Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Na 30 głosów i kilkanaście języków. Audiobook szczecińskiego teatru

Data publikacji: 09 maja 2020 r. 07:26
Ostatnia aktualizacja: 12 maja 2020 r. 15:39
Na 30 głosów i kilkanaście języków. Audiobook szczecińskiego teatru
 

Około trzydziestu osób z całego świata wzięło udział w nagraniu audiobooka wymyślonego przez szczeciński Teatr Nie Ma. To "Mały Książę". Autorką oprawy graficznej jest belgijska artystka, która podczas tworzenia ilustracji do tego projektu zachorowała na koronawirusa. W sobotę audiobook pojawi się, o godz. 20, na kanale teatru na YouTube (link do tego nagrania zostanie podany w wydarzeniu w dniu premiery). Potem jeszcze przez tydzień będzie można odtwarzać to nagranie.

Ci wszyscy, którzy przeczytali audiobook, zrobili to w kilkunastu językach.

- W projekcie bierze udział, poza osobami z naszego teatru, również wielu obcokrajowców, w tym studentów z zagranicznych uczelni m.in Belgii, Chin, Maroka, Cypru. To Włosi, Rosjanie, Francuzi, Irańczycy, Hiszpanie, Turek i Marokańczyk - opowiada Aneta Banaś - Brejt, koordynator projektu. - Sam audiobook został przeczytany po polsku, angielsku, niemiecku, chińsku, francusku, włosku, hiszpańsku, katalońsku, persku, arabsku, turecku i rosyjsku.

Jak wyglądała praca przy stworzeniu audiobooka? Po skompletowaniu chętnych, koordynatorka podzieliła rozdziały pomiędzy wszystkie osoby. Samo nagranie trwało dwa tygodnie.

- Wszystko było nagrywane w domach, w największym zaostrzeniu kwarantanny i w różnych częściach świata. Na nagraniach da się usłyszeć tę różnorodność, co nadaje klimatu tego projektu i okoliczności jego powstawania - dodaje Aneta Banaś - Brejt.

Wśród osób, które zaangażowały się w powstanie audiobooka, były też te szczególne.

- Ten projekt powstał nie tylko dzięki ludziom, którzy przeczytali i zinterpretowali ten fantastyczny tekst, ale jeszcze również dzięki Belgijce, dziewczynie, którą poznaliśmy podczas ostatniego, wyjazdowego festiwalu w Belgii. To Salomé Borbé - opowiada Tatiana Malinowska - Tyszkiewicz, reżyserka, szefowa i twórczyni Teatru Nie Ma. - Ona zrobiła boskie ilustracje do naszego projektu. Jej rysunek wykorzystaliśmy jako plakat akcji. Salomé podczas pracy nad projektem zachorowała na koronowirusa. Nie była jednak w szpitalu, lecz przebywała w domu. Mogła zatem rysować. Dla mnie to był taki znak z "góry". Nasza Agnieszka Głowacka (agness) skomponowała muzykę, a wszystko zebrał w całość nasz niezawodny, fantastyczny Seweryn Niemiec. I jeszcze jedna osoba, bez której nic by się nie udało zrobić, to koordynatorka Aneta Banaś - Brejt.

Dlaczego na taki międzykontynentalny audiobook wybrano właśnie "Małego Księcia"?

- Sztuka ma to do siebie, że obcowanie z nią pozwala nam przenosić się w inne światy, pozwala zapomnieć, ale pozwala też dostrzec w rzeczach i zjawiskach to czego nie widać na pierwszy rzut oka. Postanowiliśmy zebrać grupę przyjaciół, tych związanych z teatrem, ale także tych, którzy po prostu chcieli zrobić coś fajnego i stworzyliśmy dla audiobook z jedną z najpiękniejszych książek - "Mały Książę” - opowiadają twórcy. - Zebraliśmy się międzynarodowo, ponieważ problem panującej na świecie pandemii jest sprawą, która dotyczy nas wszystkich, niezależnie od kontynentu, na którym mieszkamy. Wybór książki, jaką jest dzieło przetłumaczone na ponad trzysta języków, też nie był przypadkowy.

(MON)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Czytelnik Łukasz
2020-05-12 14:50:02
Bardzo dobra promocja Szczecina i Polski.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA