Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Szydło: Obrady RDS zawieszone do piątku. Rząd zaprezentuje nowe propozycje

Data publikacji: 03 kwietnia 2019 r. 21:37
Ostatnia aktualizacja: 07 kwietnia 2019 r. 08:22
Szydło: Obrady RDS zawieszone do piątku. Rząd zaprezentuje nowe propozycje
 

Obrady Rady Dialogu Społecznego o sytuacji w oświacie zawieszone do piątku do godz. 8; rząd zaprezentuje nową propozycję; ustosunkujemy się również do propozycji ZNP i FZZ - powiedziała w środę wicepremier Beata Szydło po kolejnej turze rozmów z nauczycielskimi związkami zawodowymi.

W środę wieczorem wznowiono przerwane po południu, po dwóch godzinach obrad, nadzwyczajne posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego o sytuacji w oświacie. Po spotkaniu wicepremier Beata Szydło ogłosiła kolejną kontynuację rozmów w piątek o godz. 8.

- Poprosiliśmy o to, żeby była przerwa do piątku do godz. 8 rano. Wtedy się spotkamy, rząd zaprezentuje swoją nową propozycję - mówiła Szydło po zakończeniu środowych obrad nadzwyczajnego posiedzenia Prezydium Rady Dialogu Społecznego.

Zapewniła też, że w piątek rząd odniesie się do propozycji oświatowych związków zawodowych.

- Analizujemy w tej chwili pewne możliwości. Będziemy również ustosunkowywać się do propozycji, którą otrzymaliśmy ze strony społecznej - podkreśliła.

Przewodnicząca Forum Związków Zawodowych Dorota Gardias poinformowała na briefingu prasowym, że FZZ oraz ZNP przedstawiły nowe propozycje dotyczące wzrostu wynagrodzeń nauczycieli, a w piątek kontynuowane będą negocjacje.

- Mam nadzieję, że to będzie krok przełomowy dla wszystkich stron - podkreśliła.

Prezes ZNP Sławomir Broniarz zaznaczył, że "jedną rzecz musimy zdementować, to nie są propozycje strony społecznej, tylko dwóch związków zawodowych, czyli Forum i Związku Nauczycielstwa Polskiego".

- Wychodząc naprzeciw propozycjom uelastycznienia naszych postulatów, a z drugiej strony stwarzając o wiele lepszą przestrzeń negocjacyjną, zachowując zasadę 30-proc. wzrostu wynagrodzenia w roku 2019, przedstawiliśmy naszą propozycję w pewnym kalendarzowym projekcie, czyli 15 proc. od 1 stycznia, 15 proc. od 1 września, czekamy na stanowisko strony rządowej - poinformował.

- Troszkę nasz niepokój rośnie w sytuacji, gdy pani premier mówi, że rząd przedstawi swoją propozycję, a jednocześnie odniesie się do naszej, pamiętając, że to pojawia się w piątek (...) To jest coś, co może budzić nasz niepokój - powiedział szef ZNP. Zwrócił również uwagę, że "sytuacja pracowników niebędących nauczycielami w jakiś sposób jest rozwiązana - wniosek skierowany do szefowej MRPiPS Elżbiety Rafalskiej, mam wrażenie, że jest skonsumowany, więc jest decyzja, że od 1 stycznia 2020 r. pracownicy nie będący nauczycielami będą mieli uwolnione z płacy minimalnej elementy stażowe.

- Druga istotna rzecz jest taka, że jesteśmy zainteresowani jak najszybszym rozpoczęciem praw nad nowym systemem wynagradzania nauczycieli, ale dzień po zakończeniu problemu, który nas przywiódł tutaj, czyli wzrost wynagrodzeń w 2019 r. - podkreślił Broniarz. Wyraził opinię, że stanowisko rządu w tej sprawie "może ugasić ten pożar, pod warunkiem, że rząd podejdzie do tego z należytą uwagą".

Szef Branży Nauki, Oświaty i Kultury FZZ Sławomir Wittkowicz wyraził nadzieję, że "ta nowa oferta, nad którą rząd ma pracować cały czwartek, będzie dotyczyła wzrostu wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli i pozostałych pracowników oświaty, a nie kolejnego pakietu nie wiadomo czego". Ocenił również, że "to jest już dosyć niebezpieczny okres, żeby prowadzić dyskusje na inne tematy niż radykalny wzrost wynagrodzeń; tylko to może spowodować, że 8 kwietnia w szkołach będzie spokój, a nie strajk".

Z kolei szef Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa zauważył, że "trzeci dzień rozmów nie przyniósł żadnych rozstrzygnięć; najważniejsza informacja dla nas na dzisiaj jest taka, że rząd postanowił jeszcze raz przeanalizować nasze postulaty". "Powtarzając słowa wicepremier Szydło: będą to postulaty lepsze, niż do tej pory słyszeliśmy" - dodał.

- Oczywiście, nas najbardziej interesują te nasze systemowe rozwiązania i finansowe, ale myślę, że musimy wytrzymać do piątku do godz. 8 rano - podkreślił.

Dodał również, że "padła obietnica nowych propozycji ze strony rządu".

- Jesteśmy bardzo zaciekawieni, jakie to będą propozycje, a tak, to dalej zostajemy na swoich stanowiskach i przy swoich poglądach - powiedział.

W środę po godz. 13 rozpoczęło się kolejne w tym tygodniu nadzwyczajne posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego o sytuacji w oświacie. Po ponad dwóch godzinach wicepremier Szydło poinformowała o przerwie w rozmowach do godz. 18.

Szydło powiedziała wówczas, że rząd i "Solidarność" są gotowe na podpisanie porozumienia, na jego warunki nie zgadzają się jednak ZNP i FZZ. Zaznaczyła, że wszystkie strony są zgodne, że należy rozpocząć prace "nad zmianami systemowymi, jeżeli chodzi o wynagrodzenia nauczycieli".

Poinformowała, że rząd podtrzymał swoje propozycje z dnia wczorajszego.

- W tej chwili, w ciągu tych trzech godzin strony będą jeszcze pracować nad analizami swoich stanowisk - zapowiedziała wicepremier. Pytana jak długo będą trwały rozmowy rządu ze związkami zawodowymi odpowiedziała: "Rozmowy będą trwały tak długo, aż zostanie podpisane porozumienie".

W poniedziałek na nadzwyczajnym posiedzeniu RDS, do dotychczasowych propozycji złożonych przez MEN podczas styczniowych negocjacji, wicepremier Szydło dodała skrócenie ścieżki awansu zawodowego, m.in. stażu dla nauczyciela stażysty do 9 miesięcy, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł i zmniejszenie biurokracji. We wtorek w imieniu rządu zadeklarowała "inne ukształtowanie wzrostu wynagrodzeń w oświacie – na zasadzie zmiany w rozdysponowaniu dodatków" tak, by we wrześniu wynagrodzenia nauczycieli wzrosły nie o 5, lecz o ponad 9 proc.

Z kolei Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych wycofały się we wtorek z żądania podwyżki o 1000 zł od stycznia tego roku, na rzecz 30-procentowego wzrostu wynagrodzeń. Według związkowców, oznacza to dla nauczyciela stażysty na poziomie zwiększenia wynagrodzenia o jakieś 720-730 zł miesięcznie, natomiast dla nauczyciela dyplomowanego to kwota około 990 zł.

ZNP i FZZ od stycznia prowadzą procedury sporu zbiorowego, przeprowadziły referenda strajkowe. ZNP podało w niedzielę, że w strajku chce wziąć udział 79,5 proc. szkół i przedszkoli w całym kraju. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia z rządem, to 8 kwietnia rozpocznie się bezterminowy strajk. Termin zapowiedzianego protestu zbiega się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, 15, 16 i 17 kwietnia – egzamin ósmoklasisty, a 6 maja powinny rozpocząć się matury.

Niezależnie od tego w siedzibie Kuratorium Oświaty w Krakowie trwa strajk okupacyjny i protest głodowy prowadzony przez nauczycieli z oświatowej "S". W poniedziałek troje nauczycieli zawiesiło protest głodowy. W kuratorium oświaty głodówkę prowadzą cztery osoby. Jednocześnie czterech innych nauczycieli kontynuuje okupację.

W ramach negocjacji płacowych, które rozpoczęły się w styczniu, minister edukacji narodowej Anna Zalewska zaproponowała nauczycielom przyspieszenie trzeciej z zapowiedzianych pięcioprocentowych podwyżek. Chodzi o trzy podwyżki wynagrodzeń nauczycieli po 5 proc. zapowiedziane w 2017 r. przez ówczesną premier Beatę Szydło. Pierwszą podwyżkę nauczycielom przyznano od kwietnia 2018 r., drugą – od stycznia 2019 r.

Trzecią podwyżkę nauczyciele mają otrzymać – zgodnie z projektem nowelizacji ustawy Karta nauczyciela, który trafił na początku marca do konsultacji – we wrześniu 2019 r. Pierwotnie trzecią podwyżkę nauczyciele mieli dostać styczniu 2020 r.

Podczas styczniowych negocjacji szefowa MEN zapowiedziała też przyznanie dodatku "na start" nauczycielom stażystom, a dodatku za wyróżniającą się pracę nie tylko nauczycielom dyplomowanym, ale także kontraktowymi i mianowanym.

(PAP)

Fot. PAP/Leszek Szymański

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

"wuj" Zalewskiej
2019-04-07 08:21:11
@ ty "krotko" nawet sam nie potrafisz nic wymyślić i używasz zwrotów Jaruna. Znalazł się fanatyka kurdupla i jego Dojnej Zmiany.
krotko
2019-04-06 12:58:19
Broniarz ijego znp to komunistyczna jaczejka dzialajaca na zlecenie kapitana schetino.
Manekiny prezesa
2019-04-06 08:39:44
Rząd kpi z rozmów i z jakiegokolwiek dogadywania się ze związkowcami, a ZNP i Broniarz zamiast jasno przedstawiać swoje stanowisko, to bełkoczą o jakieś "konsumpcji". Popisała się minister Zalewska odzywając się do koleżanki Rafalskiej, jak wypuszczona z komisariatu meliniara.
trohan
2019-04-05 23:55:20
Zalewska, gdzie jesteś ? Wuj cię szuka.
321
2019-04-05 16:13:24
Macie pincet plus od podatnikow to se opiekunki wynajmijcie na czas strajku haha a nie czekaj zapomnialem ze wszystko juz przepite i przepalone ,przeciez tego nikt nie kontroluje, dostajesz przelew na konto i placisz gdie chcesz i za co chcesz-alkohol,papieorsy ,hazar.
A gdzie bylo...?
2019-04-05 02:03:01
I co robilo... Cale Nauczycielskie Lewactwo w latach 1945-2015 ?? A no tak: PO-pieralo Swoje Lewackie Partie i w PO-chodach... tak 1-Majowych jak i Pazdziernikowych...!!!
A kiedy beda...
2019-04-05 01:47:34
Nie tylko zawieszone - ale i "po-wieszone na Gwozdziu" w TOA...!/?
gensek Jarek
2019-04-04 09:59:29
"Broszka" i "Wyszczerzona zołza" do magazynu. Już mam nowych manekinów.
Tyle
2019-04-04 07:27:22
Ten nieudolny rząd to jedna wielka kpina
REKLAMA