Jeszcze niedawno w urokliwym zakątku obok trzebieskiej plaży w panowały twórcze klimaty; malarze tworzyli swoje światy w obrazach, rzeźbiarze w drewnie. Minął kolejny rok artystycznego pleneru (Międzynarodowy Interdyscyplinarny Plener Malarsko-Rzeźbiarski. Inspiracje – Interpretacje 2019) członków grupy Nest-Art im. Ewy Dąbrowskiej w Policach – ludzi w różnym wieku, o różnych zawodach, których łączy wspólna pasja i talent.
Był to też kolejny plener finansowany w zdecydowanej części przez władze Gminy Police, która ceni i popiera wszelką sztukę. W tym roku wsparł też plener tamtejszy Miejski Dom Kultury. I jak co roku, poplenerowa wystawa odbyła się w pięknym pałacyku w Zalesiu Nadleśnictwa Trzebież, które od lat współpracuje ze Stowarzyszeniem Nest – Art.
Ta wystawa była tym razem wyjątkowa, bo prawie w całości poświęcona mec. Jerzemu Piosickiemu, który był człowiekiem wielu talentów, również malarzem, członkiem grupy Nest- Art i przez wiele lat prawnikiem Nadleśnictwa Trzebież. O nim pamiętają tu wszyscy.
– Są tutaj po nim ślady, współpracowaliśmy ze sobą od dawna. Jerzy Piosicki był ambasadorem naszych lasów – wspomniał Tomasz Liśkiewicz, z-ca nadleśniczego.
Nie tylko, jak powiedziano podczas otwarcia wystawy, wspomagał Nadleśnictwo Trzebież swoją wiedzą prawniczą, ale też sam poznawał las od innej, nie od urzędniczej strony, i ten las też zawładnął duszą mecenasa – artysty.
– Zakochał się w Puszczy Wkrzańskiej – powiedział Antoni Michnowicz, były nadleśniczy. – W ubiegłym roku był jeszcze z nami. I nie ma dnia, żebyśmy o nim pomyśleli. Było dla nas szczęściem, że mogliśmy być w jego otoczeniu. Chwile spędzone z Jerzym dodawały mocy, bo to był człowiek pełen życia. Chcemy posadzić mu tutaj drzewo. Dąb kolumnowy. Dlaczego dąb? Bo uosabia moc, trwałość i wieczność.
Z inicjatywą posadzenia drzewa wystąpiła grupa przyjaciół z Nest-Art.
– W tradycji naszego stowarzyszenia jest sadzenie drzewa ku pamięci każdego, kto od nas odszedł. Robiliśmy to najpierw w Karsznie, gdzie pierwsze drzewo posadziliśmy ku pamięci Ewy Dąbrowskiej, założycielki Nest-Art. A gdy musieliśmy opuścić Karszno, ówczesny szef Nadleśnictwa Trzebież, Antoni Michnowicz, postanowił że te drzewka przesadzi się do Zalesia – wspomina Iwona Pokora, prezes Stowarzyszenia Nest-Art.
W ub. wtorek pierwsza wkopała drzewko Ewa Piosicka, żona Jerzego, po niej władze samorządowe – Władysław Diakun, burmistrz Polic oraz Władysław Kiraga b. burmistrz Nowego Warpna oraz obecny Jarosław Burba, także szefostwo Nadleśnictwa Trzebież. Dąb posadzono w najbardziej słonecznym miejscu, po południowej stronie. Bo też nic bardziej chyba niż słońce – promienność, życzliwość, ciepło – nie może kojarzyć się z Jerzym Piosickim.
Przypomnijmy, że mecenas Piosicki był też przez wiele lat prawnikiem „Kuriera Szczecińskiego”, a za jakiś czas red. Marek Osajda pokaże nam swój film o Jurku, któremu towarzyszył z kamerą przez ostatnie dwa lata.
Tekst i fot. Elżbieta BRUSKA