Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Wałęsa: Nie byłem agentem. Kiszczak zlecał pisanie listów, by mnie zohydzić społeczeństwu

Data publikacji: 20 grudnia 2018 r. 17:25
Ostatnia aktualizacja: 23 grudnia 2018 r. 21:24
Wałęsa: Nie byłem agentem. Kiszczak zlecał pisanie listów, by mnie zohydzić społeczeństwu
 

Kiszczak zlecał pisanie tych tekstów. Chodziło o to, aby mi zabrać poparcie, aby mnie zohydzić społeczeństwu - powiedział w czwartek (20 grudnia) były prezydent Lech Wałęsa komentując doniesienia, że w 2004 r. miał otrzymać listowną reprymendę m.in. od generała Czesława Kiszczaka.

W audycji Polsat News ponownie zapewnił, że nie był "agentem", a takie listy rozsyłano na polecenie Kiszczaka.

– W grudniu 2004 roku generałowie Czesław Kiszczak i Florian Siwicki udzielili listownej reprymendy Lechowi Wałęsie po jego wypowiedzi w telewizji. Były prezydent utrzymywał publicznie, że w grudniu 1981 r. miał wiedzę, iż masakra strajkujących w kopalni "Wujek" górników była zaplanowana – czytamy na stronie polskieradio24.pl. Dziennikarze Polskiego Radia i Rzeczpospolitej dotarli do szkicu listu do Wałęsy, napisanego własnoręcznie przez gen. Czesława Kiszczaka, byłego szefa MSW 14 grudnia 2004 r. Miała to być odpowiedź na słowa Lecha Wałęsy, które wypowiedział w programie telewizyjnym "Z Wałęsą na rybach" z 12 grudnia 2004 r. Wałęsa miał wyznać: "Już po internowaniu, ale jeszcze przed wydarzeniami z kopalni «Wujek» dzwonili do mnie generałowie. Jeden z nich powiedział, że musi kilku zginąć, żeby zastraszyć [naród – uzup. autorów]. Ujawniam to po raz pierwszy...". Jak zaznaczają dziennikarze "Lech Wałęsa nigdy wcześniej ani później nic podobnego nie mówił".

Wśród "Kiszczak Papers" odnaleziono szkic listu do Wałęsy napisany przez byłego szefa MSW. Jest on znacznie ciekawszy od tego wysłanego oficjalnie dwa dni później. "Widać w nim wyraźnie, że generałowi puściły nerwy i zamierzał parę rzeczy Wałęsie wypomnieć" - piszą dziennikarze. W odnalezionym brudnopisie Kiszczak pisał do Wałęsy: "Jak wiadomo pierwsze dni stanu wojennego spędził Pan w dobrze urządzonej i zaopatrzonej willi MSW, w Chylicach k. Piaseczna. Odwiedzali Pana biskupi i księża a także wysocy przedstawiciele Międzynarodowej Organizacji Pracy, Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, Polskiego Czerwonego Krzyża, oficerowie Służby Bezpieczeństwa i wiele innych osób. Podejmował ich Pan obiadami".

O skomentowanie tych doniesień Wałęsa był proszony w czwartek w programie "Graffiti" w Polsat News. Były prezydent zapewniał, że Kiszczak takiego listu nie napisał.

– Kiszczak, pomimo jego kiepskich zasług, to był dość inteligentny i nigdy by takiego listu nie napisał. I go nie napisał – mówił Wałęsa. Przekonywał też, że Kiszczak "znał prawdę, wiedział, że on (Kiszczak - PAP) zlecał pisanie tych tekstów, bo chodziło o to w tamtym czasie, aby mi zabrać poparcie, aby mnie zohydzić społeczeństwu". – I dlatego rozsyłano takie listy. Powtarzam, że nigdy by nie mógł napisać, bo wiedział, że nigdy nie byłem agentem, tylko agentem (mnie) robiono, (...) żebyście wy w to uwierzyli.

Wałęsa mówił także, że "nawet do Anny Walentynowicz zawieziono teksty, żeby ona uwierzyła, że jestem agentem, bo chodziło o to, żebym ja stracił poparcie. To była walka. Oni nie chcieli mnie na agenta, (...) mieli lepszych, tylko chcieli, żebyście wy robili ze mnie agenta" – tłumaczył i odniósł się także do znaczenia takich listów w sytuacji, gdy kandydował na prezydenta Polski i wygrał wybory.

– Kiedy "zastartowałem" na prezydenta, nastąpiła sytuacja odwrotna. Te listy, które Kiszczak wysyłał do was, one zaczęły wracać do Kancelarii Prezydenta. Te listy zbierał minister (spraw wewnętrznych, Krzysztof) Kozłowski i wkładał w kopertę. Przejął to (Antoni) Macierewicz, uznał to za teczkę "Bolka", zobaczył to (Jarosław) Kaczyński i na razie nie uznawał ich, bo wiedział, że to jest "lipa". Ale po jakimś czasie, kiedy przygotował paru ludzi, by dopasowali te listy, zaczął głosić, że to jest teczka "Bolka". Taka jest prawda – mówił Wałęsa.

(pap)

Fot. Robert Stachnik (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Kpk
2018-12-23 20:53:46
Jeszcze będzie Kiszczak bohaterem narodowym za to że Polska istniała i była ważna na świecie gdy był ministrem
trohan
2018-12-22 21:44:37
@Wstyd" sam jesteś arabskim trolem z kondominium rosyjsko-niemieckiego. Leki brałeś, hultaju?
Wstyd kurierze
2018-12-22 20:03:01
Rosyjskie trole szkalują polskiego bohatera, a Wy tego nie kasujecie
Jarun
2018-12-22 10:55:17
A tak na dobrą sprawę, jakie ma to znaczenie i kogo to obchodzi? Było minęło...kilku dziadków będzie się szarpać i kilku znudzonych pętaków bez pomysłu na życie - będzie dokazywać, że oni są prawdziwymi patriotami.
Do Bolka
2018-12-22 09:49:23
Bolek możesz mówić co chcesz,naród wie że będąc Prezydentem nie zrobiłeś nic by ukarać komunistów. Ty się razem z nimi "upajałeś" sukcesem.
cdn
2018-12-21 16:55:41
drogi kurierze ! prosze nie katowac nas zdjeciami kapusia sb.
która to juz wersja?
2018-12-21 11:34:08
milion pięćset sto dziewięćset jeden?
VS
2018-12-21 10:38:21
I ja mu na to: Kisz czak ty weź coś na mnie napisz...
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA