Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Kanonik a poeta

Data publikacji: 02 stycznia 2018 r. 16:25
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:47
Kanonik a poeta
 

Gdy zdrowie w pełni dopisywało, bywał chyba na wszystkich premierach teatralnych w Szczecinie, na bardzo wielu wystawach sztuki i spotkaniach, związanych – ogólnie mówiąc – z życiem artystycznym. 70 lat kończy dziś 2 stycznia ks. dr Jan Marcin Mazur, przez wiele lat duszpasterz środowisk twórczych archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej.

Pochodzi z Zamojszczyzny. W 1971 r. ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu i przyjął święcenia kapłańskie. Mszę prymicyjną odprawił w kościele Królowej Korony Polskiej w Szczecinie. Kaznodzieją prymicyjnym był ks. inf. Roman Kostynowicz, artysta malarz, jeden z pierwszych po wojnie szczecińskich maturzystów, chemik, historyk sztuki, konserwator zabytków, a wówczas proboszcz katedry w Kamieniu Pomorskim, gdzie ks. Mazur, jeszcze jako seminarzysta, bywał na praktykach, a gdzie później był wikariuszem. Właśnie tam zaczął poznawać dzieje Pomorza, sztuki i religijności pomorskiej oraz ludzi, związanych z pomorskim życiem intelektualnym, kulturalnym i religijnym.

Katedra kamieńska, m.in. dzięki często tam przebywającym historykom sztuki i konserwatorom zabytków ze Szczecina, Torunia i Poznania, np. profesorowi Gwido Chmarzyńskiemu, czy też wybitnemu poecie i filozofowi ks. Januszowi Pasierbowi, dzięki zaczynającemu się w tamtych latach Międzynarodowemu Festiwalowi Muzyki Organowej i Kameralnej, będąc miejscem kultu stawała się też bardzo ważnym ośrodkiem życia kulturalnego i intelektualnego.

W 1972 r., gdy została utworzona diecezja szczecińsko-kamieńska, była miejscem ingresu pierwszego jej ordynariusza, ks. bp. Jerzego Stroby.

Z ks. inf. Romanem Kostynowiczem, który został diecezjalnym konserwatorem zabytków, a w latach 1980-1987 był proboszczem katedry św. Jakuba w Szczecinie, ks. Mazur stale współpracował. Dzięki niemu coraz lepiej poznawał szczecińskie środowisko historyków i konserwatorów sztuki, a także artystów. Z tamtego czasu bierze się jego trwała przyjaźń z poetką Joanną Kulmową i jej mężem, Janem Kulmą, reżyserem, muzykiem i filozofem.

W 1977 r. ks. Jan M. Mazur ukończył Akademię Teologii Katolickiej w Warszawie. Następnie studiował do 1982 r. teologię moralną na Katolickim Uniwersytecie w Louvain (Louvanium). Jego opiekunem naukowym i promotorem pracy doktorskiej, zatytułowanej „Moralne problemy kultury w optyce Soboru Watykańskiego II”, był ks. prof. Philippe Delhaye’a, wieloletni współpracownik kardynała Josepha Ratzingera, późniejszego papieża Benedykta XVI, zajmujący się m.in. problemami kultury, współczesnej ewangelizacji, ekumenizmu. W Louvain ks. Mazur poznał studentów i wykładowców z całego świata, a tym samym religijność i katolicyzm różnych kultur. Poznawał też kulturę polskich środowisk emigracyjnych. Obserwował wydarzenia w kraju.

Gdy w 1982 r. wrócił do Szczecina, został proboszczem parafii Chrystusa Króla na Skolwinie, a niebawem także duszpasterzem inteligencji i środowisk twórczych diecezji szczecińsko-kamieńskiej. Pełnił te obowiązki dopóty, dopóki pozwalało zdrowie.

Proboszczem na Skolwinie był do roku 2007. Przeprowadził remont tamtejszego zabytkowego kościoła, a na plebanii, która była również miejscem intelektualnych spotkań, zgromadził potężną bibliotekę. Blisko współpracował ze Skolwińskim Domem Kultury. Przy pomocy przyjaciół z Archiwum Państwowego w Szczecinie wystawił kamień upamiętniający gen. Mieczysława Borutę-Spiechowicza, ostatniego żołnierza II RP, który po wojnie, po wyrzuceniu z wojska, mieszkał na Skolwinie i prowadził tam gospodarstwo rolne.

