Znakomity aktor Edward Linde-Lubaszenko był w czwartek (21 czerwca) gościem Szczecińskiego Salonu Poezji w Zamku Książąt Pomorskich.
Na konferencji prasowej wspomniany aktor mówił:
- Będzie poezja, nie będę żartował. Będę czytał poezję autorów niemieckich i francuskich. Guillaume’a Apollinaire’a, Charles’a Baudelaire’a, Heinricha Heinego, Friedricha Hölderlina i Jacques’a Préverta - usłyszeli dziennikarze na konferencji. - Przeczytam utwory również w oryginale. W szkole uczyłem się języka francuskiego. Z kolei, kiedy po wojnie przyjechałem do Polski, z gospodynią, u której mieszkałem rozmawiałem po niemiecku. Saksoński akcent został mi do dzisiaj. Najwięcej poezji czytałem w życiu, kiedy miałem jedenaście i dwanaście lat. Wtedy czytałem wiersze owczarkowi niemieckiemu i po jego reakcji widziałem, czy dobrze je recytuję czy też nie.
Słowo wstępne i prowadzenie – Michał Józef Kawecki, twórca i gospodarz Szczecińskiego Salonu Poezji
(MON)
Fot. Ryszard Pakieser