Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Jest szansa na stradivariusa w ... Szczecinie! Potrzeba 10 milionów dolarów

Data publikacji: 26 września 2021 r. 17:03
Ostatnia aktualizacja: 29 września 2021 r. 19:01
Jest szansa na stradivariusa w ... Szczecinie! Potrzeba 10 milionów dolarów
Dwa lata temu w Szczecinie zagrał na stradivariusach, które przybyły z Londynu, koncertmistrz Baltic Neopolis Orchestra, Emanuel Salvador. Fot. Ryszard Pakieser  

Szczecińska orkiestra planuje założyć fundację, by m.in. zakupić skrzypce Stradivariusa. Koszt takiego instrumentu szacuje się od około dziesięciu do nawet dwudziestu milionów dolarów. Gdyby plany muzyków się powiodły, byłby to drugi, od czasów zakończenia II wojny światowej, stradivarius w naszym kraju. Ten, który jest w Polsce, należy do prywatnej osoby, a korzysta z niego tylko jeden artysta. Skrzypce, które chce kupić Baltic Neopolis Orchestra, byłyby wypożyczane różnym wykonawcom, choćby tym, którzy by się wybierali na ważne konkursy czy koncerty.

Antonio Stradivari, na którego cześć instrumenty przez niego wykonane (skrzypce, altówki i wiolonczele) zaczęto nazywać stradivariusami, to najwybitniejszy lutnik w historii świata. Na przełomie XVII i XVIII wieku wyprodukował ponad tysiąc instrumentów, z czego większość to skrzypce. Uważa się, że do czasów obecnych przetrwało około 650 stradivariusów, w tym ok. pół tysiąca skrzypiec. Dawniej w Polsce było sporo instrumentów sygnowanych nazwiskiem słynnego lutnika z Cremony. Ot, choćby posiadaczem kilku stradivariusów był kompozytor i skrzypek Henryk Wieniawski. Z kolei instrument należący do łódzkiego fabrykanta w czasie II wojny światowej został zdeponowany w Muzeum Narodowym w Warszawie i tam był schowany ... we wnęce na grzejniki pod schodami. Niestety, zaginął.

Takie stradivariusy są warte kilkadziesiąt milionów dolarów

- Planujemy otworzyć fundację o nazwie Stradivarius, której celem będzie pozyskiwanie środków finansowych na zakup instrumentów. To byłaby wypożyczalnia przeznaczona dla młodych artystów, którzy będą wybierali się na konkursy i ważne koncerty. Wypożyczanie oczywiście byłoby bezpłatne. Docelowo fundacja ma z kolei zebrać środki, by kupić stradivariusa - mówi Emilia Goch - Salvador, szefowa formacji Baltic Neopolis Orchestra. - Chcemy, żeby ten instrument był w zasobach fundacji, a nie prywatnej osoby. Co prawda, jeden stradivarius jest Polsce, ale on jest w prywatnych rękach, a korzysta z niego tylko skrzypek Janusz Wawrowski. Żeby kupić taki instrument, trzeba mieć około 10 milionów dolarów, choć są i takie stradivariusy, za które trzeba zapłacić 15 czy 20 milionów dolarów. Kwota może się wydawać wysoka, ale przecież dzieła sztuki też są sprzedawane w takich cenach. Wybudowanie nowej instytucji, takiej jak choćby muzeum, to podobna kwota. W skali miasta z kolei wybudowanie dróg to też grube miliony. Zebranie pieniędzy na stradivariusa to będzie raczej wieloletnia zbiórka, do której dołączą, mam nadzieję, prywatni sponsorzy. Uważam jednak, że Polska powinna mieć swojego stradivariusa, który by służył wielu artystom. Ot, choćby gdy młody człowiek będzie się wybierał na prestiżowy konkurs w Azji, my będziemy mogli mu udostępnić stradivariusa. Ale trzeba od czegoś zacząć, najpierw zatem chcemy kupić skrzypce i inne instrumenty od polskich lutników, by nieodpłatnie korzystali z nich utalentowani muzycy.

(MON)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@ @Kupujcie Polacy
2021-09-29 17:28:00
To przyznaj się co twój dziadek wyrwał Żydom.
@Kupcie Polacy
2021-09-29 07:52:02
Raczej odwrotnie było w historii. To my zabieraliśmy majątek Żydom. I nie używaj tego idiotycznego zlepku słów, świadczącego o totalnej indolencji i ignorancji
A ponieważ opisano
2021-09-28 16:13:20
" A ponieważ opisano historię innych polskich Stradivariusów.." Linki proszę, chcę poczytać.
Miś
2021-09-28 15:03:00
Jeżeli w Sczecinie mieszka i gra artysta tej miary co Anne Sophie Mutter, Joshua Bell czy Maxim Wengerow, miasto powinno zakupić taki instrument bezzwłocznie. A ktoś tu gra na takim poziomie? Rozumiem tęsknoty tuttisty pragnącego wielkiej kariery ale instrument mu jej nie przyniesie. Równie dobrze brzmią skrzypce Amati, Guarneri del Jesu, Guadanini... A czy ten pan solista brzmi jak Mutter? Oczywiście można instrument sprezentować jak prezes Ochódzki sprezentował ministrowi puchar "na zachętę".
Stradivarius ?!
2021-09-28 12:45:30
do tej chłodni z blachy falistej ? Na wyższych tonach wpadnie w rezonans z tymi blachami i poodpadają. Hmmm... może jednak kupić...
Kupcie Polacy
2021-09-27 01:05:18
Kupcie a potem przyjdą Niemcy albo Żymianie i albo zniszczą albo ukradną... A ponieważ opisano historię innych polskich Stradivariusów to ja nie widzę żeby te 10mln wysupłała RFN w ramach początku procesu rekompensowania zniszczonego/zagrabionego mienia kulturalnego Polski. Taki gest dobrej woli ze strony nowego rządu federalnego, może Konrad Adenauer Stiftung by wysupłała te marne 10mln$? To mniej niż 10% jej rocznego budżetu...
kk
2021-09-26 23:26:36
Z jednej strony bez sensu, bo po co. Ale chyba spinałoby się to jako inwestycja - więcej stradiwariusów już raczej nie będzie, więc i pewno będą drożeć, a nie tanieć.
może
2021-09-26 21:32:15
niech kupią za swoje.
Jacek
2021-09-26 19:37:46
Nie wiem po co. To taka przeciętna orkiestra a robią wokół siebie szum jakby byli Sinfonią Varsovią.
Janek
2021-09-26 18:34:04
50 milionów za instrument muzyczny. Trochę dużo. Czy przez posiadanie tych skrzypiec aż tak znacząco wzrośnie wartość samej orkiestry?
obrazy
2021-09-26 17:17:02
A co z obrazami Ludwiga Mosta ?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA