Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Ludzie kina

Data publikacji: 24 kwietnia 2017 r. 08:32
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:45
Ludzie kina
 

Naziści i Święty Graal

Peter Berling jako aktor wystąpił w ponad 90 filmach, u reżyserów takich jak: Werner Herzog, Martin Scorsese, Helmut Dietl, Jean-Jacques Annaud (w „Imieniu róży"!), Volker Schlöndorff, Liliana Cavani, a także Helge Schneider. Z powodzeniem radzi sobie też na niwie pisarskiej. Właśnie w Polsce ukazała się jego książka pt. „Szofer", która łączy w sobie wątki sensacyjne i kryminalne z historycznymi faktami. Czytelnicy na jej łamach znajdą autentyczne postaci żyjące w latach 20 i 30. w Niemczech i innych krajach niemieckojęzycznych, ale też ludzi kultury z całej Europy. Tytułowy szofer to młody Szwajcar Max Wittacher, który pod koniec lat 20. ubiegłego wieku dostaje się w kręgi ezoterycznych, wspierających nazistów poszukiwaczy Świętego Graala. Dzięki umiejętnościom masażu i miłości do samochodów zostaje fizjoterapeutą i kierowcą Reinharda Heydricha. Kilka lat później Max wplątuje się w spisek Himmlera i pewnego francuskiego tajnego stowarzyszenia, który to spisek ma zapewnić SS moc Świętego Graala. Ale przychodzi czas nazistowskich czystek, podczas których zaczynają ginąć jego przyjaciele i rodzina...

Pierwsze nogi

„Loda Halama. Pierwsze nogi Drugiej Rzeczpospolitej" Anny Lisieckiej to znakomita książka, pełna ilustracji i zdjęć, opowiadająca o życiu gwiazdy - Lody Halamy. Młodszym czytelnikom zapewne nic nie mówi to nazwisko, zatem uściślijmy, iż obecnie Halama byłaby pewnie celebrytką, o której pisałyby wszystkie „kolorówki". Loda była bowiem gwiazdą, tancerką rewiową, rozchwytywaną aktorką, symbolem szampańskiego dwudziestolecia międzywojennego. Wraz z Hanką Ordonówną, Zulą Pogorzelską, Eugeniuszem Bodo i Aleksandrem Żabczyńskim zdominowała rewię i film. W kuluarach dużo mówiono o jej związkach z mężczyznami, a mężów miała pięciu, w tych kilku tzw. fikcyjnych, którzy pomogli jej pozostać w Anglii albo Hollywood... Tańcząc, zjeździła cały świat. Ostatni film z jej udziałem to szalona komedia „Kłamstwo Krystyny”, w której otoczona eleganckimi mężczyznami brawurowo tańczy na gigantycznym kieliszku szampana. W życiu prywatnym miewała mniej szczęścia niż w karierze - dramatycznym momentem w jej życiu był ten, gdy teściowa zabrała jej syna, a potem Halama starała się go odzyskać. Po wojnie jej kariera nie układa się też tak, jak sobie wymarzyła.

Gwiazdy - emigrantki

Kto przeczyta biografię Lody, koniecznie musi sięgnąć po kolejną bardzo ciekawą książkę o gwiazdach filmowych: „Skazane na zapomnienie" Grzegorza Rogowskiego. O ile mówi się ostatnio, przy tak przykrych momentach, jak choćby śmierć Wojciecha Młynarskiego, iż to „koniec pewnej epoki", to takim końcem epoki dla wielu gwiazd filmu przedwojennego był rok 1939. W obliczu zupełnie nowej rzeczywistości wielu artystów zdecydowało się na emigrację. Tam zderzyli się z prozą życia, gdzie nikogo nie obchodziło ich wcześniejsze gwiazdorskie życie, ale często musieli imać się fizycznej, ciężkiej pracy. Książka przypomina polskie aktorki filmowe, którym wojna przerwała karierę. Są to: Renata Radojewska (występowała m.in. w „Zapomnianej melodii”), Tamara Wiszniewska (zagrała m.in. w „Trędowatej”, „Ordynacie Michorowskim”), Nora Ney (wystąpiła m.in. w filmach: „Gorączka złotego”, „Policmajster Tagiejew”), Zofia Nakoneczna (zaginęły wszystkie filmy, w których zagrała), Lena Żelichowska (zaliczana do największych gwiazd filmu i teatru, wystąpiła m.in. w filmach: „Granica”, „Żołnierz królowej Madagaskaru”, „Szpieg w masce”), Janina Wilczówna (zagrała m.in. w filmie „Doktór Murek”) i największa gwiazda spośród nich - Jadwiga Smosarska („Dwie Joasie", „Prokurator Alicja Horn").

Janda i jej dziennik

„Dziennik 2000-2002” to pierwszy z cyklu sześciu tomów pisarskiego dorobku aktorki Krystyny Jandy. Ta seria nosi tytuł - „Cała Janda". Przypomnijmy, że na swojej stronie internetowej Janda od ponad piętnastu lat nieprzerwanie prowadzi dziennik i wpuszcza czytelników do swojego świata. Od teatralnych kuluarów, kolejnych premier, rodzinnych rozmów w Milanówku, przez czytane właśnie książki, aż po ukochane Włochy. W jednym z wpisów czytamy m.in.: „Od kilku dni ten dziennik mnie uwiera, piszę jak do przyjaciół, znajomych. Czy słusznie? Czy nie powinnam więcej wyjaśniać, opisywać rzeczy precyzyjniej, żeby zostać zrozumiana? A może odwrotnie? Może powinnam pisać jeszcze bardziej nonszalancko, bezpośrednio, skrótami? Gdzie wyznaczyć granice zwierzeń, podawanych faktów, intymność zapisów? Niewątpliwie trochę się w tym pogubiłam albo, jak wolicie, nie wydaje mi się to tak oczywiste jak dotąd. Co więcej, zaczynają mnie czasem te zapiski krępować, a następnym razem myślę o Was tak serdecznie, z taką wdzięcznością, że mam ochotę być dużo bardziej otwarta". Pierwszy tom dzienników Jandy czyta się doskonale, możemy na kolejnych kartkach „podejrzeć" znane nam z nazwiska postaci teatru i kina - w sytuacjach prywatnych, mniej oficjalnych, przeczytać o nich dykteryjki i anegdoty. Polecam!

Dla naszych Czytelników mamy dwa egzemplarze książki K. Jandy. Aby wziąć udział w konkursie, należy wysłać SMS na numer 72601 z hasłem: kurier.ksiazka Na SMS-y czekamy tylko dzisiaj (24 kwietnia br.). Po jednej książce otrzymają dwie osoby, które najszybciej przyślą SMS-a tuż po godz. 13. Koszt SMS-a – 2,46 zł z VAT.

(MON)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Maija
2017-04-24 08:52:10
Nie ma magla , są blogi ,pamiętniki, autobiografie.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA