Po tygodniu poszukiwań pociągu z czasów II wojny światowej prace na 65. kilometrze linii kolejowej Wrocław-Wałbrzych zostały wstrzymane. Eksploratorzy chcą je wznowić we wrześniu. Wówczas planują wykonanie odwiertów i poszukiwania przy pomocy sond sejsmicznych.
Prace poszukiwawcze były prowadzone w granicach miasta Wałbrzych przez firmę XYZ należącą do Piotra Kopera i Andreasa Richtera, którzy w sierpniu 2015 roku zgłosili rzekome znalezisko. W poszukiwania zaangażowanych było ponad 60 osób. To m.in. saperzy, chemicy, geolodzy i archeolodzy. Podczas trwających ponad tydzień poszukiwań nie znaleziono nic, co by świadczyło o obecności tunelu, w którym miał znajdować się niemiecki pociąg z czasów II wojny światowej ze złotem i kosztownościami, wywiezionymi z Wrocławia.
Prace poszukiwawcze prowadzone były od 16 sierpnia. Eksploratorzy spodziewali się wyników już w pierwszym tygodniu. W ciągu minionego tygodnia wykonali m.in. dwa duże wykopy, jednak nic nie znaleźli.
Piotr Koper i Andreas Richter zgłosili odnalezienie tzw. złotego pociągu w sierpniu ubiegłego roku. Sprawa stała się bardzo głośna w Polsce i za granicą. Były generalny konserwator zabytków, wiceminister kultury Piotr Żuchowski wyrażał w sierpniu ubiegłego roku przekonanie, że "złoty pociąg" istnieje "na ponad 99 procent". Jednak zdaniem części ekspertów "złoty pociąg" - przynajmniej z takim ładunkiem - to legenda. (pap)
Fot. Robert Wojciechowski (arch.)