Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Tragedia na promie. Matka skoczyła do wody ratować dziecko. Oboje nie żyją

Data publikacji: 30 czerwca 2023 r. 12:27
Ostatnia aktualizacja: 30 czerwca 2023 r. 15:35
Tragedia na promie. Matka skoczyła do wody ratować dziecko. Oboje nie żyją
Fot. PAP/Piotr Wittman  

Zarówno chłopiec jak i kobieta nie żyją - przekazał w piątek na antenie TVN24 rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka. Dodał, że taką informację polska policja otrzymała w piątek rano od strony szwedzkiej.

- Niestety w godzinach porannych otrzymaliśmy informację od strony szwedzkiej, że mamy przekazać tę straszliwą informację dla rodziny, ponieważ zarówno chłopiec jak i kobieta nie żyją - powiedział Ciarka.

Rzecznik KGP dodał, że strona polska interesowała się tą sprawą od samego początku. Zapewnił, że przez cały czas miała miejsce wymiana informacji między Biurem Międzynarodowej Współpracy Policji KGP a stroną szwedzką.

Ciarka zaznaczył, że akcja ratownicza była zakrojona na szeroką skalę, a na miejsce zostały zadysponowane śmigłowce z Polski, Szwecji i Danii, a także wojskowe okręty biorące udział w szkoleniu.

- Wydawało się, że być może będzie happy end, bo zarówno kobieta, jak i chłopiec zostali wyjęci z wody, mieli oznaki życiowe, zostali zabrani do szpitala. Trzymaliśmy kciuki, żeby wszystko skończyło się dobrze - mówił rzecznik KGP.

Dodał, że postępowanie w sprawie prowadzi strona szwedzka. - Natomiast prom rejestrowany był przez władze duńskie, a więc te czynności będą wymagały współpracy międzynarodowej - podkreślił. - Niewykluczone, że również strona polska zainicjuje tutaj postępowanie, na chwilę obecną jest to wymiana informacji - dodał Ciarka.

W piątek szwedzka policja zaapelowała za pośrednictwem PAP do polskich pasażerów o przekazywanie informacji mogących wyjaśnić okoliczności wypadnięcia dziecka i kobiety z promu. - Świadkowie zdarzenia proszeni są o kontakt ze szwedzką policją. Możemy zapewnić tłumacza - przekazał PAP Thomas Johansson rzecznik prasowy policji w Karlskronie.

Płynący z Gdyni prom Stena Spirit dopłynął w czwartek wieczorem do portu w Karlskronie w południowo-wschodniej Szwecji. Policja przesłuchała załogę, zabezpieczono zapis monitoringu.

W czwartek po południu z płynącego z Gdyni do szwedzkiej Karlskrony promu Stena Spirit wypadł 7-letni chłopiec, a za nim skoczyła 36-letnia kobieta - matka dziecka. Statek zawrócił i zwodowano łódź, która wzięła udział w akcji poszukiwawczej. Po około godzinie kobieta i dziecko zostali odnalezieni i zabrani do szpitala w Karlskronie. Na miejscu pracowały służby ratownicze ze Szwecji oraz Polski z wykorzystaniem statków oraz helikopterów.

Logo PAP Copyright

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@@Info
2023-06-30 16:18:20
„ Pewnie się nie znam, ale jak człowiek za burtą, to powinien być natychmiastowy alarm i reakcja, nawet jak statek jest w ruchu. Szkoda ludzi.” Wpisz sobie proszę „FRC launch fail” w wyszukiwarkę to zobaczysz czym się kończy wodowanie Łodzi ratowniczej gdy statek jest w ruchu. Zamiast dwóch osób w wodzie masz kolejne 3-4 do ratowania. Statek to nie samochód i nie staje po kilkunastu, kilkudziesięciu metrach. Dlatego robi się przepisową pętlę, aby wrócić na kurs przeciwny do tego którym płynięto
do @Info
2023-06-30 16:06:11
"Pewnie się nie znam, ale jak człowiek za burtą, ..." Kto zauważył pierwszy i kiedy "człowieka za burtą" iż nie było "natychmiastowego alarmu i reakcji, nawet jak statek jest w ruchu"? Jeszcze ludzie są niezaczipowani i mogą poruszać się w miarę swobodnie na staatku (promie), ale "wielki brat" działa... Stała się tragedia i sprawdzą jak do tego doszł bez spekulacji.
@Info
2023-06-30 15:05:42
Te szczegóły wyjaśni monitoring - mało ważne w obliczu śmierci i tragedii. Zbyt późno udzielono pomocy - po godzinie w zimnym morzu. Dlaczego nie spuszczono szalupy czy tratwy ratunkowej od razu, tylko prom musiał zawrócić i dopiero potem to zrobiono. Pewnie się nie znam, ale jak człowiek za burtą, to powinien być natychmiastowy alarm i reakcja, nawet jak statek jest w ruchu. Szkoda ludzi.
Info
2023-06-30 13:57:46
Przecież wczoraj media podały informację, że kategorycznie nie wskoczyła za dzieckiem, które nie dostało się do wody świadomie - komu wierzyć?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA