Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Filip za Filipa

Data publikacji: 04 lutego 2016 r. 13:16
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:42
Filip za Filipa
 

„Sztuka jest sztuka" - ten cytat z filmu „Kroll" Władysława Pasikowskiego przyświecał chyba autorom kulturalnego poradnika, wydawanego przez szczeciński Zamek Książąt Pomorskich. Znakomitą wystawę, poświęconą księciu pomorskiemu Filipowi II, reklamuje tam namalowany przez Tycjana portret... Filipa II Habsburga. 

 O sprawie poinformował nas Czytelnik, który wybrał się do zamku pod koniec stycznia.

- Wydana na styczeń broszura „Zamkowe Propozycje Kulturalne" leżała tam w wielu miejscach - opowiada pan Adam. - Moją uwagę przykuła jej okładka. Zachęcała do wizyty na wystawie „Metafora świata. Filip II jako władca i kolekcjoner". Interesuję się historią malarstwa, znam twórczość Tycjana, poznałem od razu, że to jego obraz, przedstawiający hiszpańskiego króla Filipa II Habsburga, a nie przedstawiciela rodu Gryfitów, któremu jest poświęcona ekspozycja w zamku. Zapewne ktoś wrzucił w szukarkę hasło „Filip II", wziął pierwszy obrazek, który mu wyskoczył, przerobił na rysunek i zrobił z niego okładkę informatora. Tylko jak świadczy o specjalizującej się w działalności ekspozycyjnej instytucji kultury fakt, że na żadnym z wielu etapów, prowadzących od pomysłu do druku, nikt tego błędu nie wyłapał?

Wystawa „Metafora świata. Filip II jako władca i kolekcjoner" to jedna z najważniejszych i najpiękniejszych, jakie zorganizowano w szczecińskim zamku w ostatnim czasie. Prezentacja uświetniła otwarcie północnego skrzydła instytucji po długim remoncie, przedmioty na niej eksponowane wypożyczono z ponad trzydziestu polskich i zagranicznych muzeów, archiwów i kościołów. Zwiedzający mają szansę zobaczyć portrety, monety, dokumenty i przedmioty osobiste, świadczące o bogactwie kultury renesansowego Pomorza i niebanalnej osobowości jego władcy.

O to, jak wytłumaczyć fakt, że tak ważną wystawę, reklamuje się kompromitującą wpadką, spytaliśmy kancelarię Zamku Książąt Pomorskich. W lakonicznej odpowiedzi, wyjaśniono nam, że „pomyłka nastąpiła z winy pracowników odpowiedzialnych za projekt graficzny i redakcję, którzy pominęli drogę służbową i nie przedstawili materiału do akceptacji". Instytucja przeprosiła też za zaistniałą sytuację i przekazała naszemu Czytelnikowi dwutomowy katalog z ekspozycji.©℗

(kas)

Fot. Ryszard PAKIESER i Wikipedia

Na zdjęciu: Jedna wystawa, dwóch Filipów: zamek w roli pomorskiego księcia obsadził hiszpańskiego króla

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Robert
2016-02-04 14:01:22
Problem jest taki, że z moich wyrywkowych obserwacji wynika, że w tzw. działach promocji wielu tutejszych instytucjach kultury siedzą osoby, które niewiele wiedzą o dziedzinie którą się zajmują. Tak jest w operze, filharmonii czy zamku. A przecież umiejętności czy działania marketingowe pozbawione wiedzy na temat muzyki czy malarstwa mijają się z celem i czasem mają właśnie takie efekty jak na załączonym obrazku.
mmm
2016-02-04 13:31:54
Skandal!!! Nieudacznictwo pani dyrektor Igielskiej widać jak na dłoni. Takich ludzi winno się zwalniać od zaraz...
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA