Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zatrzymany za fikcyjną zbiórkę pieniędzy (akt. 1)

Data publikacji: 13 lipca 2017 r. 17:02
Ostatnia aktualizacja: 14 lipca 2017 r. 10:14
Zatrzymany za fikcyjną zbiórkę pieniędzy
 

Michał S. został zatrzymany przez policję ws. oszustwa podczas internetowej zbiórki pieniędzy na leczenie dziecka. Według prokuratury rzekomo chory na nowotwór chłopiec w rzeczywistości jest zdrowy, a jego rodzice nie zabiegali o pomoc. Wyłudzono 500 tys. zł.

Jak poinformowała w czwartek (13 lipca) rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus, S. został zatrzymany w środę.

Śledczy zajęli się sprawą oszustwa wz. z internetową zbiórką pieniędzy na leczenie dziecka po doniesieniach medialnych. W sobotę Fundacja "Siepomaga", poinformowała o wykryciu oszustwa, które miało miejsce na serwisach zrzutka.pl oraz pomagam.pl w formie zbiórki na leczenie Antosia chorego na nowotwór oczu

– Kilka miesięcy temu otrzymaliśmy zgłoszenie na siepomaga.pl. Po weryfikacji zostało ono odrzucone. I na dzień dzisiejszy (...) również byśmy je odrzucili. Według nas jest to oszustwo – napisano na facebookowym profilu fundacji "Siepomaga".

Prokurator Klaus poinformowała, że wstępnie oszacowano, iż podczas tej zbiórki wyłudzono nie mniej niż 200 tys. zł. Śledczy ustalili także, że dziecko, którego dane podano w zbiórce internetowej w rzeczywistości jest zdrowe.

– Jego rodzice nigdy nie prosili i nie uczestniczyli w takiej akcji – podała Klaus. Według mediów, organizatorem zbiórki był Michał S. W sobotę opublikował on na swoim profilu na Facebooku oświadczenie, w którym przeprasza osoby zaangażowane w akcję pomocy na rzecz Antosia Rudzkiego. W szczególności przeprosiny należą się licznie występującym osobom publicznym, które swoim wizerunkiem niewątpliwie przyczyniły się do zebrania równowartości przekraczającej kwotę 500 000 złotych. Oświadczam, iż wszystkie otrzymane pieniądze osobom poszkodowanym zostaną zwrócone. Informuję, że sprawa jest aktualnie na etapie wyjaśniania – napisał S.

Media podały, że pieniądze na leczenie chłopca wpłaciło wiele znanych osób, w tym Anna i Robert Lewandowscy.

(pap, red)

Fot. Marek Klasa

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA