Powieści kryminalne wydane w ostatnich miesiącach za 10 złotych, kultowa opowieść dla dzieci "Proszę słonia" za 2 zł, biografia wokalisty Depeche Mode za 5 zł, a "Dzieci z Bullerbyn" za 10 zł - oto przykładowe ceny, za jakie można było kupić książki na sobotnim Kiermaszu Książki Przeczytanej w szczecińskim Teatrze Lalek "Pleciuga". Jak zwykle na tej imprezie, pojawiły się tłumy czytelników. Większość wychodziła z kiermaszu ze stosami książek.
Impreza, która dwa razy w roku odbywa się w teatrze lalek ( kolejna - w marcu), jest doskonałym przykładem na to, iż wbrew opiniom sceptyków, Polacy czytają książki. I to sporo! Dorośli poszukiwali zatem na kiermaszu głównie powieści kryminalnych, literatury faktu i poradników, dzieci i młodzież - opowieści o wampirach, detektywach i zwierzętach. Sporo też osób pytało o książki autorstwa... Olgi Tokarczuk, którą kilka dni temu ogłoszono noblistką. Bywało, iż kupujący przychodzili na stoiska z prośbą o wyszukanie np. "powieści dla dziesięciolatki, która przeczytała wszystkie części Harry'ego Pottera i chciałaby coś w podobnym klimacie" albo "mocnego i mrocznego kryminału dla męża".
Wśród kupujących bywali tacy, którzy już teraz szukali na kiermaszu prezentów gwiazdkowych.
- Mam pięcioro wnuków. Na święta staram się każdemu dołożyć do zabawki też książki - mówiła starsza pani. - Tu, na kiermaszu, można znaleźć bajki w bardzo dobrym stanie, niemal jak nowe, a przynajmniej o połowę tańsze niż w księgarniach. Przy skromnej emeryturze, to dla mnie ważne. Ale ważne jest też to, że można upolować rzeczy już niemal nie do dostania. Udało mi się właśnie dostać stare wydanie "Proszę słonia". Takie samo mieliśmy w domu, kiedy dzieci były małe. Potem gdzieś ten egzemplarz się zagubił. Zatem kupiłam dziś tę opowieść Kerna o słoniu Dominiku i to tylko za 2 zł. Poczytam ją moim wnukom.
Kiermasz jest okazją nie tylko do zakupów (albo do sprzedaży przeczytanych książek), ale również do rozmów o literaturze.
- Szukałam dla siebie jakiegoś kryminału. Z racji, że już sporo takich powieści przeczytałam, nie mogłam się na nic zdecydować. W końcu znajoma wypatrzyła dla mnie książkę pt. "Szczątki" - opowiadała pani Wioletta. - Polegam na jej guście czytelniczym, zatem kupiłam tę powieść, choć dotąd o niej w ogóle nie słyszałam.
Ci z odwiedzających kiermasz, którzy mieli ochotę oddać przeczytane książki na szczytny cel, mieli taką okazję. Można było je zostawić dla pacjentek oddziału onkologicznego szpitala przy ul. Strzałowskiej.
Kiermasz organizowany był przez: www.SzczecinCzyta.pl, www.Szczecindladzieci.net.pl, Teatr Lalek „Pleciuga” w Szczecinie.
(MON)
Fot. Marta Teszner