Przez ponad dwadzieścia lat ks. Jan Marcin Mazur był profesorem Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie, gdzie wykładał teologię moralną. Na Pomorskiej Akademii Medycznej (dziś PUM) wykładał etykę i pracował w Komisji Bioetycznej. Blisko współpracował z Duszpasterstwem Akademickim, zwłaszcza w czasie stanu wojennego, latami prowadził katechezy dla maturzystów i studentów. Pracował w Prezydenckiej Radzie Kultury w Szczecinie, współpracował ze Szczecińskim Klubem Katolików, włączał się w inicjatywy upamiętniające książąt z dynastii Gryfitów oraz szczecińskich i zachodniopomorskich męczenników, m.in. bł. ks. Carla Lamperta, o. Carla Lorenza i ks. Herberta Simoleita.

Blisko związał się kiedyś z nieistniejącą już niestety policką Cecyliadą. Wiele godzin spędzał i spędza w Książnicy Pomorskiej, od lat jest stałym gościem w Archiwum Państwowym. Publikował w wydawnictwach archiwistów, uczestniczył w spotkaniach i konferencjach historyków i archiwistów, każdego roku jeździ z nimi do Strzmiela pod Łobzem na spotkania zaduszkowe w dawnym pałacu Borków, filii archiwum. Do Strzmiela jeździli także ks. abp Marian Przykucki i ks. inf. Roman Kostynowicz. W podziemiach tamtejszego pałacu mają swoje stałe miejsce…

Wspólnie z ks. inf. Romanem Kostynowiczem ks. Mazur zainicjował listopadowe msze św. za artystów oraz lutowe spotkania w dniu ich patrona, błogosławionego Fra Angelico, dominikanina z Fiesole, malarza wczesnego renesansu, autora fresków znajdujących się w Watykanie, Florencji, Orvieto. Włączał się w przedsięwzięcia ekumeniczne. Jest honorowym kanonikiem kapituły katedralnej.

Wielu trzeba by wymieniać przyjaciół, jakich ma wśród ludzi kultury, artystów, historyków i historyków sztuki, naukowców, lekarzy. Są wśród nich bibliotekarze i archiwiści, aktorzy Teatru Kana, architekci, artyści plastycy, kuratorzy galerii sztuki.

Napisał wstęp do książki poetyckiej Bogusława Kierca „Dla radości”, pisał eseje o swoich nauczycielach i mistrzach, sanktuariach, cmentarzach, teatrze, o powinowactwach etycznych buddyzmu i chrześcijaństwa, kulturze ludowej, etycznym wymiarze stosunku człowieka do przyrody, języku kazań, relacjach państwo – Kościół, stosunku lekarza do pacjenta, o moralności, Kościele na Pomorzu Zachodnim, dziejach katedry kamieńskiej, która jest „łzą skamieniałą średniowiecza” – jak napisał w jednym z wierszy – i o Pomorzu „zatopionym w bursztyn historii” – jak napisał w innym, bo jest też autorem wierszy.

Mieszka w Domu Księży Emerytów w Szczecinie. W swoje 70. urodziny odprawi tam mszę św.

Artykuły ks. dra Jana Marcina Mazura zostały zebrane w książce „Vicaria hominis. Na drogach i ścieżkach kultury” (Dokument i Kadruk, Szczecin 2011), wydanej pod redakcją prof. Kazimierza Kozłowskiego i Teresy Jasiunas w czterdziestolecie jego święceń kapłańskich. Przygotowywana jest następna książka.

W pierwszej, opisując sylwetkę Jubilata, ks. dr Tadeusz Uszkiewicz pisał: „Bardzo trudno w kilku słowach scharakteryzować tak dobrego i mądrego człowieka, w którym spotkało się tak wiele paradoksów: poeta liryczny i naukowiec, humanista i autorytet moralny, kanonik a poeta, nauczyciel intelektualistów i intelektualista wśród kapłanów szczecińskich”.

Bogdan Twardochleb

Fot. arch.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

cap kościelny
2018-01-06 11:35:49
minął się z powołaniem... Brylował w "towarzystwach" dla własnej chwały....
........
2018-01-04 13:25:12
Jak widać Bodzio robi dobrze na kolanach, lecz niedokładnie. Czasy się zmieniają, ludzie niekoniecznie.
obserwator
2018-01-03 22:15:12
gdy wrócił to kilka lat pracował na Pogodnie!!!! jak sie cos pisze to warto siegnąć do źródeł
k
2018-01-02 17:59:07
Bogaty życiorys , dorobek i artykuł też porządny !
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA