Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

„I był sobie wieżowiec”. Nostalgiczny film w Książnicy [GALERIA]

Data publikacji: 12 czerwca 2022 r. 20:07
Ostatnia aktualizacja: 12 czerwca 2022 r. 21:16
„I był sobie wieżowiec”. Nostalgiczny film w Książnicy
 

Powrót do przeszłości czeka tych, którzy w najbliższy poniedziałek przyjdą do Książnicy Pomorskiej. Stanie się tak za sprawą filmu o – swego czasu – najwyższym budynku Szczecina, który do dziś wznosi się przy ulicy Niedziałkowskiego. I chociaż telewizja i radio wyprowadziły się z niego lata temu, wszystko wskazuje na to, że wysokościowiec odzyska nowy, inny blask. Trwa bowiem jego przebudowa na apartamentowiec z wiszącymi ogrodami.

Ale nie o tym jest dokument pt. „I był sobie wieżowiec”, na który zaprasza jego pomysłodawczyni, scenarzystka i realizatorka – Helena Kwiatkowska, przez lata dziennikarka związana z TVP Szczecin, a potem „Kurierem Szczecińskim”. Na ekranie obejrzymy historię dwóch instytucji „masowego przekazu” i przypomnimy sobie pracujących w nich ludzi.

Film zahacza o późny PRL oraz lata po okrągłym stole. Nie znajdziemy w nim jednak aspektów politycznych. A jeżeli już, to są one tylko delikatnie przypomniane. Bo nie o polityce jest ten dokument, lecz o pracownikach z Niedziałkowskiego i ich zawodowych przeżyciach. Każdy z nich przywołuje swój fragment wspomnień.

Wieżowiec – który w filmie opowiada o sobie – wzniesiono pod koniec ery Macieja Szczepańskiego, prezesa radiokomitetu w czasach Gierka. Na ekranie ujrzymy plejadę dziennikarzy i pracowników obsługi technicznej zarówno z tamtej epoki, jak i tych, którzy pojawili się w TVP Szczecin i w PR Szczecin już po przemianach ustrojowych. I zapewne niejednemu widzowi łezka zakręci się w oku, bo wielu redaktorów już odeszło, a ich następcy też przechodzą na emeryturę, ustępując miejsca kolejnej generacji.

Wspomnienie tamtej telewizji i radia jest tym mocniejsze, że instytucje te przeobrażały się w czasach przedcyfrowych, a więc i przedinternetowych, gdy dla szczecinian podstawą informacji o tym, co dzieje się w mieście i regionie, była choćby „Kronika”. Dodajmy, że telewizja prywatna – satelitarna czy kablówka – raczkowała.

Film „I był sobie wieżowiec” warto również obejrzeć z powodu dużej pracy dokumentacyjnej, jaką włożyła w projekt autorka Helena Kwiatkowska. Wypowiedzi reporterów, publicystów, prezenterów, montażystów, operatorów kamer itd. uzupełniają unikalne fotografie z prywatnych archiwów.

Autorem zdjęć i montażu jest Bartosz Jurgiewicz, producentem Jarosław Dalecki, zaś muzykę opracował Dariusz Kabaciński. Dyskusję po projekcji poprowadzi red. Małgorzata Frymus.

Znanych z ekranu i radiowego głośnika redaktorów przypomnimy sobie 13 czerwca br. o godzinie 18 w sali im. Zbigniewa Herberta Książnicy Pomorskiej przy ul. Podgórnej 15/16 w Szczecinie, gdzie zapraszają twórcy filmu. Wstęp wolny.

(kl)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA