepsją. Fot. EPA/PETER KOMKA  

Większość Polaków wie, że autyzm istnieje, tyle że kojarzy go z odmiennym zachowaniem - osoba z autyzmem zatyka uszy czy macha rękami, ale autyzm nie jest zaburzeniem zachowania. Jest innym i wcale nie gorszym procesem rozwoju – mówi Joanna Ławicka z Fundacji Prodeste.

2 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Wiedzy o Autyzmie. Rozpoczyna on obchody Światowego Miesiąca Wiedzy na Temat Autyzmu. Według prezes opolskiej Fundacji Prodeste Joanny Ławickiej przekazywany obraz osoby z autyzmem jest nieprawdziwy i utrwala stereotyp, że autyzm jest zaburzeniem zachowania. Prodeste dąży do tego, by autyzm postrzegać inaczej – jako specyficzny sposób rozwoju.

Autyzm nie jest chorobą

– Autyzm nie jest chorobą. Staramy się odejść od takiego myślenia: dziecko chore na autyzm, dziecko cierpiące na autyzm. Lepiej mówić o zaburzeniu rozwojowym, choć z punktu widzenia samych zainteresowanych, czyli osób ze spektrum autyzmu, jest to określenie stygmatyzujące, bo wskazuje, że ich rozwój, skoro zaburzony, jest zły. Tymczasem wcale nie jest gorszy. Jest inny niż rozwój większości ludzi – wyjaśniła. – Jeżeli patrzymy na dziecko przez pryzmat choroby, zaburzenia, to będziemy zwracać uwagę na deficyt i zastanawiać się, co zrobić, by zachowywało się tak samo jak inne dzieci? Nie tędy droga.

Zrozumieć drugiego człowieka

W przekonaniu prezes Fundacji Prodeste, której misja to budowanie więzi między społeczeństwem a osobami z autyzmem, najważniejsze jest, by w osobie takiej widzieć człowieka.

– Musimy przede wszystkim zdać sobie sprawę z tego, że dziecko u ze spektrum autyzmu ma też swój charakter, swoją osobowość; ma swoje emocje, potrzeby – powiedziała. – Osoba z autyzmem wykształca nieco odmienne od otoczenia wzorce informowania o swoich stanach wewnętrznych, o tym, co myśli i czuje. Jeżeli nie są one zbieżne z ogólnie przyjętą normą, osoba ta nie będzie zrozumiana. Im zaś bardziej będzie nierozumiana, tym mniejsze ma szanse, by skutecznie informować o sobie. W rezultacie zacznie wycofywać się z tej relacji.

Podała przykład małej dziewczynki, która w chwilach radości i ekscytacji pocierała dłonią o dłoń. W ten sposób informowała o tym, jak się czuje. Tymczasem najbliższe jej otoczenie uznawało to za zachowanie dziwaczne, z którym należy walczyć i przytrzymywało jej ręce, gdy zaczynała pocierać dłonie. Dziewczynka, pytana przez terapeutę, jak się z tym czuje, odpowiedziała, że tak, „jakby całe szczęście świata uciekało”. Wyjaśniła, że gdy jest szczęśliwa to pociera ręce, a gdy coś jest śmieszne, to się śmieje.

Miłość najlepszym lekarstwem

Na pytanie, czy osoba z autyzmem musi dostosować się do otoczenia, Ławicka powiedziała, że najlepiej byłoby znaleźć wyjście pośrednie, w którym osoba ze spektrum autyzmu będzie chciała się dostosowywać do otoczenia, wiedząc, że bez tego straci szanse na porozumienie z innymi i na dobre relacje. Jak dodała, bardzo często osoby ze spektrum autyzmu, które są ponadprzeciętnie inteligentne, nie są w stanie tego wykorzystać i nie wnoszą wkładu w naukę, życie społeczne czy kulturę, bo „większość swoich uzdolnień marnują na dostosowanie się do społeczeństwa, żeby sprostać potrzebom społecznym i oczekiwaniom”.

– Jeżeli chcemy w ogóle mówić o jakimkolwiek leczeniu autyzmu, to może warto powiedzieć w ten sposób: Jest jedna rzecz, która leczy autyzm. To jest miłość – podkreśliła.

* * *

W Europie już u 1 na 100 dzieci diagnozowane jest zaburzenie ze spektrum autyzmu. W Polsce podobnie. Oficjalnych danych ile jest w naszym kraju osób z autyzmem nie ma, ale szacuje się, że może ich być ok. 260 tys. (pap)

 

Fot. EPA/PETER KOMKA

 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA