Wtorek, 26 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zmarł Janusz Głowacki

Data publikacji: 19 sierpnia 2017 r. 15:07
Ostatnia aktualizacja: 06 września 2017 r. 19:02
Zmarł Janusz Głowacki
 

W sobotę w wieku 79 lat zmarł Janusz Głowacki - dramaturg, prozaik, felietonista i autor scenariuszy filmowych.

- W dniu 19 sierpnia 2017 roku w wieku 79 lat odszedł mój najukochańszy mąż Janusz Głowacki - przekazała w sobotę PAP Olena Leonenko-Głowacka. Informacje o dacie i miejscu pogrzebu zostaną podana w późniejszym terminie.

Janusz Głowacki urodził się w 1938 roku. Swój pierwszy tekst prozatorski opublikował w 1960 r. w "Almanachu Młodych". Cztery lata później znalazł się w zespole redakcyjnym warszawskiego tygodnika "Kultura", gdzie ukazywały się jego felietony i opowiadania. Był współscenarzystą kultowego filmu „Rejs”.

W grudniu 1981 roku wyjechał do Anglii na premierę swojej sztuki „Kopciuch”. Tam zastał go stan wojenny. Wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie powstały jego dramaty, m.in. "Polowanie na karaluchy", "Antygona w Nowym Jorku" i "Czwarta siostra".

Był też autorem takich tomów prozy jak m.in.: "Ostatni cieć" (2001), "Z głowy" (2004), "Jak być kochanym" (2005), "Good night Dżerzi" (2010) i "Przyszłem czyli jak pisałem scenariusz o Lechu Wałęsie dla Andrzeja Wajdy" (2013).

Głowacki był laureatem prestiżowych nagród literackich, m.in. American Theatre Critics Association Award, John. S. Guggenheim Award, Hollywood Drama-Logue Critics Award i National Endowment for the Arts. W 2005 otrzymał Nagrodę Ministra Kultury w dziedzinie literatury

a w 2011 r. został laureatem Nagrody Literackiej m.st. Warszawy - otrzymał nagrodę główną w kategorii „Warszawski twórca”.

(pap)

Fot. PAP/Jakub Kamiński

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@o
2017-08-20 10:24:40
Na tym portalu podaje się wiadomości nie tylko o Szczecinie. Janusz Głowacki był na tyle znany i ceniony, że wiadomość o jego śmierci jest jak najbardziej na miejscu.
o
2017-08-19 19:15:41
i co on miał wspólnego z naszym miastem? smutne ale tylu emerytów umiera - nie on pierwszy i nie ostatni.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA