Wszystkie komisje referendalne zostały otwarte punktualnie o godz. 6, doszło do dwóch incydentów bez wpływu na przebieg referendum – poinformował w niedzielę rano szef PKW Wojciech Hermeliński.
"O godz. 6 rano rozpoczęło się głosowanie w ramach referendum, wszystkie komisje rozpoczęły działalność punktualnie o godz. 6, nie mamy żadnych informacji, o tym, ażeby nastąpiły jakieś opóźnienia” - powiedział na porannym briefingu w siedzibie PKW Hermeliński.
Powiedział, że wpłynęły dwa komunikaty z Policji o incydentach, w tym jeden incydent polegający na usunięciu flagi.
Skradziona została też torebka przewodniczącej obwodowej komisji ds. referendum, w której znajdowały się kody dostępu do systemu informatycznego.
“Te kody zostały natychmiast unieważnione po uzyskaniu zgłoszenia, nie ma obaw, żeby kradzież tych kodów w jakikolwiek sposób mogła wpłynąć na system liczenia głosów” - zapewnił Hermeliński.
Przypomniał, że głosowanie będzie trwało do godz. 22.
W lokalu referendalnym otrzymamy jedną białą kartkę z trzema pytaniami. Przy każdym pytaniu możemy postawić tylko jeden znak X: w kratce z odpowiedzią "TAK", albo w kratce z odpowiedzią "NIE" - wówczas nasz głos w zakresie tego pytania będzie ważny.
Możemy, ale nie musimy udzielać odpowiedzi na wszystkie pytania.
Uprawnionych do głosowania jest ponad 30 mln wyborców; głos można oddać w ponad 27 tys. lokali wyborczych.
PKW w niedzielę planuje kolejny briefing o godz. 22.15 po zamknięciu lokali wyborczych.
W trakcie głosowania, z uwagi na to, że wysokość frekwencji rozstrzyga o ważności głosowania, PKW nie będzie podawała informacji na ten temat.
PKW po zakończeniu głosowania nie będzie podawała też cząstkowych wyników głosowania. Także informacja o frekwencji zostanie podana dopiero przy podawaniu oficjalnych wyników głosowania.
Oficjalne wyniki - jak szacuje PKW - mogą zostać podane w poreferendalny poniedziałek po południu, o podobnej porze, kiedy PKW podała wyniki II tury majowych wyborów prezydenckich (czyli ok. godz. 18).(PAP)
Fot.: Dariusz GORAJSKI