Międzynarodowa Gala Operowa. Vivat Moniuszko!
[GALERIA]
Data publikacji: 11 listopada 2019 r. 07:30
Ostatnia aktualizacja: 14 listopada 2019 r. 18:39
Finałową Międzynarodową Galą Operową zakończył się w niedzielę w Szczecinie festiwal „Moniuszko – Inspiracje”, zorganizowany przez Operę na Zamku w Roku Moniuszkowskim, upamiętniającym 200. rocznicę urodzin kompozytora. Niemal przez dwa tygodnie była prezentowana w Szczecinie jego różnorodna twórczość, odbywały się spotkania i dyskusje.
Wśród gości niedzielnego koncertu był Waldemar Dąbrowski, dyrektor Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie, pełnomocnik ministra kultury i dziedzictwa narodowego ds. obchodów 200. rocznicy urodzin Stanisława Moniuszki. Gratulował Jackowi Jekielowi, regionalnemu koordynatorowi Roku Moniuszkowskiego, dyrektorowi Opery na Zamku i jej zespołowi, pomysłu na wszechstronny festiwal tudzież jego realizacji. Mówiąc o wieloletnich staraniach o wprowadzenie twórczości Stanisława Moniuszki do sal koncertowych i na sceny operowe Europy, sięgających jeszcze lat międzywojennych, a wciąż nieprzynoszących stosownych efektów, poinformował, że być może swoiste fatum niebawem się przełamie. Otóż według jednego z amerykańskich magazynów muzycznych najbardziej oczekiwaną w tym roku na świecie premierą operową jest „Halka” Stanisława Moniuszki, przygotowywana przez wiedeński Theater am Wien. Premiera odbędzie się już 15 grudnia. Spektakl reżyseruje Mariusz Treliński, kierownictwo muzyczne sprawuje Łukasz Borowicz, a główne role będą śpiewać: Piotr Beczała (Jontek), Corinne Winters (Halka), Alexey Tikhomirow (Stolnik), Natalia Kawałek (Zofia) i Tomasz Konieczny (Janusz). Grać będzie Orkiestra Symfoniczna Radia ORF Wiedeń.
Na bardzo ciekawy program niedzielnej gali złożyły się utwory Stanisława Moniuszki i kompozytorów jego epoki: Gaetana Donizettiego, Giacoma Meyerbera, Michała Glinki, Gioacchino Rossiniego, Felixa Mendelssohna-Bartholdy’ego, Giuseppe Verdiego, Richarda Wagnera i Bedrzicha Smetany. Orkiestrą Opery na Zamku dyrygował Łukasz Wołosiuk, śpiewali: Joanna Tylkowska-Drożdż (sopran), Zlata Khershberg (mezzosopran), Matheus Pompeu (tenor) i Luis Quiros (baryton). Publiczność wypełniła salę i nagradzała wykonawców gorącymi brawami. Koncert niezwykle ciekawie prowadził Andrzej Wątorski, intrygująco mówiąc o epoce, kontekstach poszczególnych utworów i europejskich kontaktach Stanisława Moniuszki.
(b.t.)
Fot. Grzegorz SIWA
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
Umiejący czytać
2019-11-14 18:07:58
Do Jarka. Cytując za słownikiem języka polskiego:
Diwa - określenie popularnej, rozpoznawalnej śpiewaczki, której talent i osobowość stanowią o jej wyjątkowości w oczach publiczności.
Primadonna - śpiewaczka operowa, obsadzana w głównych rolach żeńskich, o najwyższych umiejętnościach wokalnych w danym zespole artystycznym.
Jedno i drugie pasuje do Pani Joanny. I nieważne zupełnie ile solistek jest w zespole, tym bardziej że wg definicji mowa jest o całym zespole artystycznym.
Wystarczy sięgnąć do słownika.
Operolog do Jarka
2019-11-13 23:42:46
1. Program z tytułami arii oraz nazwiskami kompozytorów (a właściwie wkładka do pięknego, kolorowego folderu) był rozdawany wszystkim przy wejściu - nie rozumiem, jak to się stało, że tylko Pan go nie otrzymał?
2. Proszą zrozumieć jedno - to nie był koncert EDUKACYJNY, tylko gala finałowa tygodniowych imprez Moniuszkowskich. Jej zadaniem nie było pouczyć publiczność, o czym śpiewa po włosku w arii Jontka M. Pompeu, albo opowiedzieć połowy libretta "Don Carlosa", żeby zrozumiałą się stała aria księżniczki Eboli. Ideą koncertu, skądinąd wyrażoną wprost przez prowadzącego, było osadzenie St. Moniuszki i jego muzyki w kontekście epoki, a więc nieważne było, co jest treścią "Faworyty", ale to, jak to jest napisane, że chodzi o bel canto itd. Stąd np. tak ważne tego wieczoru były związki Moniuszki z Mendelssohnem, a nie informacja, że w uwerturze z muzyki do "Snu nocy letniej" W. Szekspira słychać trzepot elfich skrzydeł dworzan Oberona i ryk osła, którego łeb otrzymał niespodziewanie Spodek na skutek czarów Puka - czy naprawdę serio wyobraża Pan sobie streszczenie całej komedii, aby opowiedzieć o tym, co ilustruje muzyka uwertury? Na tym właśnie koncercie?
3. Ma Pan rację, że przybliżenie publiczności treści wykonywanych fragmentów ma sens - ale nie wtedy i nie tam. Na koncertach plenerowych, na Letnim Festiwalu Operowym wśród plażowego piasku, na obwoźnej gali koncertowej typu opera-operetka-balet-musical-estrada, gdzie wszystkiego jest po trochu i taki eintopf może być niestrawny bez dobrego kelnera-zapowiadacza. Wtedy słuchacze łakną informacji, kim jest Su Czong, śpiewający "Twoim jest serce me", albo że "O sole mio" nie są wezwaniem pokojowej z solami trzeźwiącymi. Dowód? Tylko Pan na te kilka osób tutaj ma taki niedosyt, a reszta całkowicie kupiła tę konwencję, włącznie z recenzentem (mającym, z racji uprawianej przez siebie profesji, nieco szerszy ogląd sprawy).
Polonistka
2019-11-13 17:45:16
Też jestem zdania, że opera za rzadko organizuje gale operowe, które zachęcają do poznania najpiękniejszej literatury operowej. Walor edukacyjny takich wydarzeń też jest ważny i niejako promuje sztukę operową dla potencjalnie nowych odbiorców. A Pani Joanna zwyczajnie się marnuje w Szczecinie, bo Jej potencjał artystyczny znacznie przekracza możliwości tego co może Jej zaoferować szczecińska scena muzyczna.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich melomanów!
Jarek
2019-11-12 17:40:38
@Teresa Stolarczyk
Przede wszystkim to super, że w Szczecinie są miłośnicy głosu a pani Joanna Tylkowska-Drożdż ma takich oddanych fanów. Piszę to bez ironii.
Nie mam powodu być zawistny i wylewać frustracji. Nie jestem z branży muzycznej, nie mam nic wspólnego prywatnie i zawodowo ze szczecińską Operą.
Trudno się dyskutuje z fanami więc może już poprzestanę na opinii, którą napisałem poprzednio. W zespole Opery na Zamku nie ma za wiele śpiewaczek więc trudno w przypadku tego zespołu pisać o diwie czy primadonnie. Nie ma tutaj tez przedstawień i oper pod diwy. Bardzo chciałbym zobaczyć i posłuchać panią Joannę w jakieś dużej roli odpowiedniej dla jej możliwości i predyspozycji aktorskich.
Jeśli idzie o podanie imienia i nazwiska to nie sądziłem, że jest to wymóg w dyskusjach internetowych. Jeśli bardzo pani na tym zależy to mogę podać na priv (proszę podać maila). Pozdrawiam i być moze do zobaczenia na wydarzeniach w Operze Szczecińskiej.
@ Marta Mam przed sobą "program" do gali operowej: są tam biogramy artystów, nie ma repertuaru koncertu. A co dalszej częsci Twojej wypowiedzi to, cóż, oby tak dalej. Wtedy opery i filharmonie nie będą miały publczności poza garstką znawców i fanów śpiewaczki.
Marta
2019-11-12 16:44:13
@Jarek program gali wraz z tytułami arii i dossier artystów był rozdawany wszystkim. Gdybyś był tego wieczoru w operze to byś dostał.
„Oprawa edukacyjna” cokolwiek rozumiesz pod tym pojęciem, to nie było wydarzenie edukacyjne a dla melomanów. To tak jakby na konkursie chopinowskim opowiadano słuchaczom FN, co to jest polonez a czym jest walc. Nie to miejsce nie ten czas na takie edukowanie.
Gala była naprawdę piękna! Wszyscy pięknie się zaprezentowali!
Fan opery
2019-11-12 16:02:31
Zauważyłem, że za każdym razem kiedy w Kurierze pojawia się informacja o wydarzeniu na Zamku, z udziałem Pani Tylkowskiej, zawsze pojawia się głos krytyczny. Na szczęście są też głosy prawdziwe, odsłaniające intencje tej hejtującej kreatury. Znamienne, że ten nikt (tym razem jako Jarek) nie krytykuje nigdy innych solistów, dyrygenta czy baletu.
To świadczy tylko o mierze sukcesu, który odniosła Pani Joanna Tylkowska w swoim środowisku, stanowiąc niedościgniony wzór prawdziwej Diwy.
Tak jak wielu Szczecinian, którym nieobca jest najwyższa ze sztuk muzycznych, serdecznie gratuluję naszej Primadonnie i trzymam kciuki za kolejne sukcesy. Im bardziej bezpodstawnie atakują, tym bardziej jest to miarą sukcesu.
@Jarek
2019-11-12 15:14:36
Jakim by jadem Jarek i jego podobni nie pluł, to prawda obroni się sama. A fakty są takie, że Pani Tylkowska- Drożdż to niekwestionowana Pierwsza Dama Opery na Zamku! Jej talent, wdzięk i osobowość jest nie do podważenia przez frustratów i zazdrośników.
Brawo Pani Joanno!!! Proszę swym talentem obdzielać jak najdłużej nas Szczecinian!
Teresa Stolarczyk
2019-11-12 14:36:37
A mógłbyś albo mogłabyś podpisać się swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem? Bardzo łatwo wylewać swoje frustracje i zawiść anonimowo.
Po pierwsze jest to jedyna szczecińska solistka, rozpoznawalna w Polsce o uznanym dorobku kilkudziesięciu pierwszoplanowych ról operowych i operetkowych. Artystka która kilkukrotnie uczestniczyła w prestiżowych wydarzeniach operowych w Chinach. Artystka, która nagrała płyty z poważnymi orkiestrami i w towarzystwie europejskiego wymiaru tenora.
Po drugie ma Tylkowską się po prostu chodzi, niezależnie od tego w jakiej roli jest obsadzona. A przejawem Jej licznej wiernej publiczności są nagrody i nominacje które uzyskiwała wielokrotnie. Niezależnie od tego jak takie miernoty próbują Ją z zawiści obsmarować.
Po trzecie opera to kunszt głosu, a ten Pani Tylkowska ma wybitny i śpiewa z sezonu na sezon coraz perfekcyjniej. Jest w wieku najlepszym dla diw operowych. Fizyczność jest sprawą drugorzędną, ale i tu kunszt aktorski i wrodzona gracja Pani Tylkowskiej, w połączeniu z Jej pięknymi kreacjami scenicznymi dają efekt olśniewający. Pozostała przy tym skromnym człowiekiem, który z przyjemnością rozmawia ze swymi fanami.
Po czwarte nie tylko zapowiadała się na dobrą solistkę, ale zapowiedzi zrealizowała z nawiązką, dzierżąc prymat w szczecińskiej operze i śpiewając w innych teatrach operowych. To osobowość sceniczna i jedna ze współczesnych ikon Szczecina a nie zwykła solistka.
Nie bardzo rozumiem też, twojego wywodu że wypadła prowincjonalnie. Tylko dla tego, że nie jest chodzącą anoreksją? Bo głosowo (a o to chodzi w galach operowych) czarowała swym pięknym sopranem, pokazując jak wiele technicznie potrafi.
Widać, ze nie byłeś/byłaś na gali, bo program wraz z tytułami arii i duetów został rozdany na wejściu. Stąd wniosek, że tylko próbujesz oczerniać nieudolnie Panią Tylkowską i jej wspaniały talent! Doprawdy żenujące. Współczuję ci, bo żółć już cię zżera od środka!
Jarek
2019-11-12 12:04:23
Odpisuję krytykom mojego wpisu.
1. Proszę wymienić jakieś sukcesy pani Tylkowskiej-Drożdż. Ale wymierne a nie "że ma grono wielbicieli" lub jakaś nagroda z lokalnego poletka. Może jakieś recenzje krytyków muzycznych w Polsce? Ja mógłbym przytoczyć, ale te krytyczne. Po drugie mialem tego nie pisać, no, ale naprawdę, to jest osoba, której fizyczność jest także warsztatem pracy. I, cóż, mam nadzieję, że nie będę musiał oglądać śpiewaczki z taką nadwagą w roli umierającej na suchoty Traviaty lub dziewczęcej Neddy w "Pajacach". Głos Tylkowska ma, owszem, nadal bardzo ładny, ale na tle innych śpiewaków w tej gali wypadła po prostu prowincjonalnie. Szkoda gdyż kiedyś sie zapowiadała na dobrą solistke.
2. Kazda aria jest częścią sceny więc warto przedstawić ją w kontekście. Zwłaszcza, że do koncertu nie został dołączony program choćby z tytułami wykonywanych utworów a na tablicy nie było wyświetlane tłumaczenie. Opera zatrudniła konferansjera ale na niewiele się to zdało gdyż oprawa edukacyjna koncertu była żadna.
Dominik
2019-11-12 09:08:54
Wieczór był magiczny, a wszyscy Artyści bez wyjątku reprezentowali bardzo wysili poziom wokalny, przeważnie niedostępny na polskich scenach operowych. Brawo!
Teresa Stolarczyk
2019-11-12 00:04:20
O widzę zawiść już się wkradła :) nie ma to jak obsmarować anonimowo koleżankę, która odnosi sukcesy. Prawda jest taka, że Pani Joanna jest świetną solistką, mająca rzesze swych wiernych fanów. Nikt tak jak Ona nie czaruje publiczności swą piękną liryczną barwą sopranu. Do tego Jej kreacje i styl bycia czynią z Niej ikonę szczecińskiej opery!
Panie Jarek, bądź Pani takimi komentarzami nie zaszkodzisz nikomu, a z pewnością wystawiasz sobie świadectwo własnej frustracji i głupoty. Zawiść zżera od środka pamiętaj
@Jarek
2019-11-11 23:15:27
Ignorancja to twoje drugie imię. Po pierwsze: Prowadzący mówił bardzo ciekawie dla osób które cokolwiek o muzyce klasycznej wiedzą. Podstawowe informacje o ariach (scen w ogóle nie było) każdy miłośnik opery z pewnością posiada. To nie odpust w wiejskiej parafii, a gala operowa na zakończenie festiwalu!
Po drugie: Pani Tylkowska-Drożdż dysponuje pięknym lirycznym sopranem spinto. Cudownie zaśpiewała Wagnera, stosując crescendo i decrescendo, piękne piano. To wielka sztuka śpiewać z dynamiką i cicho a jednak słyszalnie. Z pewnością to jeden z najlepszych polskich sopranistek, do tego o wielkiej charyzmie scenicznej. Prawdziwa diwa!
Reasumując czasami lepiej milczeć niż pisać głupoty pozbawione podstaw merytorycznych!
Jarek
2019-11-11 16:37:59
Prowadzący wcale nie mówił ciekawe. Przede wszystkim dlatego, że nie przybliżał publiczności treści arii lub sceny wykonywanej przez śpiewaków. Na co komu podteksty skoro prowadzący nie był w stanie przekazać podstawowych informacji?
Po drugie: pani Tylkowska Drożdż powinna już chyba ograniczyć występy przede wszystkim dla własnego dobra.
Bomba
2019-11-11 15:53:02
Łukasz Wołosiuk to jakaś rodzina Jerzego ? :-)
Dominik
2019-11-11 12:42:17
Bardzo bardzo piękna gala. Oby więcej takich w szczecińskiej operze. Gratulacje dla Artystów!
Marta
2019-11-11 09:05:16
Piękny wieczór, piękna muzyka, piękne głosy!!! Gratulacje dla solistów i orkiestry!!!
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.