Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Lubinus – nie tylko kartograf [GALERIA]

Data publikacji: 16 kwietnia 2019 r. 21:53
Ostatnia aktualizacja: 18 kwietnia 2019 r. 10:05
Lubinus – nie tylko kartograf
 

"Lubinus mniej znany" - taki tytuł nosi nowa wystawa w Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. Eilhard Lubinus w latach 1610-18 na zamówienie księcia szczecińskiego Filipa II stworzył mapę Księstwa Pomorskiego połączoną z drzewem genealogicznym książąt pomorskich.

Wernisaż wystawy poprzedziła konferencja w Galerii Przedmiotu, podczas której zaprezentowano cenne zabytki związane z kartografem, zakupione w ostatnim czasie przez Zamek. Wzięli w niej udział: Barbara Igielska - dyrektor Zamku, jej zastępca Wioleta Słoka, dr Agnieszka Borysowska - sekretarz naukowy Książnicy Pomorskiej w Szczecinie, prof. Radosław Skrycki - dyrektor Instytutu Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Szczecińskim, prof Paweł Gut - pracownik naukowy Archiwum Państwowego w Szczecinie, Jolanta Rybkiewicz - kierownik działu wystaw artystycznych Zamku - oraz Renata Zdero, kurator wystawy "Lubinus mniej znany".

(as)

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Quistorp
2019-04-18 09:32:59
Do W. Sz. Illustrissimo Redakcji, jedynej próbującej utrzymać swój status niezależnej. Dedykuję swoje wypociny dla tych z grona zasiadujących i debatujących nad mapą Eiliharda Lubinusa. Jeśli nikt nie zabiera głosu, z czytelników, a zacne grono niby patrzy, niby słucha , tymczasem już bliżej klamki , by czmychnąć , przez dziurkę od klucza.... itd. itd... ....[Zajmijmy się wstępem zawartym w obramowanej ozdobnie stopce Mapy Rugii, „Nova Famigerabilis Insulae ac Ducatus Rugiae Descriptio, Illustrißimo Celsißimoque Principi ac Domino Philippo Iulio etc... E. Lubino”. Nova = Nowa, Słowo „Famige” nie występuje w języku łacińskim. Celowy, albo przypadkowy błąd. Np. od opisu „Fame que”. To znaczy; z głodu ukończył. To nie trzyma się kupy? Autor podejmuje trop. To może być wersja od opisu poprawnego „Familia de rabilis”. W języku łacińskim słowo „Familia” znaczy; rodzina. „Rabilis”, znaczy; cudowna, wspaniała, pierwszorzędna. Inny wariant to od opisu „Fame de rabilis”. „fame de” znaczy; sławna. To w całości już znaczy; sławna wspaniała. Słowo „Insulae” znaczy; wyspa. Słowo „rabilis”, znaczy też; pierwszorzędna, wspaniała. Natomiast wersja „Fames de rabilis”, daje nieoczekiwane inne znaczenie; bieda , (niedostatek) pierwszorzędny. Teraz dopiero Autor dopatruje się , że wariant z niedookreślonością zapisu w wersji słowotokowej (pisanej w jednym wyrazie) „Famigerabilis” , jest celowym po mistrzowsku zrealizowanym zabiegiem mistrza Eiliharda Lubinusa. Czyli; Rodzinna wspaniała. Wyspa i Księstwo....zabiedzona, zagłodzona pierwszorzędnie. Wyspa i Księstwo Rugijskie.[...].itd. albo; Sławna pierwszorzędna wspaniała Wyspa i Księstwo Rugijskie [...]itd. „Descriptio” znaczy; z opisem. słowo „Illustrißimo” zostało opisane , z użyciem znaku „ß”. „S”- szarfa. Taka litera nie występuje w alfabecie łacińskim. Przypadek? Pomyłka? Nie! To celowy zabieg zgrywusa E. Lubinusa. Udaje przygłupiego, niby z popełnieniem błędu, niby z zapisu niemiecko językowego. Sam jego pseudonim „Lubinus” pochodzi od angielskiego „Looby news”. (Czytaj; Lubi nius). Czyli; „Looby”- cymbał; głupiec. „news”- wieści, wiadomości. Jednym słowem; za tym nazwiskiem kryło się; wieści, wiadomości od cymbała, głupca. Przy okazji Autor odczytał imię „Eilihard”. To zlepek fonetycznego brzmienia słów w języku angielskim „aye lee heard”.Tu „aye” – zawsze; „lee” – zawietrzny, osłonięty, zakryty; „heard” – słyszeć, słyszał. Czyli ;zawsze osłonięty, za/s-kryty; słyszeć. Wsłuchując się w słowo „heard” – usłyszeć (coś), słyszymy blisko brzmiące słowo „hert” – serce. A związane z dodatkowymi końcówkami, usłyszymy całą kaskadę określeń, związanych ze słowem „hert-” cechującymi osobowość E. Lubinusa. Inne brzmienie Hard – twardy, Cała gama powiązanych innych określeń ze słowem; Hard- twardy. […] To jest podpowiedź ,dla co bystrzejszego czytelnika, znającego zawiłości , języka łacińskiego. Autor pokusił się w zabawę limerykową poety E. Lubinusa. To jego ulubiona rozrywka intelektualna na tym padole łez, ówczesnego świata, tej europejskiej prowincji. Poprawny zapis „Illustrisimo” znaczy; Dostojny znakomity, sławny, najznamienitszy, wysokich lotów. Natomist ten sam opis , ale pisany rozdzielnie, tj. zamiast „Illustrißime” = „Illustris sime”. Tu słowo „Illustris” już znaczy; niezwykle, nadzwyczajnie. Zaś słowo „simi”, „simo” znaczy; zadzierający nos do góry, afront, lekceważący, zadufany. To w całości daje zupełnie niezwykły odczyt. Złośliwy. Znaczy; Niezwykle, zarozumiały, zadufany, zdystansowany. Słowo „Celsißimoque” (ß w łacinie?!) = „Celsissimo que”. To znaczy; najznamienitszy, najdostojniejszy. Książe i Pan Philippo Iulio, itd.... W całości można to odczytać w dwóch wersjach. 1) Złośliwej; Zadufany najznamienitszy Książę i Pan... itd. lub; 2) dostojny , najznamienitszy Książę i Pan. W praktyce już można sobie wyobrazić i z łatwością podejść do dekryptażu. Fakt , że mapa Rugii jest żywcem przeniesiona na „Nova Illustrissimi Principatus Pomeraniae”, mimo wszystko wymaga dodatkowych badań. Wystąpiło kilka szczegółów odbiegających od opisów oryginału, ale to wynikało z faktu przechodzącej linii podziału na dwie połowy. Wschodnią która musiała być wygrawerowana na matrycy arkusza A2, i zachodnią która musiała być wygrawerowana na matrycy arkusz A1. Inne też. Ale to już celowe zabiegi. W ramach zabawy. Co do reszty, niech wypowiedzą się inne osoby, które oczarował E. Lubunus.
Quistorp
2019-04-17 11:02:08
Pomijam, fakt, że wczorajszy sponsorowany artykuł, zapowiedź, wystawy w czerwcu nagle znika i ukazuje się Zacne Wielce Szanowane, Godne Czci Grono, luminarzy kultury, nauki i sztuki. Zamieściłem tam swój "krótki" opis portretu, Eiliharda Lubinusa! Czyżby Szanowna redakcja, obawiała się ,że ze sponsoringu wyszedł antysponsoring? . Nie sądzę. Ale tak wyszło! ogłoszenie na kupno pieska wisi na portalu tygodniami, a dla nauki poświęca się tylko kilka godzin? Ciach! I po sprawie. Bawi mnie to. To przypomina dowcip zza przebrzydłej komuny. Wyrosło dorodne zboże na polu, a wokół pełno śniegu. Co robi gospodarz (państwowy). Zbiera naradę do KW. ( Młodzieży przypomnę Komitet Wojewódzki Partii, która z kulturą zwinęła swój sztandar). Tu wrosło pole (popełnione dorodne zakupy, starodruków. Chwalić Boga!), a wokół biało, cisza, jak śnieg. Nie ma komu je zebrać potłumaczyć! Zebrała się rada. Ku mojemu zdziwieniu! Wszyscy zasiedli do stołu, na odległość, ok. 2 m. a Prelegent zabierający głos przemawia przez mikrofon. Jak gdyby cała reszta uczestników narady była głucha. Wierzę , że to przypadek. Ale żyjemy w dobie cywilizacji obrazkowej! O zamieszczonej rycinie z mierniczymi bez podania tytułu, nazwiska autora, wydawcy, itp. ? To naigrywanie się z czytelnika, czy widza!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA