Zaloguj    Zarejestruj
Wtorek, 04 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Lekko frywolna podmianka. „Zemsta nietoperza” w Operze na Zamku

Data publikacji: 04 kwietnia 2025 r. 12:37
Ostatnia aktualizacja: 05 kwietnia 2025 r. 08:17
Lekko frywolna podmianka. „Zemsta nietoperza” w Operze na Zamku
Fot. Łukasz Szełemej  

W sobotę o g. 19 i niedzielę o g. 18 Opera na Zamku w Szczecinie wystawia jedną z najsłynniejszych operetek świata – „Zemstę nietoperza” Johanna Straussa (syna).

REKLAMA

Pełna humoru, zabawna, lekko frywolna operetka „Zemsta nietoperza” Johanna Straussa syna to istny labirynt przebieranek, masek i qui pro quo. Humorystyczny obraz życia austriackiej burżuazji w drugiej połowie XIX wieku. W „Zemście nietoperza” akcja dzieje się w ciągu jednej nocy, na balu u rosyjskiego księcia Orłowskiego, u którego zbiera się najlepsze towarzystwo wiedeńskie. Dodajmy – znudzone. Stąd pomysł, by zażartować z przyjaciela – Eisensteina zapraszając jego żonę i pokojówkę, ale dając im zupełnie inne role. Służąca staje się damą, żona – księżną, a Eisenstein uwodzi je obydwie. I tu dopiero zaczyna się plątanina nieporozumień! Kto jest kim? Kto kogo zdradza? Jaki finał przyniesie poranek? I kim jest tajemniczy nietoperz? Zdradźmy – wszyscy zostaną zdekonspirowani, a autor mrugnie okiem do widza. „Na końcu przedstawienia odsłaniamy wszystkie teatralne sztuczki – jakby uwidaczniamy grę, zabawę” – opowiada reżyserka operetki Jitka Stokalska. Bo „Zemsta nietoperza” w szczecińskim wydaniu to nie tylko gra aktorów, to także gra z widzem i „teatr w teatrze”.

Joanna Tylkowska-Drożdż, odtwórczyni roli Rozalindy, mówi: „«Zemsta nietoperza» to absolutna klasyka gatunku, wspaniała muzyka, błyskotliwe libretto i znakomite wokalne kreacje na najwyższym poziomie trudności. Operetka w żartobliwy, błyskotliwy sposób, pokazuje życie codzienne wiedeńskiej burżuazji w drugiej połowie XIX wieku, tym czasie w historii, który bardzo lubię. Szczecińska realizacja operetki w tradycyjnej, historycznej konwencji, to naprawdę wspaniała propozycja dla Publiczności i artystów. Mistrzowska jest również prezentowana historia… Nie chciałabym zdradzać wszystkich sekretów libretta «Zemsty nietoperza», ale dla tych z Państwa, którzy nie znają: to operetka o bardzo zmyślnym żarcie, „zemście” na przyjacielu, który kiedyś również posłużył się żartem wobec tytułowego nietoperza. Pokojówka udaje panią, pani – węgierską princessę… We wszystko zamieszany jest rozśpiewany Alfred, artysta o prawdziwie włoskiej, tenorowej duszy…. Dużo poczucia humoru i wspaniała muzyka Johanna Straussa (syna), melodie, które znają wszyscy. Na chwilę przenosimy się do świata, którego już nie ma, który wydaje nam się bardziej wytworny niż ten, w którym obecnie żyjemy. Rozalinda, to prawdziwa diva operetkowa w najlepszym stylu: wytworna dama, elegancka i światowa, a jednocześnie sympatyczna, wrażliwa i nadopiekuńcza wobec męża Gabriela von Eisensteina i nadal chyba trochę nieodporna na czar, wdzięk i wspaniały głos wspomnianego wcześniej Alfreda – jej wiernego adoratora…. Podsumowując, oprócz wspaniałych fraz, lubię również ogromne poczucie humoru mojej bohaterki i jej sceniczną oraz wokalną elegancję. Wiele znanych i cenionych na świecie artystek podejmuje się śpiewania tej partii. Osobiście uważam, że wśród wymarzonych ról śpiewaczek, partia Rozalindy musi się znaleźć (śmiech)!”. 

(as)

REKLAMA
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA