Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Kwitnie życie teatralne! Tylko w weekend - pięć premier

Data publikacji: 03 czerwca 2021 r. 15:21
Ostatnia aktualizacja: 03 czerwca 2021 r. 16:04
Kwitnie życie teatralne! Tylko w weekend - pięć premier
Mbambo Fot. Piotr Nykowski  

W weekend szczecińskich teatromanów czeka aż pięć premier spektakli: dwa w Teatrze Współczesnym oraz po jednym w Teatrze Kameralnym, Teatrze Polskim i Teatrze Kana. Końcówkę sezonu artystycznego mamy przebogatą!

Mbambo

Premiera spektaklu „Mbambo”, według powieści „Murzynek B.” szczecinianina Artura Daniela Liskowackiego, odbędzie się w piątek (4 czerwca) w Malarni, na scenie Teatru Współczesnego.

Czego mogą oczekiwać widzowie po tym przedstawieniu? Oddajmy głos twórcom: „Tocząca się wokół policyjnego dochodzenia historia matki (w tej roli – Beata Zygarlicka), która próbuje dowiedzieć się, co przydarzyło się jej synowi. Chcąc zachować pamięć o nim, powraca do miejsc i momentów szczególnie ważnych w ich życiu. Jakie rodzinne tajemnice odkryje? Do czego doprowadzą jej poszukiwania? „Mbambo” to opowieść o odnajdywaniu tożsamości, o przemianie, za którą stoi miłość, opowieść, w której wątki afrykańskie przeplatają się ze szczecińskimi, a punkowa muzyka singeli wystukuje rytm odległego świata. Zagadkową historię opowie widzom Griot – pamięć Afryki, Żusta ust”. Każdy griot ma swą opowieść, a nie każda opowieść ma swego griota. Jeśli ta ma, to znaczy, że jest to również opowieść o nim”.

Reżyserem spektaklu jest Paweł Kamza, który też – wspólnie z Arturem Danielem Liskowackim – jest autorem adaptacji scenicznej powieści. Scenografia, kostiumy i projekcje – Izabela Kolka, muzyka – Paweł Moszumański, choreografia – Adrian Rzetelski, obsada przedstawienia: Barba – Beata Zygarlicka, Ala – Krystyna Maksymowicz, Nadkomisarz/Stanley/Jazzsinger I/Maks Factor – Grażyna Madej, Griot/Ester/Jazzsinger II – Magdalena Myszkiewicz, obsada wideo: Przedszkolanka – Magdalena Myszkiewicz, Iza – Adrianna Janowska-Moniuszko, Dyrektor – Robert Gondek, Maju – Wojciech Sandach.

„Homino 2.1”

W sobotę (5 czerwca) zostanie pokazany nowy spektakl szczecińskiego Teatru Kana - „Homino 2.1”. „To nasz pokojowy manifest, nasza HERstoria” – deklarują twórcy.

Czego widzowie mogą oczekiwać po przedstawieniu? Oddajmy głos twórcom: „Spektakl jest rozwinięciem i pogłębieniem rozpoczętego w spektaklu Femino 2.0. procesu twórczego. To inspirowana codziennością opowieść o kobiecości. O tym, jak jest nam tu i teraz, w rzeczywistości z jednej strony mocno postępowej, z drugiej – wciąż podbudowanej stereotypem. W społeczeństwie powszechnej edukacji i równie powszechnej niewiedzy. To próba ustosunkowania się do siebie i swojego ciała, wypowiedzenia głośno tego, co wciąż pozostaje wstydliwym, oswojenia feminizmu, odpowiedzi na pytanie, czym jest kobiecość, jak sobie z nią radzę, czy kobiecość lub mężczyzność są do siebie podobne i czy pryzmat płciowości jest w ogóle uzasadniony w procesie myślenia o człowieku? Jest jednocześnie oddaniem głosu
i  rzuceniem światła na postaci kobiet: artystek, naukowczyń, działaczek, rewolucjonistek, które nie zajęły odpowiedniego dla siebie miejsca na kartach historii, którym świat nie dał dojść do głosu i zbyt szybko o nich zapomniał. Wciąż są wśród nas sytuacje, na które nie można się zgodzić ze względu na szacunek należny każdemu człowiekowi”.

Obsada spektaklu: Aleksandra Dąbrowska, Katarzyna Kupiec, Zuzanna Marczak, Nikola Palej, Hanna Podskarbi, opieka artystyczna/reżyseria: Bibianna Chimiak, Karolina Sabat, Piotr Starzyński, choreografia hiphopowa: Eliza Hołubowska, reżyseria świateł: Bibianna Chimiak & Piotr Motas, opieka techniczna: Piotr Motas.

Spektakl Lalka Fot. Piotr Nykowski

Lalka

Dobrze znana historia miłości Stanisława Wokulskiego i Izabeli Łęckiej w nowej odsłonie! W sobotę teatromanów czeka, w Teatrze Współczesnym, premiera „Lalki” na podstawie Bolesława Prusa, w reżyserii Piotra Ratajczaka.

Akcja rozgrywa się podczas nocnej Gali Biznesu, gdzie spotyka się VIP-owska śmietanka – przedsiębiorcy, sprzedawcy i bogacze. Toczące się w błysku fleszów dyskusje i prowadzone interesy są tłem dla rozgrywającego się dramatu Wokulskiego i niefortunnie ulokowanych uczuć. Targany sprzecznymi emocjami, rozdarty między fascynacją elitami a nienawiścią wobec nich młody biznesmen bierze los we własne ręce i próbuje odnaleźć szczęście. Czy w świecie, w którym króluje pogarda, jest to możliwe? Czy w drodze na biznesowy szczyt jest miejsce na romantyczną miłość? Co zyskujemy, a co tracimy dążąc za wszelką cenę do bycia częścią elity? Czy w postaciach stworzonych przez Prusa w XIX wieku nie dopatrzymy się znanych nam dobrze aktualnych postaw…?

Adaptacja: Joanna Kowalska, scenografia: Marcin Chlanda, kostiumy: Grupa Mixer, muzyka: Tomasz Lewandowski, choreografia: Aneta Jankowska, asystent reżysera: Wojciech Sandach, asystentka scenografa: Anna Kolanecka, obsada: Stanisław Wokulski: Adam Kuzycz-Berezowski, Izabela Łęcka: Weronika Dzierżyńska (gościnnie), Ignacy Rzecki: Arkadiusz Buszko, Tomasz Łęcki: Grzegorz Młudzik, Julian Ochocki: Bartosz Włodarczyk (gościnnie), Kazimierz Starski: Wojciech Sandach, Kazimiera Wąsowska: Barbara Lewandowska, Helena Stawska: Adrianna Janowska-Moniuszko, Michał Szuman: Konrad Pawicki, Książę Dalski: Jacek Piątkowski, Ewelina Janocka/Marianna: Magdalena Gładysiewicz (gościnnie), Szlangbaum/biskup:, Paweł Niczewski, Baronowa Krzeszowska: Joanna Matuszak, Baron Krzeszowski: Wiesław Orłowski, Mraczewski/Rossi: Konrad Beta, Wysocki: Paweł Adamski.

Noc kolorowych snów Fot. Piotr Nykowski

Noc kolorowych snów

„Czy istniała jakaś dziedzina, która nie wpisywała się w kanony estetyczne PRL-u i przełamywała jego szarość? Tak, była nią muzyka, a dokładnie big-beat. Wystarczy wspomnieć, że nazwę tę wprowadzono jako zastępstwo dla zbyt kojarzącego się ze «zgniłym Zachodem» określenia: rock and roll. Feeria szybkich, rytmicznych i głośnych dźwięków. Teksty łatwo zapadające w pamięć. Muzyka łatwo wpadająca w ucho. Porywająca do tańca” – tak szczeciński Teatr Polski zaprasza na premierowy sobotni spektakl „Noc kolorowych snów”. Przedstawienie zostanie pokazane na Scenie Dekadencja w Nowym Browarze.

Ten spektakl muzyczny, w reżyserii i według scenariusza Adama Opatowicza, został skomponowany z przebojów takich wykonawców, jak: Karin Stanek, Helena Majdaniec (szczecinianka!), Ada Rusowicz, Czesław Niemen, Krzysztof Klenczon, Filipinki, Skaldowie, Czerwone Gitary, Trubadurzy.

Obsada spektaklu: Adrianna Szymańska, Marta Uszko, Natalie Brodzińska, Piotr Bumaj, Felipe Alonso Céspedes Sànchez, Dariusz Majchrzak, Krzysztof Niewirowski, Olek Różanek, Jakub Sokołowski, Damian Sienkiewicz, Weronika Stawska,(gościnnie), Dorota Wójcik (gościnnie).

Od Bodo do Osieckiej

„Arcydzieła miniatur polskiego teatru, czyli od Bodo do Osieckiej” to tytuł nowego spektaklu szczecińskiego Teatru Kameralnego.

„W spektaklu główną rolę gra fortepian, a towarzyszą mu młodzi zdolni wokaliści: Łukasz Gocławski, Daria Popławska, Barbara Lamprecht i Konrad Słoka” – zapowiadają twórcy wydarzenia. I jeszcze: „Przedstawienie ma na celu ocalić od zapomnienia klasykę literatury muzycznej wybitnych twórców i ich popularyzację wśród kolejnych pokoleń publiczności. Autorzy tekstów w trafny i oryginalny sposób dają nam powody do refleksji. Muzyka tamtych lat wpisała sobie w DNA również odnowę inspiracji i kreatywność. Pół żartem, pół serio, dialogiem, wierszem, piosenką sztuka bawi, uczy, ciekawi. Przedstawienie adresowane jest do widza łaknącego prawdziwej sztuki i zakotwiczenia w tradycji”.

– Myślę, że to jest bardzo ważne, by pielęgnować dawne teksty i melodie. One są ponadczasowe. Uważam, że nie ma nic nudnego w proponowaniu ich publiczności. Ludzie słuchają tych utworów z przyjemnością. Zresztą, młodzi wykonawcy, którzy już się naśpiewali po angielsku po same dziurki w nosie, bardzo chętnie sięgają do tych starych polskich szlagierów – mówi Michał Janicki.

Reżyserię i scenariusz – na podstawie dzieł Jerzego Wasowskiego, Eugeniusza Bodo, Boya-Żeleńskiego, Hanki Ordonówny i nie tylko – opracował Michał Janicki. Poza wspomnianymi artystami wystąpią też: jako Poeta Michał Janicki, a przy fortepianie Radosław Winczewski.

(MON)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA