Usprawnienie, uproszczenie i przyspieszenie postępowań przed sądem – to główny cel gruntownej reformy Kodeksu postępowania cywilnego, którą przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości.
- To kolejny element zmian, które mają zapewnić Polakom możliwość szybkiego i skutecznego dochodzenia swoich praw przed sądem. Przewlekłość postępowania jest bowiem dzisiaj jedną z głównych bolączek polskiego wymiaru sprawiedliwości - powiedział na konferencji prasowej minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro. - Naszym zadaniem jest zrobić wszystko, aby wytworzyć przekonanie wśród tych, którzy do sądu trafiają, że mogą liczyć na bezstronne, uczciwe i sprawiedliwe rozstrzygnięcia.
Reforma wprowadza wiele rewolucyjnych rozwiązań, które służą rozstrzyganiu znacznej części spraw już na pierwszej rozprawie, a jeśli to niemożliwe – to ustalaniu terminów kolejnych rozpraw w krótkim terminie. Ogranicza także możliwość sabotowania postępowań poprzez zgłaszanie nieustannych zażaleń i innych czynności procesowych.
Skraca ponadto drogę obywateli do sądów – sprawy z zasady mają się toczyć w sądach, do których wnoszący pozwy i pozwani mają najbliżej, a więc w pobliżu ich miejsca zamieszkania. Reforma daje również gwarancję obiektywizmu postępowań, wyłączając automatycznie sędziów i całe sądy w sytuacjach, gdy ich bezstronność może być kwestionowana.
- Wszystkie nasze propozycje wynikają z doświadczenia, obserwacji i praktyki w polskich sądach – podkreślił wiceminister Łukasz Piebiak, który podczas konferencji przedstawił szczegóły założeń reformy Kodeksu postępowania cywilnego.
Jak podkreśla MS, przewlekłość procesów jest przyczyną dramatów wielu Polaków, którzy nie mogą doczekać się sprawiedliwości przed sądem. To również olbrzymie wydatki dla państwa, które z powodu przewlekłości postępowań musi wypłacać coraz wyższe odszkodowania. W 2016 roku ich wysokość sięgnęła niemalże 6 milionów złotych.
Rośnie liczba procesów trwających ponad rok i skarg na opieszałość sądów. W ciągu czterech lat, od 2012 do 2015 roku, liczba skarg na przewlekłość postępowań wzrosła aż dwukrotnie – do prawie 20 tysięcy. Trzy czwarte dotyczyło opieszałości sądów w procesach cywilnych.
(MS)
Fot. Ministerstwo Sprawiedliwości