Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Chłopiec trafia na wózek inwalidzki... Więcej niż mecz

Data publikacji: 07 lipca 2024 r. 08:17
Ostatnia aktualizacja: 07 lipca 2024 r. 08:17
Chłopiec trafia na wózek inwalidzki... Więcej niż mecz
 

Propozycja na g. 12 w niedzielę: film "Mecz o wszystko" wyświetlany na Dziedzińcu Menniczym w Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. 

Dylan wraz z przyjacielem Youssefem przygotowuje się do turnieju piłki nożnej – nic innego się dla niego nie liczy. Jego treningi przerywa nieszczęśliwy wypadek. Czy chłopiec wróci na boisko i sięgnie po wymarzony puchar?

Życie Dylana dotychczas kręciło się wokół biegania i strzelania goli. Dopingowali go w tym ulubiony youtuber i tata, który trenował jego drużynę. Rezolutny napastnik nie potrafi pogodzić się z tym, że nagle musi zacząć poruszać się na wózku inwalidzkim. Podczas rehabilitacji wylewa siódme poty, ale wszystko wskazuje na to, że już nigdy nie będzie profesjonalnym sportowcem. Musi jeszcze pogodzić się z tym, że to nie on, a jego przyjaciel Youssef jest teraz liderem zespołu. Chłopiec odnajduje jednak motywację do działania, a ograniczenia stają się jego niezwykłą siłą.

Na portalu Oko na kulturę przeczytamy: "Gdybym jednym słowem miała określić film „Mecz o wszystko” byłaby to akceptacja. Akceptacja swojej sytuacji, swoich ograniczeń, ale także zdefiniowanych na nowo relacji. Akceptacja tego, że wypadek nie wykreśla z życia, a je przedefiniowuje. I tego, że pogodzenie się z tym, co spotkało bohatera, może otworzyć przed nim nowe możliwości, nowe drzwi. Oczywiście w przypadku Dylana, konsekwencje wypadku jeszcze nie są aż tak rozległe, jak potrafią być. I w jego przypadku rekonwalescencja czy rehabilitacja i tak nie trwała aż tak długo, jak by mogła trwać. Czasem takie wypadki są tragiczne bądź rzeczywiście na długo eliminują ze zwykłego, codziennego życia, w którym można skupić się na nowych pasjach.

A jednak sam film może dać nadzieję. Na to, że przyjaciele nie uciekną. Na to, że można iść dalej. I że wciąż można odnosić sukcesy. Cieszę się również, że w przeciwieństwie do wielu amerykańskich filmów i schematów, tutaj happy end miał zupełnie inny wymiar. To nie była piłkarska kariera ani operacja, która była cudotwórcza. Tu happy end to coś więcej. To nie tylko proste spełnianie marzeń. Dlatego warto go obejrzeć ze swoimi pociechami, by je uwrażliwić i pokazać, że świat ma wiele odcieni, barw i sytuacji, z którymi trzeba się zmierzyć".

Kategoria wiekowa: od dziewięciu lat. 

(as)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Michał
2024-07-07 09:18:06
Kuba to wspaniały młody człowiek, przed którym było piękne , długie życie, ale dziś znajduje się w szpitalu w stanie ciężkim, ponieważ w wigilię postanowił zapobiec nieszczęściu i przeciwstawił się pijanemu kierowcy. Wykazując się obywatelską postawą być może uratował niejedno życie, ale cena jaką zapłacił, jest ogromna. Pijany kierowca z premedytacją staranował Kubę prawie go zabijając. W pierwszych godzinach stan określany był jako śmiertelny. Miał złamany obojczyk, połamane żebra, jedno żebro
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA