Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

„Heniutki” zbierały na gitarę

Data publikacji: 08 stycznia 2019 r. 11:49
Ostatnia aktualizacja: 08 stycznia 2019 r. 16:39
„Heniutki” zbierały na gitarę
Fot. Ryszard Pakieser  

Ponad 2,3 tysiąca złotych zebrali organizatorzy z Domu Kultury „Słowianin”  nietypowego święta - „Heniutki”. To upamiętnienie Henryka Talaśki. Ci, którzy mieli okazję znać go osobiście, wspominają, że kochał każdą muzykę – zarówno ciężkie brzmienia, jak i spokojne, klimatyczne tony.

Henryk odszedł w Boże Narodzenie 2012 r., krótko przed swoimi urodzinami. W związku z tym wiele szczecińskich zespołów spontanicznie przybyło w dzień jego urodzin – 4 stycznia – do „Słowianina” i zorganizowało koncert. Od tamtej pory „Heniutki” stały się tradycją i okazją do dobroczynności. Zyski z wejściówek na koncert są przeznaczane na zakup instrumentów dla uzdolnionych dzieci z okolic Szczecina. W kolejnych edycjach tego oryginalnego święta dzieci te występują razem z muzykami.

W tym roku, w związku z remontem „Słowianina”, koncert odbył się gościnnie w Domu Kultury „13 Muz”, a gospodarzem był Szymon Kaczmarek. Na scenie zaprezentowali się Marysia i Kuba – dzieci, które dzięki poprzednim edycjom „Heniutków” otrzymały profesjonalne instrumenty – a także zespoły Jackpot, 2manarmy i After Blues.

Jak poinformowali organizatorzy, udało się zebrać imponującą kwotę 2341,33 złotych, która po raz kolejny wesprze uzdolnioną młodą osobę z regionu. Tegoroczna zbiórka ma zostać przeznaczona na zakup gitary.

(np)

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

[*]
2019-01-08 12:44:12
To był gość. Fajnie było go poznać, bo ciężko o takie osoby. Niesamowita energia i optymizm, który udzielał się wszystkim. Jeżeli Henio był na koncercie, to było dobrze. A był zawsze! Śmiało można powiedzieć, że to szczecińska legenda muzyki rozrywkowej. Nie był muzykiem - był najwierniejszym fanem, a to jest szczególnie godne pochwały, bo był nim na dobre i na złe. Wspaniały przykład, że pasja nigdy nie umiera, a wiek nie jest żadnym ograniczeniem, póki zdrowie pozwala cieszyć się tym, co sprawia nam największą radość. Brakuje go jak cholera :(
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA