Założyciel i były lider Nowoczesnej Ryszard Petru poinformował w piątek (11 maja), że odchodzi z tego ugrupowania. - Zakładałem partię reform, zdrowego rozsądku, która nie zgadza się na partyjniactwo, bylejakość i konformizm. Dziś Nowoczesna taką partią nie jest - mówił polityk.
W środę z Nowoczesnej odeszły dwie związane z Petru posłanki: Joanna Schmidt i Joanna Scheuring-Wielgus. Ryszard Petru podkreślił na piątkowej konferencji prasowej, że trzy lata temu o tej porze - wraz z Joanną Schmidt i Joanną Scheuring-Wielgus - przygotowywał kongres założycielski Nowoczesnej.
- Zakładałem partię reform, partię progresywną, partię zdrowego rozsądku, która nie zgadza się na partyjniactwo, bylejakość i konformizm. I dziś niestety - w moim przekonaniu - Nowoczesna taką partią nie jest. Dlatego podjąłem trudną dla mnie osobiście decyzję o tym, że dzisiaj opuszczam Nowoczesną - oznajmił, po czym wyjął z klapy marynarki znaczek Nowoczesnej. - Nasi wyborcy oczekują od nas wyrazistości, jednoznaczności i szczerości, a tego nie ma.
Powiedział, że z Nowoczesnej odchodzi "ze smutkiem i żalem".
- Nowoczesna to swego rodzaju moje własne dziecko, ale które dziś już podąża swoją własną drogą - powiedział b. lider tego ugrupowania. Przekonywał ponadto, iż nie może brać odpowiedzialności za partię, na którą nie ma wpływu - w sferze programowej i politycznej.
- Nie mogę odpowiadać za wynik wyborów samorządowych jeśli nie mam, nawet jako członek zarządu, wpływu na zawierane konkretne koalicje. Nie mogę odpowiadać za brak propozycji programowych, jeżeli moje propozycje nie są nawet wysłuchiwane. Nie mogę też brać odpowiedzialności za głosowania w klubie parlamentarnym, czy za brak jednoznacznego stanowiska klubu Nowoczesna - mówił Petru, który chce pozostać posłem niezależnym. Nie zamierza zakładać nowej partii, klubu ani koła poselskiego. Zapowiedział, że w dalszym ciągu będzie sprzeciwiał się rządom Prawa i Sprawiedliwości.
- Przed nami wybory samorządowe i ważne, aby wygrali je sensowni kandydaci, dla których rozwój, samorządność i dobro ich małych ojczyzn będą priorytetem (...) Będę popierał dobrych kandydatów w całym kraju, zarówno tych, którzy startują w ramach koalicji, ale również kandydatów niezależnych - powiedział polityk. Oświadczył, że jego celem jest przygotowanie "kontroferty programowej" na wybory parlamentarne 2019 roku.
- I pierwsze wnioski z ekspertami i wyborcami w całej Polsce przedstawię wkrótce - dodał. - Bez wątpienia jest potrzeba na polskiej scenie politycznej ugrupowania społeczno-liberalnego. Widzę taką potrzebę, ale w tym momencie nie chcę deklarować, co się wydarzy ostatecznie po wyborach, bo byłoby to - w moim przekonaniu - przedwczesne.
Pytany, czy spodziewa się kolejnych odejść z Nowoczesnej, Petru odparł: - Ja nikogo nie namawiam. Mam wiele różnych sygnałów, ale wolę mówić to w swoim imieniu. Nie chcę mówić co zrobią inne osoby.
* * *
31 maja 2015 roku odbył się w Warszawie kongres założycielski Stowarzyszenia NowoczesnaPL. 25 sierpnia zarejestrowana została partia o nazwie Nowoczesna Ryszarda Petru, która w październikowych wyborach parlamentarnych zdobyła 7,6 proc. głosów, co dało jej 28 mandatów w Sejmie. Przewodniczącym Nowoczesnej był wówczas Petru, a jego zastępczyniami m.in. Joanna Schmidt i Katarzyna Lubnauer (Joanna Scheuring-Wielgus była członkinią zarządu ugrupowania). Dwa lata później Petru stracił przywództwo na rzecz Lubnauer. Doprowadziły do tego m.in. słabe notowania partii oraz reakcje m.in. na sytuację, gdy pod koniec grudnia 2016 r., kiedy w Sejmie trwał protest opozycji na sali plenarnej, Ryszard Petru i Joanna Schmidt udali się wspólnie do Portugalii - zdjęcie na pokładzie samolotu zrobił im jeden z pasażerów. W styczniu Petru poinformował, że tworzy Stowarzyszenie o nazwie "Plan Petru".
(pap)
Fot. PAP/Jacek Turczyk