Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Wulgarna i roszczeniowa turystka w górskim schronisku

Data publikacji: 21 sierpnia 2018 r. 17:39
Ostatnia aktualizacja: 06 września 2018 r. 21:16
Wulgarna i roszczeniowa turystka w górskim schronisku
 

Zdarza się, że turyści w Tatrach, nie mając sił na dalszą wędrówkę, dzwonią do ratowników górskich i żądają przewiezienia ich na dół. Ratownicy TOPR apelują o rozsądek i rozwagę przy wzywaniu pomocy, bo ktoś inny w tym czasie może naprawdę potrzebować pomocy.

W miniona sobotę 29-letnia turystka z Warszawy zadzwoniła do centrali TOPR w Zakopanem. Poinformowała, że jest kontuzjowana i czeka na pomoc w schronisku na Hali Ornak. Przeprowadzony przez ratownika dyżurnego wywiad telefoniczny wykazał, że turystka poprzedniego dnia zmęczyła się wycieczką.

Jak czytamy w kronice TOPR, turystka przekazała lekarzowi TOPR, że bolą ją kolana. Ratownicy polecili jej, by spokojnie odpoczęła, bo byli zaangażowani w inne, poważniejsze zdarzenia w górach, a jak będzie taka możliwość, przewiozą ją w późniejszym terminie. Kobieta jednak w ordynarny sposób próbowała wymusić interwencję. Dyżurnemu ratownikowi powiedziała: "Będzie pan miał przesrane, jak nie przyjedzie samochód".

Nieuzasadnione wezwanie ratowników oraz blokowanie numeru alarmowego jest niedozwolone. Ratownicy TOPR zamierzają o sprawie poinformować policję. Rzeczniczka zakopiańskiej policji Agnieszka Szopińska wyjaśniła, że jeśli wpłynie formalne zawiadomienie od TOPR, to postępowanie będzie prowadzone w kierunku wywołania niepotrzebnej czynności przez fałszywą informację lub blokowania numeru alarmowego. Wykroczenie jest zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 500 zł.

- Nieuzasadnione zgłoszenia w górach zdarzają się od czasu do czasu, jednak trzeba mieć świadomość, że każde nieuzasadnione wezwanie, bądź traktowanie ratowników jak taksówkę, jest naganne i karalne - dodała rzeczniczka policji.

(pap)

Fot. Wikipedia

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

hehehe
2018-08-24 07:53:25
Pewnie jakaś walnięta KODziara?!
zxc
2018-08-21 23:46:06
Oj biedna warsiawianka,ja wyslalbym do niej patrol policji aby spalowala te jej kolana zeby naprawde bolaly,a na koniec mandat.
gran
2018-08-21 20:27:23
"Warsiawiaki" to największe ćwoki turystyczne. Pogonić paniusię na bosaka.
k
2018-08-21 18:19:23
Pierwsza mogłaby przyjechać policja - spr. ile wypiła . Jest takie powiedzenie ' nie lubie ludzi z Warszawy !' - ciekawe dlaczego nie traci na aktualności . Takie wezwanie to jakaś kpina .
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA